Stan finansów samorządowych ulega szybkiemu pogorszeniu – alarmuje Związek Miast Polskich w raporcie. Według ZMP, na nowe inwestycje nie stać 32 miasta na prawach powiatu, 75 powiatów i 1062 gminy.
Z opracowanego przez ekspertów ZMP - Andrzeja Porawskiego i Jana M. Czajkowskiego - "Raportu o stanie finansów JST" wynika, że stan finansów samorządowych ulega szybkiemu pogorszeniu, które zdaniem samorządowców będzie jeszcze silniejsze po ujawnieniu się wszystkich skutków zmniejszenia się udziałów samorządów we wpływach z podatku PIT.
Według ZMP, pogorszenie jest szczególnie widoczne w gwałtownym zmniejszeniu nadwyżki operacyjnej brutto (tzn. potencjału rozwojowego) i netto, czyli możliwości podejmowania nowych inwestycji.
"Główne przyczyny pogorszenia to rosnące niedofinansowanie oświaty oraz szybszy niż przyrost dochodów z PITu wzrost wydatków bieżących (ceny energii, materiałów i usług, koszty pracy, w tym wzrost płacy minimalnej)" – podkreślono w raporcie.
ZMP powołuje się przy tym na dane pochodzące z Wieloletnich Prognoz Finansowych, udostępnione w styczniu przez resort finansów, z których wynika, że w 2019 roku ujemną nadwyżkę operacyjną netto wykazało: 30 miast na prawach powiatu, 68 powiatów i 865 gmin, a w tym roku będą to już: 32 miasta na prawach powiatu, 75 powiatów i 1062 gminy.
"Tylu jednostek nie stać na nowe inwestycje" – zaznaczono w raporcie.
Inne dane pokazują, że aż 90 gmin i 10 powiatów ma ujemną nadwyżkę operacyjną brutto, to znaczy, że utraciły one – jak napisano w analizie - "jakiekolwiek możliwości rozwojowe".
Prezes RIO w Łodzi dr Ryszard Krawczyk wyjaśnił w rozmowie z PAP, że istnienie nadwyżki operacyjnej, czyli różnicy między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi, ma istotne znaczenie dla rozwoju samorządów. "Istnienie jak największej nadwyżki operacyjnej to sygnał, że samorząd dysponuje środkami na nowe inwestycje lub na spłatę wcześniejszego zadłużenia (…) jeżeli nie ma nadwyżki operacyjnej, to dana JST albo wyprzedaje swój majątek, albo +żyje na kredyt+" – powiedział dr Krawczyk.
Dlatego zdaniem ekspertów ZMP, "nadeszły krytyczne lata dla rozwoju lokalnego". "Rzeczywiste skutki obniżenia wpływów JST z podatku PIT, które wystąpią w pełni w roku 2021, jeszcze pogłębią ten stan rzeczy" – uważają autorzy raportu.
Zdaniem samorządowców, aby dokończyć rozpoczęte inwestycje i wykorzystać pozyskane środki unijne pomimo spadku nadwyżki operacyjnej, te samorządy, które mają jeszcze zdolność kredytową, były zmuszone sięgnąć po nowe kredyty. Najnowsza prognoza na 2020 rok, na którą powołują się przedstawiciele ZMP, zakłada wzrost zadłużenia JST z 79,4 mld zł do poziomu 97,5 mld zł.
Skutkiem ma być dalszy spadek nadwyżki operacyjnej netto w kolejnych latach, co w przynajmniej połowie JST wyeliminuje - w ocenie ekspertów - możliwość rozpoczynania nowych inwestycji.
Związek wskazał, że w porównaniu z rekordowym pod względem poziomu inwestycji rokiem 2018 (52 mld zł) plan na 2019 rok był jeszcze wyższy i wynosił 65 mld zł. Tymczasem został wykonany jedynie w kwocie 50,7 mld zł.
"Spadek nadwyżki operacyjnej brutto prawie aż o 10 mld zł w ciągu jednego roku dobitnie potwierdza prawdziwość naszych ostrzeżeń, które przedstawiliśmy na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego w ubiegłym roku. Niestety zostały one zlekceważone, co przejawiło się głównie poprzez niezrekompensowanie JST ubytków w ich udziale we wpływach z budżetu państwa w podatku PIT po uchwalonych latem 2019 r. zmianach w ustawie" – zaznaczyli samorządowcy.
Według ZMP, aby powstrzymać negatywne tendencje niezbędne jest zrekompensowanie ubytków we wpływach JST z udziałów w podatku PIT, zwiększenie wydatków budżetu państwa na edukację i ochronę zdrowia. Zdaniem samorządowców, należy również w pełni pokrywać koszty realizacji zadań zleconych z zakresu administracji rządowej oraz przestrzegać zasady przekazywania wystarczających środków na nowe zadania.
kic/mp/