Przepisy wynikające z ustawy o sygnalistach zaczęły obowiązywać od 25 września br. Dla niektórych samorządów oraz ich podmiotów część zapisów nowego prawa okazała się niejasna. Resort pracy wyjaśnia wątpliwości JST dotyczące ich interpretacji.
Wszystkie podmioty, których dotyczy ustawa o sygnalistach, na organizację i wdrożenie systemów do zgłaszania naruszania prawa miały 3 miesiące. Stosunkowo krótki czas, by zrealizować nowe wytyczne, nie stanowił większego wyzwania dla jednostek samorządu terytorialnego, jak też ich jednostek organizacyjnych. W urzędach pojawiają się natomiast wątpliwości, co do niektórych zapisów, które znalazły się w ustawie.
Budzącym niejasności wśród samorządowców jest m.in. fragment ustawy dotyczący wykroczenia ws. ochrony danych osobowych.
"Na podstawie tej ustawy nie można zgłosić każdego naruszenia prawa, ale tylko to naruszenie, które da się zaliczyć do jednej z 17 kategorii tam wymienionych, np. ochrony danych osobowych. A przecież mamy RODO, które reguluje przypadki naruszania danych osobowych, ustanawia organy odpowiedzialne za stosowanie (przepisów - PAP) i nakazuje wdrożenie odpowiednich procedur. Którą zatem ustawę w takim wypadku należy stosować?" - usłyszeliśmy w jednym z urzędów miejskich.
O wyjaśnienie poprosiliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak wskazał resort, ustawa nie reguluje nowych norm prawnych i obowiązków organów w zakresie usuwania naruszeń. Nowe wytyczne mają jedynie umożliwić sygnaliście zgłaszanie nieprawidłowości dodatkowymi kanałami.
"Ustawa nie wskazuje jakie konkretne działania następcze ma podjąć organ w celu usunięcia naruszenia z jakiejkolwiek dziedziny. Ustawa o ochronie sygnalistów nie wyłącza stosowania przepisów RODO, z wyjątkiem regulacji art. 8 ust. 5 i 6 ustawy o ochronie sygnalistów" - wskazało ministerstwo.
Na mocy ustawy wdrożenie określonych systemów do zgłoszeń wewnętrznych, przy spełnieniu określonych warunków, dotyczy również szkół, żłobków, domów kultury czy placówek medycznych. Podmioty te mogą mieć ograniczone zasoby kadrowe lub finansowe, które uniemożliwiają stworzenie osobnego działu do obsługi sygnalistów, bądź wynajęcia podmiotu zewnętrznego, który przejąłby te obowiązki.
MRPiPS wskazuje tutaj na art. 23 ust. 4 ustawy.
"Zgodnie z nim obowiązki związane z wprowadzeniem procedury zgłoszeń wewnętrznych w jednostkach samorządu terytorialnego wykonują jednostki organizacyjne jednostki samorządu terytorialnego" - podał resort.
Dla urzędników JST kłopotliwy jest również zapis nakładający obowiązek przyjmowania zgłoszeń wewnętrznych. Na mocy ustawy zobowiązane do wdrożenia tego typu systemu są podmioty prywatne i publiczne, w których wykonuje lub świadczy pracę co najmniej 50 osób. Inne kryterium wskazuje, że kanały do przyjmowania zgłoszeń wewnętrznych mają zastosowanie w gminach i powiatach, które liczą minimum 10 tyś. mieszkańców.
Samorządowcy mają w tej sytuacji problem w określeniu, czy np. dom kultury zatrudniający 35 pracowników, który znajduje się ponad dziesięciotysięcznej gminie jest zobligowany do wdrożenia procedur związanych ze zgłoszeniami wewnętrznymi.
"W takich jednostkach samorządu terytorialnego powinna zostać przeprowadzona weryfikacja liczby osób wykonujących pracę zarobkową na rzecz danego podmiotu, zgodnie z art. 23 ust. 1 ustawy o ochronie sygnalistów. W gminach i powiatach poniżej 10 tysięcy mieszkańców nie ma obowiązku wprowadzenia procedury wewnętrznej, zgodnie z art. 23 ust. 5 ustawy. Wskazany przepis stanowi, że przepisów całego rozdziału trzeciego o zgłoszeniach zewnętrznych nie stosuje się do gmin i powiatów liczących mniej niż 10 tysięcy mieszkańców" - podało w odpowiedzi Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Ustawa o sygnalistach została opublikowana w Dzienniku Ustaw 24 czerwca br. i weszła w życie 25 września. Nowe prawo ma na celu m.in. zapobieganie działaniom odwetowym wymierzonym przeszłych, obecnych i przyszłych zatrudnionych, którzy zdecydowali się zgłosić nieprawidłowości popełnione w miejscu pracy.
mk/