Projekt Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE) jest zagrożony – ostrzegł w środę Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Jego zdaniem jeśli samorządy nie otrzymają środków na inwentaryzację budynków za pomocą terminali przekazanych przez GUNB, to będą je masowo zwracać.
W środę podczas Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego strona samorządowa poprosiła wiceministra spraw wewnętrznych Pawła Szefernakera o interwencję w sprawie przeznaczenia przesłanych gminom przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego terminali mobilnych w ramach projektu Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE) oraz finansowania tego zadania.
Urządzenia z funkcją druku, które niedawno trafiły do gmin w całym kraju, mają służyć wspieraniu zadań realizowanych przez urzędników w zakresie kontroli środowiskowej oraz inwentaryzacji z wykorzystaniem systemu obsługującego centralną ewidencję emisyjności budynków (CEEB). Łącznie w ramach projektu zakupiono 3500 przenośnych urządzeń przeznaczonych do wspierania terenowych działań kontrolnych.
Działania te mają być prowadzone z wykorzystaniem specjalnie zaprojektowanej aplikacji mobilnej umożliwiającej połączenie się z CEEB za pomocą sieci GSM. Urządzenia w okresie eksploatacji zostaną przekazane gminom (urzędnikom, strażnikom gminnym i miejskim) oraz organom Inspekcji Ochrony Środowiska, jako uprawnionym do przeprowadzania danych czynności.
Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala poinformował, że niedawno do jego urzędu przyszła przesyłka z GUNB z pismem informującym, do czego mają być przeznaczone terminale mobilne. Burmistrz zwrócił jednak uwagę, że nie wyjaśniono szczegółowo, jak to zadanie ma być realizowane i kto za nie zapłaci.
„Jeśli miałoby to być zadanie zlecone, to jest pytanie o finansową rekompensatę z tego tytułu. Być może przyda nam się to urządzenie, bo gminy są zainteresowane walką o czyste powietrze, ale to chyba było trochę przestrzelone” – mówił Gołembiewski.
Bardziej stanowczo wypowiedział się ekspert ZMP Marek Wójcik, który poprosił o interwencję w tej sprawie wiceministra Pawła Szefernakera.
Podkreślił, że ze strony miast jest powszechna krytyka tego zadania. „Chodzi o to, że my mamy inwentaryzować nie tylko źródła ciepła, ale także inne parametry budynków. Te urządzenia mają nam w tym pomagać. Natomiast o tym, jak zaskoczeni jesteśmy tym zadaniem, niech świadczy fakt, że ok. 500 urządzeń zostało już zwróconych przez samorządy do GUNB” – poinformował Wójcik.
„W tej chwili grozi nam to, że jako samorządy zwrócimy wszyscy te terminale dlatego, że koszty realizacji zadania przy użyciu tych urządzeń będą bardzo duże, a już szczególnie w największych miastach” – tłumaczył ekspert ZMP.
Jako przykład wskazał miasto Lubliniec (woj. dolnośląskie), gdzie jest 6 tys. budynków do inwentaryzacji. „Ustawa narzuca reżim inwentaryzacji 20 proc. budynków rocznie. Czyli przez 5 lat mamy te analizy przeprowadzić. W tym przypadku precyzyjnie wyliczono, że miasto będzie musiało zatrudnić 6 nowych pracowników. I to nie może być byle kto” – zaznaczył Wójcik.
Jego zdaniem projekt ZONE jest zagrożony, bo przewiduje, że terminale mobilne będą wykorzystywane, „a niestety nie będą wykorzystywane bo my będziemy je masowo zwracali”.
„Dlatego, że korzystając z tego urządzenia będziemy ponosili dodatkowe koszty, ponieważ zapewniony jest zwrot kosztów tylko przez pierwsze 12 miesięcy i to nie w całości” – tłumaczył Wójcik.
Według niego wyjściem z sytuacji będzie znalezienie w budżecie państwa środków na realizację zadania własnego JST.
Zdaniem Leszka Świętalskiego ze Związku Gmin Wiejskich RP scedowanie na gminy tego rodzaju zadań jest z góry skazanie go na porażkę ponieważ w mniejszych jednostkach brakuje specjalistów z odpowiednimi uprawnieniami. Wskazał, że już teraz większość ekspertów to pracownicy zewnętrzni niebędący pracownikami gmin.
„W gminach po prostu nie ma osób kompetentnych do stwierdzenia np. przegród budowlanych, kwestii technicznych związanych z nadzorem budowlanym. Poza tym gminy nie mają tytułu prawnego żeby wejść na nieruchomość i dokonać tego rodzaju analizy” – stwierdził Świętalski.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker zadeklarował, że "nada bieg tej sprawie".
mp/