Jacek Jaśkowiak wspólnie z prezydentami Sopotu i Bydgoszczy spotkał się we wtorek 26 maja z wicepremier, minister rozwoju Jadwigą Emilewicz oraz ministrem w KPRM Łukaszem Schreiberem. Tematem rozmowy była organizacja wyborów prezydenckich oraz problemy finansowe jednostek samorządu terytorialnego wywołane epidemią koronawirusa.

Na briefingu po spotkaniu prezydent Poznania oświadczył, że zorganizowanie wyborów w terminie 28 czerwca nie jest możliwe. Przy czym jak zaznaczył, data taka pojawia się w doniesieniach medialnych. Jaśkowiak tłumaczył, że termin ten pokrywa się z maturami i egzaminem ósmoklasistów. Wskazywał, że dochodzą do tego trudności logistyczne.

„My tylko informujemy, że mamy zakończenie roku szkolnego, że mamy matury, egzaminy ósmoklasistów i albo nas państwo posłuchacie w Sejmie i Senacie, albo drugi raz doprowadzicie do kompromitacji wyborów. I do tego, że te wybory się znowu mogą nie odbyć” – powiedział Jaśkowiak.

Prezydent Poznania tłumaczył, że problemem jest też zapewnienie bezpieczeństwa głosującym oraz członkom obwodowych komisji wyborczych.

Premier: wybory prezydenckie najprawdopodobniej 28 czerwca; ale to zależy od tempa prac w Senacie

„Żeby dać bezpieczeństwo mieszkańcom w zakresie głosowania musimy zabezpieczyć odległość, w związku z tym musimy przygotować sale gimnastyczne, być może w części szkół trzeba będzie przygotować specjalną infrastrukturę w postaci namiotów tymczasowych. Nie da się tego zrobić w sytuacji gdy nie mamy zapisów ustawowych. Na dziś to jest dopiero procedowane w Sejmie i Senacie” – oświadczył Jaśkowiak.

Prezydent Poznania wyraził nadzieję, że rządzący „wyciągną lekcję z wyborów z 10 maja i razem jakiś kompromis będzie możliwy, który pozwoli nam na przeprowadzenie tych wyborów w nowym terminie, aby było to możliwe organizacyjnie”.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podkreśliła we wtorek, że wybory muszą się odbyć do 6 sierpnia, kiedy dobiega końca kadencja prezydenta Andrzeja Dudy.

mp/ kos/ jp/