
Odsetek rezygnacji z edukacji zdrowotnej nie jest wysoki i jest podobny do ilości rezygnacji z wychowania do życia w rodzinie – poinformowała minister edukacji Barbara Nowacka. Podkreśliła, że resort podejmie dalsze działania, by promować nowy przedmiot.

Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer podała dane finansowe dotyczące realizacji nowego przedmiotu edukacja zdrowotna. Zgodnie z nimi, w okresie 10 lat od wejścia w życie zmian, jednostki samorządu terytorialnego zapłacą niecałe 2,5 mln zł. W tym samym okresie budżet państwa przeznaczy na ten cel 22,9 mln zł.

W roku szkolnym 2025/2026 w zajęciach z edukacji zdrowotnej uczestniczyło 920 925 uczniów, czyli około 30 proc. wszystkich uprawnionych – poinformował resort edukacji dodając, że frekwencja była zależna od wielu czynników.

W Krakowie z edukacji zdrowotnej wypisanych zostało dwie trzecie uczniów, w Rzeszowie zrezygnowało 81 proc. - wynika z wstępnych danych zebranych przez PAP w największych miastach. Są szkoły, w których na lekcje z nowego przedmiotu nie ma chętnych, ale są też takie, gdzie obłożenie wyniesie 100 proc.

Nie widzę żadnego, poza politycznym, powodu, dla którego prezydent, biskupi, politycy w tym byli ministrowie, podważają potrzebę edukacji zdrowotnej i kompetencje nauczycielek i nauczycieli – mówiła ministra edukacji narodowej podczas konferencji poświęconej edukacji zdrowotnej.

Od 1 września br. do szkół wszedł nowy przedmiot – edukacja zdrowotna. W tym roku będzie nieobowiązkowy a wśród uczniów, rodziców i nauczycieli wywołuje wiele kontrowersji. By zachęcić uczniów do uczestnictwa w lekcjach, MEN przekazało kuratorom oświaty 85 tys. ulotek informacyjnych.