Podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł zmniejszyłoby dochody budżetu państwa i samorządów o ok. 48 mld zł w 2024 r. – wynika z szacunków Ministerstwa Finansów. Wiceminister Jarosław Neneman wyjaśnił jednak, że ewentualne ubytki zostałyby samorządom zrekompensowane.
Pod koniec listopada poseł Marcin Porzucek (PiS) zwrócił się do resortu finansów z interpelacją w sprawie zapowiadanego przez Koalicję Obywatelską podniesienia kwoty wolnej od podatku dochodowego od osób fizycznych z 30 tys. do 60 tys. Parlamentarzysta zapytał m.in., jaki byłby to koszt dla budżetu państwa i ile z tego tytułu straciłyby samorządy.
W odpowiedzi wiceminister Jarosław Neneman poinformował, że w warunkach 2024 r. podwyższenie kwoty wolnej do 60 tys. zł „mogłoby spowodować zmniejszenie obciążeń podatkowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o ok. 48 mld zł”.
Odnosząc się do wpływu tego rozwiązania na dochody samorządów, wiceszef MF zwrócił uwagę na art. 9b ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który stanowi, że w przypadku gdy łączna kwota rocznych dochodów gmin z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych oraz podatku dochodowego od osób prawnych, prognozowanych na rok budżetowy jest niższa od ustawowo określonej referencyjnej łącznej kwoty rocznych dochodów z tych tytułów oraz różnica między tymi łącznymi kwotami jest większa od wysokości części rozwojowej subwencji ogólnej obliczonej, to wysokość kwoty podstawowej części rozwojowej subwencji ogólnej podlega zwiększeniu.
„W związku z powyższym podwyższenie kwoty wolnej od podatku może zmniejszyć dochody własne JST, ale jednocześnie wpłynąć na zwiększenie części rozwojowej subwencji ogólnej (czyli na zwiększenie wydatków z budżetu państwa)” – wyjaśnił Neneman.
Ministerstwo przytoczyło też dane, z których wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat dochody samorządów z tytułu podatku PIT wzrosły ponad dwukrotnie - z 30,8 mld zł w 2012 r. do 67,6 mld zł w 2022 r.
Podwyższenie kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł to jeden z postulatów podnoszonych podczas kampanii wyborczej przez Koalicję Obywatelską. Już po wyborach, ale przed objęciem stanowiska premiera, Donald Tusk powiedział, że „moim zamiarem jest wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł. Będziemy przestrzegali zasady roku podatkowego, więc na pewno w ciągu 100 dni to się nie zdarzy”.
Na temat zmiany kwoty wolnej wypowiadali się też inni politycy KO. Poseł Artur Łącki mówił w grudniu, że w 2024 roku „tego nie zrobimy, gdyż takich rzeczy nie można robić na dwa dni przed 1 stycznia". "Mamy na to cztery lata i na pewno będzie to wprowadzone" - zapewniał Łącki.
Zdaniem posła Marka Sowy "wszystko jest dalej aktualne". "W przypadku ustaw podatkowych, one muszą wejść przed 1 stycznia i nie ma najmniejszej szansy, żeby zdążyć. W pierwszym półroczu 2024 r. na pewno będziemy przedstawiali propozycje zmian" - powiedział Sowa.
mp/