Sytuacja płacowa pracowników samorządowych uległa w tym roku znacznemu pogorszeniu, z uwagi na wysoki wskaźnik inflacji – alarmuje Związek Powiatów Polskich. Chce, by w MSWiA rozpoczęły się rozmowy o podwyżkach.
Związek wystąpił w tej sprawie do Pawła Szefernakera, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji oraz Krzysztofa Matyjaszczyka, prezydenta Częstochowy, którzy są współprzewodniczącymi zespołu administracji publicznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
„Do Związku Powiatów Polskich napływają liczne prośby, ze strony pracowników samorządowych oraz powiatów, dotyczące interwencji w zakresie wysokości wynagrodzeń pracowników samorządowych. Sytuacja płacowa pracowników samorządowych, uległa w tym roku znacznemu pogorszeniu, z uwagi na wysoki wskaźnik inflacji” – napisał Andrzej Płonka, prezes ZPP.
„W związku z szalejącą inflacją, pracownicy samorządowi, skarżą się na dramatycznie niskie wynagrodzenia, nieadekwatne do ich poziomu wykształcenia oraz zakresu obowiązków. Niestety samorządy, pomimo szczerych chęci, nie są w stanie samodzielnie, bez dodatkowych środków, podnieść wynagrodzeń swoich pracowników, z uwagi na fakt, że same zmagają się z ogromnymi problemami natury finansowej” – czytamy w piśmie.
Jak podkreśla Andrzej Płonka, obowiązujące stawki wynagrodzeń zwarte w rozporządzeniu o wynagradzaniu pracowników samorządowych, sprowadzają pracowników samorządowych do „pozycji wręcz żebraczej”.
„Poziom wynagrodzeń pracowników samorządowych, nie gwarantuje, w obecnej sytuacji ekonomicznej w kraju, zapewnienia normalnego bytu” – ocenił samorządowiec. „Sytuacja ta rodzi wiele uzasadnionych frustracji, bowiem osoby niepróbujące nawet podjąć zatrudnienia, są w stanie uzyskać większe kwoty z zasiłków i różnych dodatków, niż uczciwie pracujący pracownicy samorządowi, którzy notabene uczestniczą w wypłacaniu tychże form pomocy” - wskazał.
Zauważył przy tym, że poziom minimalnych wynagrodzeń pracowników samorządowych nie nadąża ani za płacą minimalną, ani za przeciętnymi zarobkami. Na dodatek spłaszcza się różnica minimalnego wynagrodzenia pomiędzy pracownikami o najniższych i najwyższych kwalifikacjach.
„Zwracamy się z wnioskiem o podjęcie działań. Zwracamy uwagę, że po ostatnich zmianach w systemie podatkowym, dochody jednostek samorządu terytorialnego w niewielkim stopniu powiązane są ze wzrostem kosztów pracy, ponoszonych przez samorządy” – zaznaczył prezes ZPP. „Jeżeli sytuacja płacowa pracowników samorządowych nie ulegnie zmianie, realnym problemem stanie się znalezienie zarówno specjalistów do pracy w samorządach, jak i pracowników zatrudnionych na stanowiskach pomocniczych i obsługi” – przestrzegł.
Według Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne miesięczne wynagrodzenie w administracji samorządu terytorialnego w 2021 roku wyniosło 5828,24 zł brutto (z uwzględnieniem trzynastki). To o prawie 323 zł brutto więcej niż rok wcześniej. Ale na tle innych działów administracji publicznej zarobki samorządowców wypadają słabo. Dla porównania w ubiegłym roku, przeciętne wynagrodzenie w całej administracji publicznej wyniosło 6567,49 (w 2020 r. - 6107,96 zł).
aba/