Zamieszczanie satyrycznych komentarzy na temat burmistrza na portalu społecznościowym nie jest podstawą do odwołania z funkcji dyrektora samorządowej jednostki kultury. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że obowiązek lojalności nie może ograniczać prawa do wolności wypowiedzi.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził nieważność zarządzenia burmistrza w sprawie odwołania z funkcji dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej z powodu publikowania na portalu społecznościowym wpisów krytykujących organizatora instytucji. W uzasadnieniu do wyroku sąd powołał się na konstytucyjne prawo skarżącego do wyrażania poglądów, którego nie znosi obowiązek lojalności wynikający z umowy.
„Korzystanie z wolności wypowiedzi nie może generalnie stanowić podstawy do odwołania skarżącego z funkcji dyrektora” – stwierdził WSA.
W zarządzeniu o odwołaniu dyrektora ze stanowiska burmistrz powołał się na naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem i odstąpienia od realizacji umowy zawartej z organizatorem tej instytucji. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że „na przestrzeni miesięcy na ogólnodostępnym portalu społecznościowym Facebook M. G. jako Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej wielokrotnie publikował treści zawierające jego subiektywną ocenę Organizatora Miejskiej Biblioteki Publicznej, wskazującą na jego niewywiązywanie się z finansowania działalności instytucji, nieudolność oraz nieprzychylność.”
Burmistrz podkreślił też, że celowe i wielokrotne publikacje zamieszczane przez dyrektora stanowią jaskrawy wyraz braku lojalnej współpracy i przestrzegania elementarnych zasad współżycia społecznego w postaci szacunku i współdziałania. Zarzucił też, że wypowiedzi zamieszczane na profilu nie mieściły się w kanonach konstruktywnej krytyki, co stanowiło odstąpienie od umowy w sprawie warunków organizacyjno-finansowych działalności Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz programu jej działania na lata 2019-2024 zawartej z organizatorem.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie nie zgodził się z argumentacją burmistrza powołując się na art. 54 ust. 1 Konstytucji, w który każdemu zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Zdaniem sądu podstawą do tego stwierdzenia jest również art. 10 ust 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 z późn. zm.), który przewiduje, że każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii.
„Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Należy więc przyjąć, że również skarżący ma wolność głoszenia poglądów w tym dotyczących Burmistrza” – czytamy w uzasadnieniu. Sąd zauważył, że pomiędzy skarżącym, a burmistrzem istnieje konflikt, który jednak może zostać rozwiązany na podstawie przepisów prawa przewidujących organicznie w korzystaniu z wolności wypowiedzi. Służy temu powództwo o ochronę dóbr osobistych, czy prywatne akty oskarżenia dotyczące zniesławienia, czy zniewagi.
Sąd podkreślił również, że celem wprowadzenia regulacji dopuszczających powoływanie dyrektorów instytucji kultury wyłącznie na czas określony o ustawowo wskazanych minimalnych i maksymalnych granicach, wprowadzenie określonego trybu ich odwoływania oraz ustanowienie zamkniętego katalogu przesłanek umożliwiających odwołanie dyrektora instytucji kultury przed upływem tego okresu, jednoznacznie wskazuje na zamiar ustawodawcy wzmocnienia pozycji i niezależności dyrektora instytucji kultury względem organizatora Nie jest zatem uzasadnione odwołanie skarżącego z funkcji dyrektora z uwagi na jego krytyczne wypowiedzi na temat burmistrza, a wypowiedzi te nie mogą być też potraktowane jako naruszenie obowiązku lojalności wynikającego z zawartej umowy z organizatorem instytucji kultury. W ocenie sądu, aby naruszenie umowy mogło być podstawą odwołania, musiałoby polegać na naruszeniu programu działalności Miejskiej Biblioteki Publicznej, co w tej sprawie nie miało miejsca.
Wojewódzki Sąd Administracyjny odniósł się również do pozostałych argumentów podniesionych w uzasadnieniu do zarządzenia m. in. kwestii proceduralnych związanych z audytem oraz opiniowania zarządzenia przez stowarzyszenia twórcze i w tym aspekcie również nie stwierdził, by dawały one podstawę do odwołania dyrektora przed upływem terminu wynikającego z umowy. W związku z tym uznał, że zaskarżone zarządzenie zostało wydane z istotnym naruszeniem prawa i stwierdził jego nieważność.
mr