Proces odwoławczy, podobnie jak w pierwszej instancji przed Sądem Okręgowym w Olsztynie, odbywał się z wyłączeniem jawności ze względu na uzasadniony interes prywatny wnioskodawcy.

B. prezydent Olsztyna żądał od Skarbu Państwa prawie 2,8 mln zł. Pół roku temu olsztyński sąd zasądził mu łącznie niemal 2,3 mln zł; było to niespełna 295 tys. zł odszkodowania oraz 2 mln zł zadośćuczynienia.

Wyrok zaskarżyła prokuratura oraz pełnomocnik prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie, reprezentującego w tej sprawie Skarb Państwa. Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Apelacyjnego w Białymstoku sędzia Janusz Sulima, sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok: obniżył w piątek kwotę zadośćuczynienia do 1 mln zł, zaś kwotę odszkodowania - do niespełna 38,5 tys. zł. Orzeczenie jest prawomocne.

Sprawa dotyczyła wniosku o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w sprawie karnej, w której ostatecznie zapadły prawomocne orzeczenia uniewinniające Czesława Małkowskiego od zarzucanych mu czynów dotyczących m.in. zgwałcenia urzędniczki, a kasacje zostały oddalone.

Zatrzymano go 28 lutego 2008 r. i po postawieniu zarzutów aresztowano. W areszcie przebywał do 26 września 2008 roku. Wskutek referendum przeprowadzonego w listopadzie tamtego roku stracił stanowisko prezydenta Olsztyna.

Prawomocnie uniewinniony został po 14 latach. W pierwszym procesie, który toczył się przed sądem w Ostródzie, został skazany na pięć lat więzienia. Wyrok ten uchylił jednak Sąd Okręgowy w Elblągu. Kolejny proces Małkowskiego w pierwszej instancji toczył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Ten sąd w grudniu 2018 r. Małkowskiego uniewinnił.

Wyrok uniewinniający utrzymał w grudniu 2019 r. w mocy Sąd Okręgowy w Olsztynie; kasacje od tego orzeczenia - na niekorzyść Małkowskiego - wniosła m.in. prokuratura, ale zostały one przez Sąd Najwyższy oddalone.

rof/ ali/ mam/