To pracodawca powinien wystąpić o informację o niekaralności pracownika i pokryć związane z tym koszty – uważa ekspertka resortu administracji i cyfryzacji.

Jak podkreśla dr Monika Latos – Miłkowska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, prawo pracodawcy do informacji o tym, czy pracownik spełnia wymóg niekaralności, określony w ustawie o pracownikach samorządowych, jest bezdyskusyjne.

Zgodnie z przepisami pracownikiem samorządowym może być osoba, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.

Dyskusyjna pozostaje natomiast kwestia, czy pracodawca może żądać przedstawienia tych danych od pracownika (kandydata na pracownika), wraz z ich udokumentowaniem, czy też - skoro może je pozyskać samodzielnie z rejestru skazanych – nie ma prawa żądać ich od pracownika. W takim wypadku weryfikację przeprowadza we własnym zakresie i na swój koszt. Za tzw. zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego pobierana jest bowiem 50-złotowa opłata.

W ocenie dr Latos – Miłkowskiej bardziej przekonujące są argumenty, że to pracodawca występuje o informację o niekaralności pracownika.

Zdaniem prawniczki, przemawia za tym przede wszystkim fakt, iż przepisy nie zobowiązują wprost pracownika do dostarczenia takiego zaświadczenia, podczas gdy w niektórych innych przypadkach takie zaświadczenie jest wymagane.

Ponadto to pracodawca został wskazany w ustawie o Krajowym Rejestrze karnym jako podmiot uprawniony do pozyskiwania koniecznych informacji o niekaralności pracownika i informacje takie może pozyskać samodzielnie.

Zatem skoro przepisy prawa pracy wprost nie zobowiązują pracownika do przedłożenia zaświadczenia o niekaralności, a jednocześnie dają pracodawcy narzędzia do tego, żeby wymóg niekaralności pracownika zweryfikować, podmiotem, który powinien takiej weryfikacji dokonywać, jest pracodawca.

/kic/Serwis Samorządowy PAP