Samorządy wskazują na skomplikowany charakter badania pracowników miejskich przedszkoli i żłobków a także brak zaleceń ze strony sanepidu.
Przeprowadzone w Łodzi badania na obecność koronawirusa wśród pracowników miejskich przedszkoli i żłobków wykazały podejrzenie zakażeniem u 456 osób. W związku z tym w poniedziałek otwarto tylko jeden żłobek i 31 przedszkoli.
Samorzad.pap.pl zapytał kilka miast, czy takie badania miały miejsce w tamtejszych żłobkach i przedszkolach. W Opolu, w Krakowie, w Poznaniu i w Rzeszowie takich badań nie przeprowadzono.
O tym, że na badania nie zdecydowało się Opole, poinformowała PAP rzecznik prasowy urzędu miasta Katarzyna Oborska-Marciniak. "Wyszliśmy z założenia, że po pierwsze musiałby to być bardziej miarodajne testy, niż testy na obecność przeciwciał, po drugie, trzeba je wykonywać nauczycielom praktycznie codziennie, bo każdego dnia spotykają się z dziećmi, które nie są przebadanie" – zaznaczyła Oborska-Marciniak.
Jak dodała, wyniki testów w Łodzi jednak zaskakują i dają "wiele do myślenia". Dlatego miasto analizuje sytuację i nie wyklucza żadnego ze scenariuszy.
Kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta Krakowa Dariusz Nowak poinformował z kolei, że 30 kwietnia 2020 r. miasto wystąpiło do Małopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Krakowie z pytaniem, czy przewidziane są działania mające na celu ochronę pracowników przedszkoli np. dostęp do szybkich testów. Jak wyjaśnił Nowak, w odpowiedzi inspektor sanitarny wskazał, że trudno jest ocenić faktyczne potrzeby w tym zakresie, wprost wynikające ze wskazań epidemiologicznych.
"Należy mieć na uwadze zasady wykonywania badań u osób zdrowych, które miały kontakt z osobą zakażoną, zgodnie z którymi jedynie badanie przeprowadzone w 7. dniu (…) od wystąpienia zdarzenia o wysokim ryzyku kontaktu, może z bardzo wysokim prawdopodobieństwem potwierdzić lub wykluczyć zakażenie wirusem SARS-CoV-2" – zauważył przedstawiciel ratusza.
Jak poinformowała dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych poznańskiego ratusza Magdalena Pietrusik-Adamska, miasto obecnie nie planuje przeprowadzenia testów serologicznych dedykowanych pracownikom poznańskich żłobków i jednostek oświatowych.
"Mając na uwadze informacje, które docierają do nas z Łodzi, oczekujemy, że jasne stanowisko w zakresie zasadności testowania prewencyjnego zajmie GIS " – zaznaczyła.
Dodała, że wspólnie z innymi prezydentami Unii Metropolii Polskich, władze Poznania wnioskują do Głównego Inspektora Sanitarnego o rozważenie propozycji wydania dyspozycji powiatowym inspektorom sanitarnym, aby podjęli działania skutkujące skierowaniem na badania pracowników żłobków i jednostek oświatowych. "O podjęcie działań w tym zakresie zwracamy się również do wojewody wielkopolskiego" – podkreśliła Pietrusik-Adamska.
Również rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki poinformował, że miasto nie zlecało żadnych badań pracowników żłobków i przedszkoli. "Nie było takich zaleceń ze strony sanepidu. Od kiedy otworzyliśmy te placówki (6 maja) nie mamy żadnego przypadku zachorowania wśród pracowników jak i dzieci" – zaznaczył rzecznik.
Wcześnie informowaliśmy, że badania pracowników żłobków i przedszkoli realizowane są w Gorzowie Wielkopolskim. Samorząd zamierza rozszerzyć je również na pracowników placówek niepublicznych.
kic/