PSL zwróciło się do CBA i prokuratury o zbadanie zarzutów dotyczących powiązań rodzinnych w UM w Rzeszowie. To śmieszne - ocenił akcję PSL prezes PIS
PSL zwróciło się do CBA i prokuratury o zbadanie zarzutów dotyczących powiązań rodzinnych w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie i niejasności przy realizacji inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych.
"W związku z doniesieniami prasowymi na temat rodzinnych powiązań w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie i niejasnościami przy realizacji inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych, PSL zwraca się z wnioskiem do Centralnego Biura Śledczego o zajęcie stanowiska i podjęcie stosownych działań" - czytamy w wniosku PSL do CBA.
PSL skierowało też pismo do prokuratury z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Rzecznik Stronnictwa Krzysztof Kosiński powiedział w piątek na konferencji prasowej, że z publikacji prasowych wynika, iż dwaj wicedyrektorzy podlegli zarządowi województwa prywatnie prowadzili działalność gospodarczą, obsługując projekty realizowane ze środków UE.
Dodał, chodzi o Pawła Stochmala, pełniącego do niedawna funkcję wicedyrektora Filharmonii Podkarpackiej (a prywatnie zięcia wicemarszałka województwa podkarpackiego Jana Burka) oraz Konrada Łobodę - b. zastępcę dyrektora departamentu społeczeństwa informacyjnego w urzędzie marszałkowskim.
Lokalny dziennik "Nowiny" napisał, że Stochmal - do niedawna wicedyrektor filharmonii, która podlega urzędowi marszałkowskiemu - jest współwłaścicielem firmy, która zajmowała się m.in. jej rozbudową. Według gazety inwestycja została dofinansowana z pieniędzy unijnych, a dotację przyznał urząd marszałkowski w Rzeszowie. Natomiast Łoboda pracował w firmie przy innym projekcie - rozbudowie klasztoru oo. Bernardynów w Leżajsku, zajmował się obsługą finansową tej inwestycji.
"W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez działanie na szkodę samorządu województwa podkarpackiego, dotyczącego niejasności i braku transparentności przy wydatkowaniu środków unijnych, zwracamy się o podjęcie działań kontrolnych, w tym dochodzeniowo-śledczych, mających na celu wyjaśnienie zaistniałej sytuacji" - czytamy we wniosku PSL do CBA.
Marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl zapowiedział we wtorek, że złoży wniosek o odwołanie wicemarszałka Jana Burka. Zadeklarował, że jeśli nieprawidłowości się nie potwierdzą, wycofa się z tej decyzji. Obaj wicedyrektorzy złożyli już rezygnacje ze stanowisk i zostali zawieszeni w czynnościach, aby nie mieli dostępu do spraw prowadzonych w urzędzie.
Odnosząc się w piątek do inicjatywy PSL Ortyl powiedział na konferencji prasowej, że zwrócenie się do CBA przez Stronnictwo jest dla niego "niespodziewaną hipokryzją". Podkreślił, że jego działania wobec obu wicedyrektorów i wicemarszałka Burka nie były kwestią miesięcy, "jak w przypadku pana marszałka (Mirosława) Karapyty". "To były godziny" - dodał Ortyl.
Karapyta był działaczem PSL i marszałkiem województwa podkarpackiego. Prokuratura w Lublinie postawiła mu zarzuty - głównie korupcyjne. Karapyta zrezygnował z członkostwa w PSL. Wiosną 2013 r. został odwołany z funkcji marszałka woj. podkarpackiego.
Odnosząc się do spraw dwóch byłych już wicedyrektorów Ortyl powiedział, że "czynności, które do tej pory wykonaliśmy, polegają na zabezpieczeniu wszystkich kontroli, wszystkich dokumentów i to zarówno filharmonii, jak i w urzędzie marszałkowskim". "Rozpoczęliśmy kontrole, zawiadomiłem o tej sprawie przedstawiciela Komisji Europejskiej, także rozmawiałem dziś w tej sprawie z panią minister (Elżbietą) Bieńkowską, także wczoraj rozmawiałem z panią wojewodą. Wszystkie czynności są na wierzchu, są klarowne i są dostępne dla tych wszystkich, którzy powinni być tym zainteresowani" – powiedział marszałek.
Zaznaczył, że przed zakończeniem kontroli, która toczy się urzędzie marszałkowskim, "nie można orzekać o takiej czy innej sytuacji". "Po wynikach kontroli zdecydujemy, czy należy to oddać na policję, do CBA, czy do prokuratury. To jeszcze nie jest wiadome. Nie można robić żadnych ruchów bez znalezienia konkretnych rzeczy, konkretnych dowodów, zrobienia analizy w tej sprawie" – zauważył Ortyl.
W sobotę z inicjatywy radnych opozycji odbędzie się nadzwyczajna sesja sejmiku woj. podkarpackiego. Wśród autorów wniosku o zwołanie sesji jest m.in. były marszałek województwa Mirosław Karapyta. "Nie wiem, jak można tak robić, że ktoś z zarzutami sięga do tych, którzy mają niepotwierdzone zarzuty" – pytał w piątek Ortyl.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w piątek na konferencji prasowej o wniosek PSL do CBA powiedział, że "to jest jedna z najzabawniejszych informacji, którą dzisiaj usłyszał". "Jeżeli chodzi o Podkarpacie, to ja bym na miejscu PSL się specjalnie, że tak powiem, sprawami CBA nie zajmował" - dodał.