Rozstrzygnięcie drugiego naboru RFIL planujemy na marzec – poinformował w środę wiceminister Waldemar Buda. A Związek Miast Polskich zapowiedział, że w sprawie pierwszego naboru pójdzie do sądu.
Na wniosek strony samorządowej podczas Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego przedstawiona została informacja na temat terminów rozstrzygnięcia naborów wniosków na 2021 r. w ramach programów wsparcia: Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (RFIL) oraz Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
„Jesteśmy w racie trzeciego rozdania a drugiego naboru Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych*. Na ten moment analizowane są wnioski, które spłynęły, a ich wartość jest 10-krotnie większa niż kwota, którą mamy na obecny nabór. Jest to kwota ponad 17 mld zł” – powiedział Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda „W związku z tym planowane rozstrzygnięcie możemy zakreślić na marzec, natomiast czy to będzie 10, 12 czy 15 marca, to ciężko powiedzieć” - wskazał.
Jak zaznaczył, schemat informowania o wynikach będzie podobny jak przy poprzednim naborze, tzn. wojewodowie będą ogłaszać listy wojewódzkie.
„My jako komisja przygotowujemy i rekomendujemy materiał dla pana premiera. Nasza praca, jak sądzę, zakończy się w tym tygodniu. To bardzo trudne zadanie. (…) Nie spotkałem tam inwestycji, która byłaby niekonieczne, niepotrzebna, mało priorytetowa. Inwestycje rzeczywiście są bardzo istotne i wybór na podstawie kryteriów, które zostały wskazane w uchwale Rady Ministrów, jest niezwykle trudny. Zakładamy, że pierwsza połowa marca to (będzie moment – PAP) rozstrzygnięcia tego naboru RFIL” – powiedział wiceminister Buda.
Zadeklarował też, że również w marcu rozstrzygnięty zostanie nabór do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Jak poinformował, premier Mateusz Morawiecki otrzymał do rozpatrzenia ok. 250 wniosków.
„To jest duży materiał dla pana premiera. Z rozporządzenia nie wynika termin, w jakim premier ma te listy zatwierdzać i rozpatrywać wnioski, które od samorządów wpłynęły. Ciężko nam powiedzieć, w którym momencie to nastąpi. Wiemy, że (…) jak najszybciej samorządowcy chcieliby przystąpić do inwestycji. Zakładamy, że marzec to też jest miesiąc, w którym dojdzie do rozstrzygnięcia” – powiedział wiceminister Waldemar Buda.
W trakcie dyskusji samorządowcy po raz kolejny zaapelowali do strony rządowej o jak najszybsze rozstrzygnięcia. Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich wskazywał, że są samorządy, które już poogłaszały przetargi na inwestycje, co do których liczą na dofinansowanie. „Różnica między początkiem a końcem marca powoduje, że ileś przetargów będzie trzeba unieważnić, a to pociągnie za sobą konsekwencje takie, że w ramach kolejnego podejścia będziemy mieli do czynienia z wyższymi cenami i mniej efektywnym wydatkowaniem środków publicznych” - podkreślił.
Z kolei Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP zaapelował o zwiększenie środków przewidzianych do rozdania w tej transzy, "żeby jak najwięcej samorządów dostało pieniądze". „To byłoby ze wszech miar wskazane” – mówił. „Myśmy sugerowali o 3 mld, chociaż widać, że to jeszcze ciągle mało” - podkreślił.
Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich poinformował, że po pierwszym naborze Związek wystąpił do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o informację publiczną na temat przebiegu oceny wniosków. ZMP chciał udostępnienia m.in. indywidualnych kart oceny wszystkich poprawnie złożonych wniosków w ramach naboru przez JST czy zbiorczych protokołów z oceny wniosków złożonych przez JST, wytworzonych przez komisję, której zadaniem była ocena wniosków i przedstawienie premierowi rekomendacji dotyczących ich rozpatrzenia.
„Zostaliśmy poinformowani, że ze względu na skomplikowany charakter wniosku otrzymamy odpowiedź w ciągu dwóch miesięcy. Tę odpowiedź otrzymaliśmy przedwczoraj, czyli w terminie ostatnim. Odpowiedź ma ¾ strony maszynopisu, w ramach tego skomplikowania odpowiedzi, i sprowadza się do informacji, że nie zostaniemy poinformowani o sposobie oceny wniosków w drugiej transzy naboru (pierwszy nabór w drugiej transzy - PAP), ponieważ komisja nie była zobowiązana do pisemnego sporządzania oceny” – relacjonował Andrzej Porawski. „Traktujemy tę odpowiedź z należnym szacunkiem (…) i udamy się z tą odpowiedzią Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do właściwego sądu” – podsumował.
Strona samorządowa przypomniała, że wyniki pierwszego naboru wzbudziły kontrowersje. „Tak jak pierwsza transza środków była dość jasno podzielona według algorytmu, tak druga była ewidentnie, według strony samorządowej, według algorytmu politycznego. Obawiamy się, że jeżeli trzecią transzę znowu państwo podzielicie według (niejasnych – PAP) kryteriów, (…) to znowu będziemy mieli przykry zgrzyt” – podniósł Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. „Strasznie nas wszystkich martwi taki sposób podziału pieniędzy w tak wąskim gronie” - dodał.
„Czy ci, którzy byli zupełnie pominięci w pierwszej edycji, mogą liczyć na jakieś wyrównanie?” – dopytywał marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, przypominając, że w jego przypadku samorząd województwa "nie otrzymał ani złotówki".
W odpowiedzi wiceminister Waldemar Buda zaznaczył, że żadne terminy w sprawie rozstrzygnięć nie zostały przekroczone. "Nie ma żadnego opóźnienia jeżeli chodzi o terminy, które są w rozporządzeniu czy w ustawie (...). My oczywiście rozumiemy sytuację w samorządzie, że im szybciej ta wiedza dotrze do samorządów, tym lepiej będzie można realizować proces inwestycyjny. Ale z drugiej strony pamiętam dyskusję (...) po ostatnim naborze były zrzuty, że my za szybko pracowaliśmy, że za mało czasu było na to, żeby rozpatrzeć poszczególne wnioski. Teraz słyszymy, żeby przyśpieszać, bo te pieniądze są potrzebne w samorządach" - komentował.
Wiceminister odniósł się też do apelu o zwiększenie środków przewidzianych na RFIL. "Pewne skromne możliwości jeszcze w tym zakresie mamy. Przypomnę, że to jest fundusz Covidowy i znamy dzisiaj stan tego funduszu i pewien potencjał tam jeszcze jest. Ale jeżeli mówimy, że wniosków jest 10 razy więcej, to ile by nie dosypać, i tak zrealizujemy pewną część tych zadań, które zostały zgłoszone" - ocenił. "Rozważamy zwiększenie RFIL, ale nie 10-krotnie, bo tego rodzaju możliwości nie ma" - dodał
Podkreślił też, że trudno mówić o wyrównywaniu dysproporcji w dzieleniu środków z RFIL, bo "jak dotąd największymi beneficjentami są największe miasta".
Pierwsza transza RFIL, 6 mld zł, została podzielona między wszystkie gminy i powiaty na podstawie algorytmu, który uwzględniał m.in. skalę planowanych inwestycji. Druga transza, również 6 mld zł, jest dzielona między samorządy wyłonione w drodze naboru. Wyniki pierwszego naboru są już znane; wyniki drugiego naboru mają być znane w pierwszej połowie marca.
aba/