Kierowca w publicznym transporcie zbiorowym podczas wykonywania obowiązków korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego - zakłada projekt nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Jeśli regulacja zostanie uchwalona zaostrzona zostanie odpowiedzialność karna za zamachy - fizyczne lub słowne - na kierowców, motorniczych czy maszynistów.
Prace nad poselskim projektem rozpoczęły się w sejmowej Komisji infrastruktury.
W imieniu wnioskodawców uzasadniał go poseł Marek Rutka (Nowa Lewica, Razem) tłumacząc, że coraz częstsze są ataki nie tylko słowne, ale fizyczne na kierowców wykonujących publiczny transport zbiorowy.
"W sytuacji kiedy zachęcamy obywateli aby korzystali ze środków transportu publicznego wydaje się celowym, by pracowników, którzy wykonują pewnego rodzaju misję publiczną na rzecz obywateli właściwie chronić" - mówił Rutka.
Poseł podawał przykład z sierpnia ub. roku kiedy to w Jeleniej Górze pasażer na tyle dotkliwie pobił kierowcę autobusu, że ten musiał spędzić dłuższy czas w szpitalu.
"Kierowcy, motorniczy, ale także szerzej - osoby które wykonują ten publiczny transport osobowy czują się zagrożone i odpowiedzialne państwo powinno zrobić wszystko, by chronić te osoby przed aktami agresji" - mówił poseł.
Projekt noweli jest krótki i zakłada wprowadzenie do ustawy z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym artykułu mówiącego, iż: "osoba wykonująca przewóz osób w publicznym transporcie zbiorowym podczas kierowania środkami transportu i w związku z kierowaniem nimi korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (...)".
Oznaczałoby to, że przedmiotem szczególnej ochrony prawnokarnej stałaby się m.in. nietykalność cielesna kierowców (motorniczych, maszynistów, innych osób) wykonujących przewozy w publicznym transporcie zbiorowym, ich życie i zdrowie, godność osobista, a także – prawidłowość prowadzonych przez nich czynności oraz szacunek dla realizowanych przez nich zadań.
Wiceminister Andrzej Bittel poinformował, że nie ma stanowiska rządu do projektu, a w pracach resortu szykowany jest szerszy projekt ustawy dotyczący przewozu kolejowego i również w nim mają się znaleźć zmiany dotyczące poprawy bezpieczeństwa w transporcie publicznym.
Jak ocenił Bittel, inicjatywa poselska jest słuszna, ale zbyt wąska bo dotyczy tylko wybranych grup zawodowych w transporcie publicznym bo ochroną należałoby objąć także cały transport kolejowy wraz z drużyną pociągu. Wiceministra poparli posłowie PiS Piotr Król i Jerzy Polaczek, którzy zgłosili stosowne poprawki poszerzające projekt. Wnioskodawcy zgodzili się z ich zasadnością, a projektowana regulacja trafiła do dalszych prac sejmowych.
W obowiązującym stanie prawnym osoba wykonująca przewóz osób w publicznym transporcie zbiorowym podczas kierowania środkami transportu i w związku z kierowaniem nimi nie korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego
Wejście w życie projektu nie spowoduje zmian w dochodach i wydatkach budżetu państwa ani budżetów jednostek samorządu terytorialnego.
js/