„Już po raz piąty podejmujecie Państwo decyzję o zmianie granic administracyjnych Miasta Słupska kosztem terenów Gminy Redzikowo. Rozpoczęcie kolejnego procesu zmiany granic to decyzja, która nieuchronnie prowadzi do konfliktów, antagonizmów oraz wrogości” – napisała w liście do radnych Słupska wójt gminy Redzikowo Barbara Dykier.
Wójt gminy w wystosowanym do radnych Słupska apelu podkreśliła, że decyzje o włączeniu części terenów gminy Redzikowo do miasta Słupsk nie tylko pogłębiają podziały, ale również „marnują potencjał rozwojowy całego regionu słupskiego”.
„Brak współpracy i wspólnych działań zamyka drogę do realizacji kluczowych wyzwań, takich jak wzmocnienie Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego. Tymczasem przykład Metropolii Pomorskiej, obejmującej ponad 60 samorządów, pokazuje, że partnerska współpraca i realizacja wspólnych przedsięwzięć przynosi wymierne korzyści dla całego regionu” – napisała wójt.
W wystosowanym piśmie Barbara Dykier przypomniała o dotychczasowych formach współpracy między Słupskiem, a Redzikowem, w tym o współfinansowaniu Filharmonii Sinfonia Baltica, wsparciu dla Festiwalu Pianistyki Polskiej i finansowaniu pobytu dzieci z gminy w szkołach ponadpodstawowych na terenie miasta.
Przypomniała również, że w 2022 r., na skutek rządowego rozporządzenia gmina utraciła teren inwestycyjny Płaszewo, który został włączony w granice administracyjne Słupska.
„Gmina nie otrzymała żadnej rekompensaty za utratę tak ważnego obszaru gospodarczego. Obecnie Miasto ponownie sięga po nasze tereny przemysłowe, które przynoszą budżetowi Gminy Redzikowo ponad 3 mln zł rocznie. Czy jedynym pomysłem na rozwój Miasta jest przejmowanie gotowych, zurbanizowanych obszarów, aby zasilić miejski budżet?” – zapytała wójt.
„Jako Gmina Redzikowo jesteśmy gotowi do współpracy i dialogu na rzecz wspólnej przyszłości Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, ale wyłącznie na zasadach partnerstwa i wzajemnego poszanowania” – zaapelowała Barbara Dykier.
Decyzję o poszerzeniu granic Słupska tamtejsi radni przegłosowali 18 grudnia. Za przyjęciem uchwały głosowało 20 z 22 obecnych radnych.
„Skończyła się już era, kiedy mieścimy się w swoich granicach. Dzisiaj dobry gospodarz szuka możliwości poszerzenia swojej działalności. I to my zaczynamy robić” – mówił radny Jan Lange.
„Uważam, że rozszerzenie granic jest konieczne. Chcę przypomnieć, że jesteśmy najmniejszym miastem powiatowym w Polsce. Jeśli my nie będziemy się rozwijać jako miasto powiatowe na prawach powiatu, to i gminy nie będą się rozwijać”- mówiła radna Bożena Hołowienko.
Przeciwna rozszerzeniu granic miasta o tereny sąsiednich gmin była natomiast radna Beata Kątnik z klubu Słupsk Wspólnie.
„Proponujemy inną wizję relacji sąsiedzkiej opartej na zasadach współpracy, wzajemnego szacunku i dostrzegania szans na realizację wspólnych interesów i celów. Dotychczasowe inicjatywy Miasta Słupska w tym zakresie wprowadziły do Słupska i jego okolic atmosferę i retorykę wojny, szkodliwą polaryzację i podział oraz marnowane znacznie środki” – mówiła radna Beata Kątnik.
Zgodnie z przyjętą przez Radę Miasta Słupsk uchwałą granice miasta mogą poszerzyć się o część Włynkówka w gminie Redzikowo oraz Bolesławice i część Kobylnicy w gminie Kobylnica. Zmiany administracyjne mają być poprzedzone konsultacjami z mieszkańcami Słupska i w. w. terenów oraz złożeniem wniosku do wojewody pomorskiego i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ostateczną decyzję o zmianie granic Słupska podejmie premier.
mc/