Wypłata dodatku osłonowego na zasadach zapisanych w ustawie jest niemożliwa do zrealizowania bez złamania innych przepisów – uważa Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Jego zdaniem potrzebna jest pilna nowelizacja, żeby mieszkańcy, którzy złożyli wnioski o dodatek mogli otrzymać pieniądze.
W poniedziałek, 31 stycznia Ministerstwo Klimatu i Środowiska miało odpowiedzieć na postulaty Związku Miast Polskich i innych organizacji samorządowych, które zostały przedstawione 17 i 28 stycznia podczas spotkań z wiceministrem Piotrem Dziadzio w sprawie wypłaty dodatku osłonowego.
Tymczasem we wtorek Marek Wójcik poinformował, że ministerstwo nie ustosunkowało się do żadnego z postulatów i chce do tematu powrócić na początku przyszłego tygodnia.
Ekspert ZMP podkreślił, że realizacja ustawy w obecnym kształcie to nie tylko problem organizacyjny i finansowy, ale również prawny, ponieważ, jego zdaniem, nie można wykonać zapisów ustawy bez złamania innych przepisów, w tym ustawy o finansach publicznych. Wójcik zwrócił uwagę, że samorządy do tej pory nie otrzymały od wojewodów decyzji w sprawie wysokości dotacji na wypłaty dodatku.
„Nie mamy prawa podjąć decyzji o przyznaniu dodatków osłonowych, jeśli nie mamy na nie zagwarantowanych środków. Najpierw samorząd musi otrzymać od wojewody decyzję, że uruchomi dotację i w jakiej wysokości, rada gminy musi przyjąć środki do budżetu, a na koniec muszą się one znaleźć w planie finansowym ośrodka pomocy społecznej. Podkreślam, nie możemy wydawać decyzji, skoro nie mamy zabezpieczenia finansowego, gdybyśmy to zrobili oznaczałoby to złamanie przepisów ustawy finansach publicznych. Decyzja o przyznaniu dodatku oznacza zobowiązanie, którego nie możemy podejmować nie mając zabezpieczenia finansowego. Nieprzejrzyste przepisy powodują wątpliwości czy mogę wysłać do mieszkańca np. informację, że złożył wniosek nieprawidłowo” – powiedział Wójcik.
Według niego brak zapowiedzi nowelizacji ze strony ministerstwa zmusza samorządy do funkcjonowania w oparciu o aktualne zapisy ustawy i przyjmowania wniosków o wypłatę dodatku osłonowego, "mimo że nie będą w stanie terminowo zrealizować tego zadania". Jak podkreślił, znaczną część wniosków mieszkańcy składają w formie papierowej (nawet powyżej 90 proc. wszystkich złożonych wniosków), a do tego jest w nich wiele błędów (szacuje się, że blisko 2/3 będzie wymagało uzupełnień), a urzędników jest zbyt mało, by do końca marca zweryfikować wszystkie dokumenty.
„To jest ten moment, żeby podjąć jakieś decyzje, bo dziś z przyczyn niezależnych od samorządów terytorialnych tej ustawy nie da się zrealizować w terminie i na zasadach proponowanych przez rząd. Ta ustawa zawiera tak wiele błędów, że musi zostać pilnie znowelizowana. Strona rządowa musi natychmiast się zdecydować i podjąć działania związane ze zmianą tej ustawy, w przeciwnym razie czeka nas ogromny kryzys niezależny od samorządów. Będziemy się upierali, żeby pojawiły się konkretne i szybkie rozwiązania, które pozwolą na to, żeby ludziom wypłacić pieniądze. Deklarujemy współpracę ze stroną rządową. Zróbmy wspólnie korektę przepisów w taki sposób, żeby mieszkańcy nie odczuli tego boleśnie, bo na tym nam najbardziej zależy” – powiedział Marek Wójcik.
Dodatek osłonowy to podstawowy element tarczy inflacyjnej, który ma zniwelować wzrost cen energii, gazu i żywności. Wnioski można było składać o 31 stycznia, a wypłata, zgodnie z zapisem ustawy, powinna być zrealizowana w 2022 r. w dwóch równych ratach, do 31 marca i do 2 grudnia. Ci, którzy nie złożyli wniosku w do końca stycznia, mogą złożyć wniosek do 31 października 2022 r. W tym przypadku wypłata dodatku zostanie zrealizowana w jednej racie do 2 grudnia 2022 r.
Wypłatę dodatku osłonowego realizują gminy, które otrzymają dotacje z budżetu państwa. Od początku wątpliwości samorządów budziły zapisy dotyczące terminu realizacji tego zadania, rozłożenia płatności na dwie raty, które zdaniem samorządów niepotrzebnie powiela pracę nad dokumentami oraz zbyt niska kwota środków na pokrycie kosztów realizacji zadania zleconego.
mr/ mp/