W Sztabinie ze względu na silne mrozy na dwa dni zawieszono zajęcia w podstawówce. Uczniowie będą musieli braki odpracować w sobotę, bo przepisy nie pozwalają na nauczanie zdalne w takich sytuacjach.
W poniedziałek, 18 stycznia uczniowie klas I-III szkół podstawowych w całej Polsce wrócili do nauczania stacjonarnego. W kilku przypadkach nie było to możliwe ze względu na zakażenie personelu koronawirusem, a m.in. w Sztabinie na Podlasiu – ze względu na silne mrozy.
Dyrektor sztabińskiej podstawówki za zgodą wójta zawiesił na dwa dni zajęcia edukacyjne na podstawie rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w szkołach. Chciał, by uczniowie przez te dni uczyli się - tak jak do tej pory - zdalnie. Na takie rozwiązanie nie otrzymał jednak zgody kuratorium.
Sprawa została poruszona podczas posiedzenia zespołu ds. edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wiceminister edukacji Marzena Machałek, poproszona przez samorządowców o komentarz, zwróciła uwagę, że nauczanie zdalne to rozwiązanie wprowadzone w przepisach szczególnych dotyczących epidemii koronawirusa.
„Jeżeli chodzi o zawieszanie zajęć z innych przyczyn niż koronawirus, to (taka możliwość – PAP) cały czas w przepisach istniała i istnieje. Zawsze to było tak, że dyrektor szkoły mógł wnioskować do swojego organu prowadzącego i z przepisów BHP zawiesić zajęcia w szkole. Ale to nie są przepisy związane z koronawirusem, w związku z którym zostało przygotowane nauczanie zdalne” – powiedziała wiceminister Machałek.
Ministerstwo podkreśla, że kuratorium po prostu trzymało się przepisów, bo rozporządzenie dopuszcza możliwość zawieszania działalności szkoły ze względu na warunki atmosferyczne, ale niestety na razie nie ma podstaw do wprowadzenia z tego tytułu nauczania zdalnego. "W tej chwili stosowane są przepisy stare, które mówią, że trzeba takie zajęcia odpracować” – wyjaśniała Joanna Wilewska, dyrektor departamentu wychowania i edukacji włączającej w resorcie edukacji.
Marek Wójcik, ekspert ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich zaapelował do ministerstwa o większą elastyczność. „Powinniśmy już teraz korygować bieżące przepisy oświatowe, po to, aby instytucja nauki zdalnej mogła w takich sytuacjach być wprowadzana” – powiedział.
Wiceminister Marzena Machałek zapewniła, że ministerstwo będzie analizowało tę kwestię, "szukając złotego środka".
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie BHP w szkołach dyrektor, za zgodą organu prowadzącego, może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli temperatura zewnętrzna mierzona o godzinie 21 w dwóch kolejnych dniach poprzedzających zawieszenie zajęć wynosi –15 stopni Celsjusza lub jest niższa. W ostatni weekend przez Polskę przetoczyła się fala silnych mrozów. Na Podlasiu temperatura spadła w nocy z soboty na niedzielę do minus 21 stopni Celsjusza, a kolejnej - do minus 25.
aba/