"Gazeta Olsztyńska": W urzędzie choruje, na sesjach nie
21.12.2006
Maria Sokoll jest radną wojewódzką, jednocześnie pełni funkcję wiceburmisztrza Pisza. Według "Gazety Olsztyńskiej" Sokoll, jako radna jest tytanem pracy; obowiązków wiceburmistrza nie wypełnia, bo jest na zwolnieniu lekarskim.
Maria Sokoll, jako radna sejmiku z ramienia PO zarabia 2072 zł. Jednocześnie pobiera pensję wiceburmistrza Pisza - 8125 zł.
"Jest bardzo pracowitą i wyróżniającą się osobą. Przewodniczy komisji kultury i edukacji. Do tej pory brała udział we wszystkich posiedzeniach. Pracuje w trzech komisjach, a obowiązek jest w dwóch. Można więc powiedzieć, że udziela się w pracy w 150 proc." - chwali Sokoll szef Kancelarii Sejmiku Województwa Warmińsko- Mazurskiego Wiktor Leyk.
Ta sama Maria Sokall, która tak intensywnie udziela się w sejmiku - komentuje dziennik - nie znajduje jednak czasu na obowiązki wiceburmistrza Pisza. Funkcję tę będzie pełnić do końca lutego 2007 r. Wszystko dzięki poprzedniemu burmistrzowi Andrzejowi Szymborskiemu, który zrobił swojej zastępczyni prezent - do pierwotnej umowy o pracę dołączył aneks mówiący, że stosunek pracy z wiceburmistrz Sokoll wygasa dopiero trzy miesiące od dnia powołania nowego burmistrza. Te dodatkowe trzy miesiące mają konkretny wymiar finansowy - w sumie 24 375 zł. Na Marię Sokall czeka też 24 282 zł ekwiwalentu za 63 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego.
Wiceburmistrz teoretycznie mogłaby wykorzystać zaległy urlop w trakcie owych trzech "nadprogramowych" miesięcy urzędowania. Nie zrobi tego jednak, ponieważ od 1 grudnia jest na zwolnieniu lekarskim. Tego samego dnia powołano nowego burmistrza Pisza Jana Alickiego.
"Sytuacja jest nienormalna. Naraża budżet gminy na poważne wydatki" - skarży się Alicki. "Gdyby pani Sokoll stawiła się w pracy, mógłbym jej zaproponować wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego. Gmina zaoszczędziłaby wtedy chociaż część z tych 24 tys. zł. Czekam na powrót pani Sokoll ze zwolnienia i będę chciał tę sytuację uregulować" - dodaje.
Maria Sokoll powiedziała dziennikowi, że ma kłopoty z sercem, ciśnieniem i - jak dodała - "jeszcze wdała się infekcja". Choroby te nie przeszkadzają jej jednak w pracy w sejmiku - zauważa Gazeta Olsztyńska". (PAP)
"Gazeta Olsztyńska": W urzędzie choruje, na sesjach nie
21.12.2006
Maria Sokoll jest radną wojewódzką, jednocześnie pełni funkcję wiceburmisztrza Pisza. Według "Gazety Olsztyńskiej" Sokoll, jako radna jest tytanem pracy; obowiązków wiceburmistrza nie wypełnia, bo jest na zwolnieniu lekarskim.
Maria Sokoll, jako radna sejmiku z ramienia PO zarabia 2072 zł. Jednocześnie pobiera pensję wiceburmistrza Pisza - 8125 zł.
"Jest bardzo pracowitą i wyróżniającą się osobą. Przewodniczy komisji kultury i edukacji. Do tej pory brała udział we wszystkich posiedzeniach. Pracuje w trzech komisjach, a obowiązek jest w dwóch. Można więc powiedzieć, że udziela się w pracy w 150 proc." - chwali Sokoll szef Kancelarii Sejmiku Województwa Warmińsko- Mazurskiego Wiktor Leyk.
Ta sama Maria Sokall, która tak intensywnie udziela się w sejmiku - komentuje dziennik - nie znajduje jednak czasu na obowiązki wiceburmistrza Pisza. Funkcję tę będzie pełnić do końca lutego 2007 r. Wszystko dzięki poprzedniemu burmistrzowi Andrzejowi Szymborskiemu, który zrobił swojej zastępczyni prezent - do pierwotnej umowy o pracę dołączył aneks mówiący, że stosunek pracy z wiceburmistrz Sokoll wygasa dopiero trzy miesiące od dnia powołania nowego burmistrza. Te dodatkowe trzy miesiące mają konkretny wymiar finansowy - w sumie 24 375 zł. Na Marię Sokall czeka też 24 282 zł ekwiwalentu za 63 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego.
Wiceburmistrz teoretycznie mogłaby wykorzystać zaległy urlop w trakcie owych trzech "nadprogramowych" miesięcy urzędowania. Nie zrobi tego jednak, ponieważ od 1 grudnia jest na zwolnieniu lekarskim. Tego samego dnia powołano nowego burmistrza Pisza Jana Alickiego.
"Sytuacja jest nienormalna. Naraża budżet gminy na poważne wydatki" - skarży się Alicki. "Gdyby pani Sokoll stawiła się w pracy, mógłbym jej zaproponować wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego. Gmina zaoszczędziłaby wtedy chociaż część z tych 24 tys. zł. Czekam na powrót pani Sokoll ze zwolnienia i będę chciał tę sytuację uregulować" - dodaje.
Maria Sokoll powiedziała dziennikowi, że ma kłopoty z sercem, ciśnieniem i - jak dodała - "jeszcze wdała się infekcja". Choroby te nie przeszkadzają jej jednak w pracy w sejmiku - zauważa Gazeta Olsztyńska". (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.