Zaniepokojenie Rzeczniczki Praw Dziecka budzi fakt, że edukację zdrowotną wprowadza się jako nowy przedmiot obowiązkowy bez modyfikacji ramowych planów nauczania w zakresie innych przedmiotów, zwiększając tym samym tygodniowy wymiar obowiązkowych zajęć edukacyjnych – stwierdziła Monika Horna-Cieślak w opinii do zmian w podstawie programowej nauczania.
Przedmiotem opinii Rzeczniczki Praw Dziecka był projekt rozporządzeń dotyczący wprowadzenia dwóch nowych przedmiotów – edukacji obywatelskiej oraz edukacji zdrowotnej.
Monika Horna-Cieślak zaopiniowała proponowane zmiany pozytywnie, podkreśliła jednak dwie kwestie, które wzbudziły jej zaniepokojenie.
Pierwszą z nich jest plan wprowadzenia do szkół przedmiotu edukacja zdrowotna bez uprzedniej modyfikacji ramowych planów nauczania w zakresie innych przedmiotów. RPD zwróciła uwagę, że nowy obowiązkowy przedmiot zwiększy łączną liczbę godzin obowiązkowych zajęć w szkole. W przypadku szkoły podstawowej będzie to 5 godzin w okresie nauczania; w oddziałach przysposabiających do pracy organizowanych w klasie VII i VIII szkoły podstawowej – o 2 godziny w dwuletnim okresie nauczania, a w liceum ogólnokształcącym, technikum i branżowej szkole I stopnia – o 2 godziny w okresie nauczania.
„Jest to niepokojące z tego względu, że obecnie uczniowie sygnalizują, również w korespondencji wpływającej do Biura Rzeczniczki Praw Dziecka, że przy obecnie obowiązujących ramowych planach nauczania są przemęczeni i przeciążeni nauką w szkole i w domu” – zaznaczyła Monika Horna-Cieślak w wydanej opinii.
Drugim zastrzeżeniem zgłoszonym przez rzeczniczkę jest fakt, że nowy przedmiot będzie obowiązkowy a także podlegający ocenie i mający wpływ na promocję ucznia do kolejnej klasy.
„Wprowadzenie edukacji zdrowotnej nie pozostanie bez wpływu na obciążenie uczniów nauką, a dalej – także na ich kondycję psychiczną i dobrostan, przyczyni się bowiem do zwiększenia czasu przeznaczanego przez uczniów na wywiązywanie się z nałożonych na nich obowiązków szkolnych, zwiększy liczbę sprawdzianów i kartkówek, może powodować zwiększenie stresu u uczniów i powodować przemęczenie. W ocenie Rzeczniczki Praw Dziecka sytuacja ta zniweluje korzystne efekty wprowadzenia edukacji zdrowotnej, w szczególności sprawi, że uczniowie nie będą chętnie uczestniczyli w zajęciach z tego przedmiotu” – podkreśliła RPD.
Monika Horna-Cieślak zwróciła też uwagę na kwestię przygotowania nauczycieli do nauczania edukacji zdrowotnej.
„Zważywszy na to, że edukacja zdrowotna ma być nauczana już od 1 września 2025 r. mało realne wydaje się, aby wszyscy chętni nauczyciele mogli w sposób dostateczny przygotować się do prowadzenia nowego przedmiotu. To również czynnik, który może wpłynąć na odbiór przez uczniów nowego przedmiotu i ich zaangażowanie w uczenie się treści na nim przedstawianych” – napisała Monika Horna-Cieślak
W ocenie Rzeczniczki Praw Dziecka wprowadzenie do szkół przedmiotu edukacja zdrowotna powinno nastąpić dopiero od roku szkolnego 2026/2027.
mo/