Finanse samorządowe trzeba zmienić, współpracujmy ze wszystkimi, z którymi się da – apelował Zygmunt Frankiewicz, prezes ZMP podczas Samorządowego Kongresu Finansowego. Współpraca jest potrzebna, trzeba budować porozumienie – podkreślał Jakub Banaszek, prezydent Chełma.
Zygmunt Frankiewicz, senator RP, prezes Związku Miast Polskich, Jakub Banaszek, prezydent Chełma, prezes Stowarzyszenia Prezydentów Miast Polskich P.R.O. oraz Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, Stowarzyszenie Samorządy TAK! Dla Polski! wzięli w poniedziałek udział w debacie „Mapa wyzwań w relacjach na linii rząd-samorząd”.
W opinii prezydent Łodzi jednym z wyzwań, z jakimi mierzy się samorząd, jest brak zaufania ze strony rządu.
„Fantastycznie ze sobą współpracujemy – samorządy różnych szczebli, niezależnie czy to małe wioski, czy duże miasta, metropolie – potrafimy rozmawiać, bo wbrew temu, co się wydaje, nasze wyzwania są te same; one są różne w skali, ale jednak mierzymy się z bardzo podobnymi wyzwaniami. Niestety brakuje nam tego kapitału zaufania na linii samorząd – rząd” – powiedziała Hanna Zdanowska.
Jak podkreśliła, widać to m.in. przy ocenie stanu finansów samorządowych. „Reformy podatkowe spowodowały, iż nie mamy szans w tej chwili żeby sprostać oczekiwaniom społecznym, sprostać przede wszystkim obowiązkom, które na nas ciążą z tytułu ustaw” – dodała. „My widzimy co innego, a co innego mówi się niestety społeczeństwu, nadal rozbudzając odpowiednie emocje i oczekiwania tego społeczeństwa. Czyli z jednej strony dobry rząd daje wszystko, z drugiej strony zły samorząd niestety musi podnosić opłaty lokalne, musi ograniczać zakres działań, które prowadzi na rzecz lokalnych wspólnot” – oceniła.
Zygmunt Frankiewicz zwrócił uwagę na skalę niedoborów w samorządowych budżetach. Jak przypomniał, w systemie stworzonym w 2004 roku dochody miast oparte były o udział w PIT i rosły wraz z rosnącymi dochodami mieszkańców; od 2021 r. system uwzględnia PKB.
„Teraz mamy do czynienia z czymś takim, że dochody są zależne od PKB, który jest na bardzo niskim poziomie, a wydatki, związane z inflacją, bardzo szybko rosną. Sam ubytek dochodów z PIT-u w tym roku to jest ponad 30 mld zł” – konstatował prezes ZMP. „Musi się zmienić sposób finansowania zadań samorządowych. Po prostu musi się zmienić” - podkreślił.
„Jedyne, co mam pozytywnego do zaproponowania, to to, żebyśmy współpracowali ze wszystkimi, z którymi się da współpracować, m.in. ze sobą wzajemnie - zgodnie i twórczo, konkretnie. Teraz jest czas, żeby przygotować sposób, narzędzia, wręcz dokumenty, które są konieczne do naprawy sytuacji” – mówił.
Według niego dyskusja powinna być szeroka. „Nie bałbym się dyskusji nie tylko o PIT czy CIT, ale również o VAT i dochodach jednostek samorządu z podatków gruntowych" - wyliczał.
O współpracę na rzecz poprawy życia mieszkańców apelował prezydent Chełma.
„Być może ile osób na sali, tyle poglądów, tyle spojrzeń na relację rząd-samorząd, ale na końcu liczy się efekt. I tym efektem powinno być to, żeby naszym mieszkańcom mogło się żyć po prostu lepiej” - podkreślił Jakub Banaszek.
Według niego administracja rządowa i samorządowa mogą mieć różne spojrzenie i trzeba rozmawiać, by móc wypracować właściwe rozwiązania.
„Jeżeli ktoś zajmuje się finansami w ministerstwie finansów (…) – patrzą na tabelki i w tabelce widzą, że tych środków jest w tym czy drugim paragrafie więcej. Kiedy my, już na szczeblu lokalnym patrzymy na to, co powinniśmy za te środki zrealizować, patrzymy na wzrosty (cen – PAP), no to wtedy mówimy: ale nam tych środków brakuje” - wskazywał.
„W tym roku wielokrotnie o tym mówimy, powtarzamy, ja także, że tych środków, szczególnie bieżących brakuje na realizację wielu ważnych zadań. I tu jest nasza rola – żeby budując tą ścieżkę dojścia do porozumienia, próbować na to wpływać” - stwierdził.
„Nawet najlepszy samorząd bez dobrego wsparcia rządu nie będzie mógł zrobić tak dużo. I odwrotnie: nawet najlepszy rząd bez współpracy samorządu nie będzie mógł być tak efektywny. Ta współpraca jest potrzebna” - zaznaczył Banaszek.
Hanna Zdanowska zwróciła uwagę, że pieniądze potrzebne są samorządom m.in. na prowadzenie polityki, która pozwoli zatrzymać odpływ mieszkańców. Przywołała niedawny raport Komisji Europejskiej, z którego wynika, że Łódzkie jest wśród najszybciej wyludniających się regionów. Prezydent Łodzi szansę na poprawę sytuacji demograficznej widzi w napływie Ukraińców.
„(Potrzebne jest – PAP) stworzenie regulacji, które być może pozwolą zostać tym ludziom na dłużej, stworzenie takich regulacji, żebyśmy mogli ich zabezpieczyć i zintegrować” – mówiła.
Według Zygmunta Frankiewicza by powstrzymać depopulację, potrzebna jest zmiana polityki demograficznej. „Wciąż ta dzietność jest niska i spada. A są przykłady rozwiązań w Europie, które są skuteczne; może by zamiast transferów bezpośrednich gotówki do rąk rodziców, zapewnić wysokiej jakości i dostępne usługi publiczne: żłobki, przedszkola” - argumentował.
W tym kontekście prezydent Chełma wskazał na konieczność wzmacniania małych i średnich miast z Polski wschodniej.
„Nasze samorządy z każdym kolejnym krokiem będą tracić. Będzie większa depopulacja, będzie utrata funkcji społeczno-gospodarczych i za 10, 20 lat, przykro mi to mówić, ale Chełm, Przemyśl, Tarnobrzeg, Łomża, Zamość, mógłbym wymieniać wiele takich miast małych i średnich, będą obciążeniem dla państwa” - ocenił. „To w naszych miastach będzie największe społeczeństwo starzejące się, to w naszych miastach będzie ta utrata funkcji największa i to do nas trzeba będzie transferować największe środki na utrzymanie po prostu miast. To jest duże wyzwanie żeby odwrócić ten trend i wzmocnić małe i średnie miasta, żeby nie były obciążeniem dla państwa, ale żeby były szansą i możliwością zmiany” – podkreślił Banaszek.
aba/