Program „Czyste Powietrze” wróci do końca marca, do tego został zobowiązany NFOŚiGW - poinformowała w piątek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w Radiu Plus. Dodała, że zawiadomienie ws. możliwych wyłudzeń w programie trafiło w piątek do prokuratury.
„Program (Czyste Powietrze - PAP) wróci do końca marca, tak zobowiązałam zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To jest data graniczna” - powiedziała Hennig-Kloska.
„Potrzebujemy trochę czasu, tej przerwy technologicznej, ponieważ musimy ten program postawić na nogi (...). Nie może być tak, że program stanowi zagrożenie dla jego wnioskodawców, że są fałszowane dokumenty, podrabiane podpisy przez niektóre strony, więc absolutnie ta przerwa była (...) konieczna” - dodała.
Wyjaśniła, że po niedawnych zmianach i restarcie programu nadal kontynuowane były kontrole i wojewódzkie ochrony środowiska złożyły już ponad 100 zawiadomień do prokuratury.
„Dostałam raport z kontroli Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i po przeczytaniu tego raportu uznałam, że nie ma innej ścieżki - trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury (...) i z drugiej strony zatrzymać program i go jeszcze raz naprawić, bo pojawiły się nowe okoliczności w tym raporcie, które stanowiły zagrożenie dla uczestników” - wyjaśniła minister.
Poinformowała, że zawiadomienie to trafiło w piątek do prokuratury.
„Zdarzały się firmy wykonawcze, które podrabiały dokumenty, fałszowały podpisy - tak wynika z tego wstępnego raportu, który wpłynął na moje biurko chwilę przed zatrzymaniem programu” - powiedziała.
„Musimy wdrożyć operatorów, by wyeliminować tego typu wyłudzenia, to wymaga podpisania umowy z operatorem w każdej gminie. Potrzeba niestety na to czasu” - dodała.
2 grudnia minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że według wstępnych szacunków NFOŚiGW ok. 6 tys. wniosków w programie „Czyste Powietrze” może zawierać nieprawidłowości na szkodę beneficjentów.
jz/ mam/