Włączenie wszystkich pracowników realizujących zadania z zakresu szeroko rozumianej pomocy społecznej do programu dodatku motywacyjnego przełoży się na jakość świadczonych usług – wynika ze stanowiska Związku Miast Polskich. Według samorządowców obecne rozwiązania są krzywdzące dla części pracowników.
Związek Miast Polskich przyjął stanowisko w sprawie dofinansowania wynagrodzeń pracowników jednostek organizacyjnych pomocy społecznej w postaci dodatku motywacyjnego na lata 2024-2027. Jak wskazali samorządowcy, w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej, poza ustawą o pomocy społecznej, realizowane są również zadania na podstawie innych ustaw i pracownicy ci również powinni zostać objęci programem dodatków.
„Włączenie wszystkich pracowników realizujących zadania z zakresu szeroko rozumianej pomocy społecznej do programu dodatku motywacyjnego zwiększy motywację i zadowolenie z pracy w całym sektorze pomocy społecznej, co bezpośrednio przełoży się na jakość świadczonych usług” – wskazano w stanowisku.
Jak podkreślają samorządowcy, dodatek motywacyjny w wysokości 1000 zł brutto dla wszystkich pracowników jednostek pomocy społecznej z pominięciem pracowników m.in. świadczeń rodzinnych, funduszu alimentacyjnego oraz innych ustaw jest niesprawiedliwy i krzywdzący dla części pracowników.
„Przepisy dzielą pracowników na lepszych i gorszych. Dodatek motywacyjny ma za zadanie motywować do pracy, a w wielu przypadkach w obecnym stanie prawnym może odnieść odwrotny skutek” – wskazano. „Wypłacanie dodatku motywacyjnego jedynie dla części pracowników pomocy społecznej prowadzi do powstania podziałów wśród pracowników oraz poczucia dyskryminacji i niesprawiedliwości. Wielu pracowników, mimo dużego doświadczenia i wieloletniego stażu pracy, czuje się pominiętych i gorszych” – dodano.
Przedstawicieli miast nie satysfakcjonuje stanowisko Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które wskazało, że w uprawnieniach do dodatku nie uwzględniono części pracowników, ponieważ gminy otrzymują na realizację tych zadań dotację z budżetu państwa. Jak wskazali samorządowcy 3 proc. dotacji otrzymanej na świadczenia rodzinne, które można przeznaczyć na koszty obsługi nie wystarcza nawet na pokrycie wynagrodzeń wszystkich osób zatrudnionych. Chodzi o pracowników wykonujących zadania wynikające z: ustawy o świadczeniach rodzinnych, ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem", ustawy o dodatku osłonowym, ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. oraz 2024 r. w związku z sytuacją na rynku gazu, ustawy o bonie energetycznym oraz zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego, ustawy Prawo ochrony środowiska, ustawy o Karcie Dużej Rodziny, ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.
mr/