Na koniec 2022 roku gminy posiadały 27,4 tys. hektarów gruntów pod zabudowę mieszkaniową - podał w środę GUS. Jednak, jak wynika z danych IRMiR, tylko niewielki odsetek z nich angażuje się w budownictwo mieszkaniowe, a w ponad połowie polskich miast w latach 2017-1021 nie wybudowano ani jednego mieszkania.
Jak wynika z opublikowanych w środę danych GUS, spośród 27,4 tys. ha gruntów pod zabudowę mieszkaniową pozostających w zasobach gmin grunty pod budownictwo jednorodzinne stanowiły 77,6 proc. (w miastach 64,3 proc., a na obszarach wiejskich 96,6 proc.). Z ogólnej powierzchni gruntów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe 43,3 proc. stanowiły grunty uzbrojone (z czego 62,6 proc. znajdowało się w miastach).
W 2022 r. gminy przekazały inwestorom pod budownictwo mieszkaniowe 908,7 ha gruntów, z których 79,7 proc. było przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne. Z ogólnej powierzchni gruntów przekazanych pod budownictwo mieszkaniowe 57,2 proc. stanowiły grunty w miastach.
Najwięcej - bo aż 66,4 proc. gruntów przekazanych inwestorom pod budownictwo mieszkaniowe przeznaczono pod budownictwo prywatne osób fizycznych, podczas gdy pod budownictwo spółdzielcze przeznaczono zaledwie 0,4 proc., pod budownictwo towarzystw budownictwa społecznego jedynie 3,7 proc., a pod budownictwo komunalne tylko 6,0 proc. z ogólnej ilości gruntów przekazanych inwestorom. Tego rodzaju struktura stanowi istotną barierę dla budowy mieszkań pod wynajem przez gminy czy towarzystwa budownictwa społecznego - stwierdza GUS.
Z danych GUS wynika także, że w 2022 r. na najem lokali z mieszkaniowego zasobu gmin i najem tymczasowych pomieszczeń oczekiwało łącznie 126,4 tys. gospodarstw domowych, głównie (w 85,9 proc.) w miastach. Spośród nich, najwięcej, aż 26,9 tys. gospodarstw tego rodzaju było w województwie śląskim, a ponad 18 tys. w dolnośląskim (co łącznie stanowiło 35,5 proc. z liczby 126,4 tys.).
Jednocześnie – jak wskazują autorzy raportu „Miasta jako inwestorzy mieszkaniowi” przygotowanego przez Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów - miasta w bardzo niewielkim zakresie angażują się w tworzenie zasobów mieszkaniowych, a ponad połowa badanych miast w latach 2017-2021 nie wybudowała ani jednego mieszkania.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że miasta dysponują instrumentami, dzięki którym mogą interweniować w różnych obszarach lokalnego rynku mieszkaniowego - zwłaszcza w sytuacji, gdy nie odpowiada on na potrzeby mieszkańców lub cechuje się zaburzoną równowagą. Zazwyczaj jednak ich aktywność ogranicza się do działań obligatoryjnych i skierowanych do wąskiej grupy obywateli, wobec których miasta są prawnie zobowiązane do udzielenia pomocy mieszkaniowej.
Zidentyfikowane w badaniu IRMiR aktywne towarzystwa budownictwa społecznego (TBS) znajdowały się zaledwie w 3 proc. gmin w Polsce. W latach 2017-2021 wybudowały one łącznie 7,5 tys. mieszkań, jednocześnie w całym kraju powstało 7,7 tys. mieszkań komunalnych.
Społeczne budownictwo mieszkaniowe jest jednak skoncentrowane w niewielkiej części miast. Istotną aktywność inwestycyjną w sektorze mieszkań społecznych wykazuje średnio co siódme miasto w Polsce. W latach 2017-2021 59 miast odpowiadało za 2/3 efektów społecznego budownictwa mieszkaniowego w kraju. Z kolei połowa efektów budownictwa komunalnego skupiona była w tym czasie w zaledwie 35 miastach.
W raporcie zauważono, że rozszerzenie dostępnych instrumentów finansowania mieszkalnictwa wpłynęło na wzrost zainteresowania gmin budownictwem mieszkaniowym, w efekcie tylko w 2021 r. rozpoczęto realizację ok. 16 tys. mieszkań o charakterze społecznym (to tyle, ile wybudowano łącznie w latach 2017–2021). W efekcie od 2023 r. należy oczekiwać znaczącego wzrostu liczby oddawanych do użytku mieszkań w tym sektorze.
mam/