Najbogatsze wśród miast wojewódzkich w 2023 roku były Warszawa, Opole i Wrocław, wśród miast na prawach powiatu Sopot, Płock i Jaworzno, natomiast wśród gmin wiejskich Kleszczów, Rewal i Sulmierzyce – wynika z najnowszej edycji rankingu najbogatszych samorządów opracowanego przez prof. Pawła Swianiewicza i dr. Julitę Łukomską.
Pełna wersja rankingu „Najbogatsze samorządy w 2023 r. Ranking dochodów per capita” została opublikowana na stronie internetowej „Wspólnoty”. Autorzy opracowania - prof. Paweł Swianiewicz, kierownik Zakładu Studiów Społeczno-Ekonomicznych w Instytucie Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz Julita Łukomska, adiunkt w Katedrze Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego - wskazują, że poprzedni rok był specyficzny, naznaczony inflacją, wzrostem kosztów w gospodarce, transferami finansowymi przyznawanymi w pewnym stopniu uznaniowo przez rząd PiS - co w istotnym stopniu wpłynęło na sytuację finansową JST. W efekcie w 2023 roku po raz kolejny w większości kategorii samorządów dochody własne spadły.
„Jedynym wyjątkiem były województwa. Ich dochody własne nie tylko wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim, ale była to jedyna kategoria samorządów, w której dochody na koniec kadencji były realnie (o ponad jedną trzecią) wyższe niż na początku, czyli w 2018 r. W powiatach i miastach na prawach powiatu realny spadek w trakcie kadencji wyniósł ponad 10 proc. Biorąc pod uwagę niemal ciągły wzrost PKB w tym okresie, świadczy to o marnej kondycji JST” – czytamy w raporcie.
Jego autorzy zwracają uwagę, że w kadencji 2018-2023 dramatycznie zmalały wpływy z tytułu udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych. Dane z roku 2022 wskazują, że w zakresie przyznawanych uznaniowo rekompensat szczególnie zaniedbane były duże miasta, ale dane za rok 2023 ilustrują podobną skalę spadku już we wszystkich kategoriach samorządów.
„Realna wielkość tych środków była w 2023 r. o około 30 proc. niższa niż na początku kadencji” – podkreślają autorzy rankingu.
Konsekwencją tego stanu rzeczy dla budżetów JST było kurczenie się nadwyżki operacyjnej netto.
„Szczególnie dramatycznie sytuacja wygląda w miastach na prawach powiatu, w których nadwyżka operacyjna w 2023 r. szorowała po dnie, była bliska zeru. Dodajmy, że w 2023 r. prawie 40 proc. (dokładnie 26) dużych miast zanotowało deficyt budżetu bieżącego. Był to drugi kolejny tak zły rok, w 2022 r. negatywny wynik bieżący miały 22 miasta. We wcześniejszych, też niełatwych, latach takie problemy miało zazwyczaj kilka miast” – czytamy w publikacji.
Jak wynika z zawartych w raporcie danych, wśród gmin deficyt operacyjny netto w 2023 r. zanotowała ponad jedna czwarta samorządów – 635, w porównaniu z niespełna 150 rok wcześniej.
„Niemal równie źle wyglądała sytuacja wśród powiatów, gdzie brak nadwyżki bieżącej wykazała prawie jedna trzecia jednostek – 106, co stanowiło przeszło trzykrotny wzrost w porównaniu z rokiem 2022. Jedynie województwa uniknęły tego negatywnego zjawiska finansowego – ani jeden z samorządów wojewódzkich nie notował deficytu bieżącego w żadnym z lat minionej kadencji” - czytamy.
Pomimo tych okoliczności mapa zamożności polskich samorządów okazała się bardzo stabilna i w większości kategorii liderzy zestawień pozostali ci sami, a przesunięć w czołówce jest stosunkowo niewiele.
„Jedyny wyjątek to zestawienie małych miast. Pierwsza w ubiegłym roku Łeba tym razem znalazła się dopiero na siódmym miejscu, zastąpiona przez Międzyzdroje. Zresztą w tej kategorii szczególnie wyraźnie zaznaczyła się dominacja miasteczek turystycznych – wśród pierwszych ośmiu do miejscowości turystycznych można zaliczyć siedem. Jak w ubiegłych latach wśród innych samorządów w czołówce szeroko reprezentowane są gminy podmiejskie największych aglomeracji oraz małe miejscowości z dużym zakładem przemysłowym na swoim terenie (np. Kleszczów, Rudna czy gmina wiejska Bełchatów, która zanotowała silny awans po niedawnej zmianie granic odbierającej Kleszczowowi część terenów związanych z kopalnią węgla brunatnego)” – czytamy w raporcie.
Wśród miast wojewódzkich pierwszą trójkę zastawienia tworzą Warszawa (9536,46 zł), Opole (8265,62 zł) i Wrocław 7985,17 zł), najbogatsze miasta na prawach powiatu to Sopot (9957,57 zł), Płock (9109,93 zł) i Jaworzno (7688,87 zł), a gminy wiejskie – Kleszczów (30871,37 zł), Rewal (17142,06 zł) i Sulmierzyce (13215,96 zł).
Jak informują autorzy, przy obliczaniu wskaźnika będącego podstawą zestawienia, pominięte zostały wpływy z dotacji celowych.
„Wpływ wielkiej, jednorazowej dotacji inwestycyjnej potrafi wywindować samorząd wysoko w rankingu. Jest to awans incydentalny i niemający związku z trwałym wzrostem zamożności budżetu” – czytamy.
Poza tym - identycznie jak w poprzednich latach - wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęte zostały składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwany podatek janosikowy. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych (chodzi o to, aby porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach autonomicznych decyzji odnoszących się do polityki fiskalnej). Ta poprawka odnosi się wyłącznie do samorządów gminnych, bo powiaty i województwa nie podejmują żadnych decyzji odnoszących się do podatków. Skorygowane w ten sposób dochody podzielone zostały przez liczbę ludności każdej jednostki samorządowej.
Z pełną wersją raportu można się zapoznać na stronie internetowej „Wspólnoty”.
mam/