Większa władza ekspertów, wprowadzenie mediany zamiast średniej do wyliczenia końcowej oceny eksperckiej, możliwość wnioskowania o większy limit, brak osobnego trybu odwołań, określanie terminu publikacji wyników - to zmiany w Programach MKiDN, które zapowiedziała ministra kultury Hanna Wróblewska.
W trakcie konferencji prasowej dotyczącej zmian w Programach Ministra na rok 2025 poinformowała, że wnioski w programach będą oceniać niezależni eksperci, a wyniki nie będą zaburzane przez skrajne oceny, dzięki wprowadzeniu mediany zamiast średniej do wyliczenia końcowej oceny eksperckiej.
„Wyniki nie będą zaburzane przez wyniki skrajne. Zrezygnowaliśmy z wyciągania średniej, (…) będzie wyciągana tak zwana mediana” – powiedziała Hanna Wróblewska.
Dodatkowo resort zrezygnował z oceny dawanej za wkład własny wnioskodawców.
„To oznacza, że w konkursach będą brały udział też wnioski które startują na 100 proc. finansowania, nie potrzeba już do tego specjalnego pozwolenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (…) Chcemy w ten sposób wyrównać szanse tych małych podmiotów z podmiotami dużymi, którym łatwiej jest zdobyć dofinansowanie własne” – powiedziała ministra.
Szefowa resortu kultury poinformowała również, że w programach nie będzie osobnego trybu odwołań. Zastąpi je tzw. rezerwa ministra.
„Jak państwo pamiętają, to wydłużało czas oceny wniosków. Z związku z tym postanowiliśmy, że wszystkie wnioski, które startują, od razu, automatycznie trafiają do tzw. odwołań, czyli do 15-proc. rezerwy ministra. Ta ocena jest dokonywana w tym samym czasie. Naszym priorytetem jest terminowość i prędkość w ocenie wniosków i ogłoszeniu wyników naborów dla naszych beneficjentów" - zapewniła.
W trakcie konferencji ministra kultury przekazała również, że w wybranych programach będzie można wnioskować o wyższe kwoty „dla ambitnych i kosztochłonnych projektów”. Jak wspomniała, w ostatnich latach toczyła się dyskusja, czy „dla projektów szczególnie kosztochłonnych, dużych festiwali, które kosztują kilka mln zł, nie stworzyć osobnego programu, tak, by w ramach jednego Programu Muzyka czy Teatr nie kanibalizowały się z wnioskami mniejszych instytucji, które startowały do tego samego programu".
„Postanowiliśmy nie robić osobnego programu, natomiast urealnić kwotę dofinansowania w ramach tych programów" – stwierdziła Wróblewska.
Jak poinformowała wiceministra kultury Marta Cienkowska, wyniki programów wnioskodawcy mają poznać maksymalnie trzy miesiące po zamknięciu naborów.
„W zależności od tego, ile wniosków o dofinansowanie spłynie w danym naborze, po pięć dni roboczych po tym, jak zamkniemy nabór, będziemy informować o tym, kiedy te wyniki będą" - powiedziała. „Minimalnie to będzie 27 dni, maksymalnie to będą trzy miesiące" - dodała.
W trakcie konferencji wiceministra kultury Marta Cienkowska zapowiedziała rozpoczęcie naboru do trzech Programów Ministra na 2025 rok – „Ochrona Zabytków”, „Promocja kultury polskiej za granicą” oraz „Edukacja artystyczna”. Wnioski będzie można składać już w tym tygodniu.
„Wszystkie wnioski będzie można składać w tych programach do 5 listopada, natomiast już 12 listopada będziemy wiedzieli, kiedy będziemy mieć wyniki tych konkursów” - poinformowała wiceministra Cienkowska.
W trakcie konferencji wiceministra poinformowała też o przeznaczeniu przez resort 100 mln zł na odbudowę zabytków ucierpianych w powodzi. Nabór wniosków na ochronę zabytków popowodziowych rozpocznie się w styczniu.
„Program ochrona zabytków rusza już zaraz w tym tygodniu, natomiast rusza ten normalny priorytet, czyli poświęcony ogólnie ochronie zabytków. Ten poświęcony ochronie zabytków popowodziowych rusza na początku stycznia, gdyż to jest ten minimalny czas, który potrzebują ewentualnie wnioskodawcy do zorganizowania odpowiedniej dokumentacji” – wyjaśniła ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.
Na pytanie, ile zabytków ucierpiało w powodzi, ministra kultury odpowiedziała, że trwają jeszcze szacunki strat.
„Wiemy o pojedynczych kościołach, mostach, zabytkach, nie mamy jeszcze szacunku strat. Na razie wspólnie z Urzędem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Narodowym Instytutem Dziedzictwa, który jest instytucją ministerialną mającą swoje filie w regionach, przystępujemy do szacowania strat. Czy 100 mln wystarczy? Nie wiem. Jeżeli nie, będziemy szukać tych pieniędzy dalej. (…) Chodzi o to, żeby uratować wszystko, co jest możliwe.” - powiedziała Wróblewska.
mc/