Europejski Komitet Regionów jest gotowy podpisać deklarację w sprawie Konferencji o przyszłości Europy w imieniu miliona przywódców wybranych na szczeblu lokalnym i regionalnym w Unii Europejskiej – podkreślił w oświadczeniu szef KR Apostolos Cicikostas.
W środę przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli, premier Portugalii António Costa w imieniu Rady UE i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podpisali deklarację w sprawie Konferencji o przyszłości Europy.
Mieszkańcy UE będą mogli wziąć udział w wielu wydarzeniach i debatach w całej UE, a także wyrazić swoje zdanie za pośrednictwem wielojęzycznej platformy internetowej. Ma być to okazja do odegrania bardziej aktywnej roli w kształtowaniu przyszłych polityk i ambicji UE.
W ocenie szefa Komitetu Regionów, deklaracja jest ważnym krokiem w wysiłkach na rzecz wypełnienia luki między Unią Europejską a obywatelami mieszkającymi w regionach, miastach i wsiach. Cicikostas zaznaczył, że Europejski Komitet Regionów jest gotowy do podpisania deklaracji w imieniu miliona przywódców wybranych na szczeblu lokalnym i regionalnym w UE oraz do połączenia sił ze wszystkimi instytucjami unijnymi, władzami krajowymi, regionalnymi i lokalnymi w całej Europie oraz z przedstawicielami biznesu i społeczeństwa obywatelskiego.
„Z zadowoleniem przyjmuję wyraźne odniesienie we wspólnej deklaracji do zaangażowania parlamentów regionalnych i władz lokalnych, a także naszego Europejskiego Komitetu Regionów w cały proces. Oprócz naszych debat politycznych, nasz Komitet będzie organizował dialogi lokalne bezpośrednio z obywatelami lub za pośrednictwem podmiotów regionalnych i lokalnych w terenie, aby konferencja wykraczała daleko poza europejskie stolice i dotarła do każdego zakątka Unii” – oświadczył Cicikostas.
Podkreślił, że konferencja w sprawie przyszłości Europy nie jest celem samym w sobie - celem musi powinna być „uczciwa” współpraca z ludźmi, w szczególności z młodymi, w europejskich regionach, miastach i wioskach, którzy chcą dzielić się swoimi poglądami na temat tego, jak demokracja sprawdza się w terenie, jednocześnie radząc sobie z wyzwaniami klimatycznymi i cyfrowymi XXI wieku. Według Greka, dopiero w drugim kroku, w oparciu o wkład obywateli UE, powinniśmy przyjrzeć się, jak zmodernizować i wzmocnić demokratyczną architekturę Unii.
„Nasze stanowisko jest jasne: za wszelką cenę musimy unikać +konkursu piękności+ między brukselskimi instytucjami. Kolejne +kosmetyczne+ ćwiczenie oparte na podejściu odgórnym przyniesie odwrotny skutek i podsyci antyeuropejską propagandę eurosceptyków i populistów” – zaznaczył.
Zdaniem Cicikostasa, konferencja musi pozwolić na uczciwą refleksję poprzez głęboki proces demokratyzacji, który ostatecznie zbliży UE do ludzi.
„Musimy wzmocnić nasz wspólny Dom Europejskiej Demokracji, wyposażając naszych obywateli w odpowiednie narzędzia, aby wzmocnić jego dach - UE - jego mury - nasze państwa członkowskie - i jego fundamenty - regiony, miasta i wsie. Musimy wykorzystać tę okazję, aby odpowiedzieć na rzeczywiste potrzeby ludzi” – zaznaczył.
W sondażu Eurobarometru przeprowadzonego pod koniec ub. roku trzy czwarte respondentów stwierdziło, że konferencja miałaby pozytywny wpływ na demokrację w UE, a połowa badanych wyraziła chęć osobistego zaangażowania się.
kic/