Przeprowadzone w Łodzi badania na obecność koronawirusa wśród pracowników miejskich przedszkoli i żłobków wykazały podejrzenie zakażeniem u 456 osób. W związku z tym w poniedziałek otwarto tylko jeden żłobek i 31 przedszkoli. Głos w sprawie zabrała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
W ubiegłym tygodniu władze Łodzi podjęły decyzję, że w poniedziałek 18 maja, łódzkie żłobki i przedszkola wznowią działalność. Wcześniej wszyscy pracownicy mający kontakt z dziećmi zostali poddani testom przesiewowym na obecność koronawirusa.
"Decyzja o przebadaniu wszystkich pracowników żłobków i przedszkoli przed ich otwarciem była dobrą decyzją. Dziwię się, jak można było podejmować decyzje o otwieraniu żłobków i przedszkoli bez przebadania ich pracowników. Nie wiem, ilu tragedii uniknęliśmy, bo to pokażą ostatecznie badania prowadzone przez sanepid. Na 3337 przebadanych pracowników żłobków i przedszkoli, osób z podejrzeniem mamy 456. To blisko 14 procent" – poinformowała w poniedziałek prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Podczas badania u tych pracowników wykryto przeciwciała koronawirusa, co oznacza, że prawdopodobnie mieli styczność z chorobą lub są aktualnie zarażeni. Obecnie są oni kierowani przez sanepid na dokładniejsze badania genetyczne.
Zdanowska poinformowała, że wśród pracowników żłobków pozytywny lub wątpliwy wynik testu stwierdzono u 132 osób na 556 przebadanych. W związku z tym zamiast planowanego otwarcia w poniedziałek 28 żłobków, uruchomiono tylko jeden. "W pozostałych placówka minimum jedna osoba uzyskała wynik dodatni bądź wątpliwy" – tłumaczyła.
Z kolei w przedszkolach dzieci przyjęto w 31 placówkach ze 146 znajdujących się na terenie miasta. Podejrzane wyniki stwierdzono u 324 pracowników na 2781 przebadanych osób.
"Dopiero w chwili, kiedy wszyscy pracownicy będą mieli wynik negatywny będziemy uruchamiali kolejne żłobki i przedszkola. Podjęliśmy bowiem decyzję, że nawet w przypadku jednej osoby z podejrzeniem zakażenia z danej placówki do chwili otrzymania negatywnego wyniki badania genetycznego nie dopuścimy tych osób do pracy z dziećmi i otwarcia przedszkola lub żłobka" – wyjaśniła prezydent Łodzi.
W otwartym żłobku przebywało w poniedziałek rano siedmioro dzieci, a w 31 przedszkolach - ok. 160. To oznacza, że nie zostały wypełnione wszystkie miejsca przygotowane w tych placówkach w nowym reżimie sanitarnym. Wszyscy rodzice, którzy deklarowali chęć przyprowadzenia dzieci do przedszkoli zostali powiadomieni telefonicznie, by tego nie robić.
W Łodzi po uwzględnieniu nowych norm GIS przygotowano ok. 850 miejsc dla dzieci w żłobkach i ok. 3 tysiące miejsc w przedszkolach.
bap/ mp/