To cud, że zabytek przetrwał w miejscu, gdzie Rosjanie przez dekady zrzucali najróżniejsze bomby, a wypalona ziemia zamieniła się w pustynię. Pracownicy Muzeum Ziemi Szprotawskiej na zgłoszenie turystów udali się w dzikie ostępy borów, by zobaczyć znalezisko. Okazał się nim być stary kamienny drogowskaz, jak na razie nieco zagadkowy - zdradza dyrektor muzeum Maciej Boryna.
Jeszcze do niedawna można tam było znaleźć jedynie odłamki bomb i rakiet. Intensywność wykorzystania poligonu zdawała się zatrzeć wszelkie ślady historii, stąd odkryty obiekt jest tak ważny dla gromadzenia wiedzy o lokalnym dziedzictwie kulturowym. Na licu kamienia doskonale zachował się napis w języku niemieckim, niestety jego fragment jest nieczytelny. Rozczłonkowanie drogowskazu i odpryski to zapewne efekt wspomnianych bombardowań. Artefakt jest zupełnie wciśnięty w grunt. Albo tak przysypały go tutejsze ruchome piaski albo najechał na niego ciężki pojazd.
Po wstępnych oględzinach udało się odczytać napis “...endorff”, co sugeruje nazwę miejscowości wiejskich. Z niem. “Dorf” oznacza wieś. Z rozmiarów kamienia wynika, że brakuje około czterech pierwszych liter nazwy. Z lokalizacji mogłoby wynikać, że idzie o dawną wieś Baudendorf nad Bobrem, obecnie północną kolonię Starej Olesznej - mówi M.Boryna ze szprotawskiego muzeum. Ale to wstępna diagnoza. Nie można wykluczyć, że pod nazwą miejscowości znajdowała się jeszcze dalsza część inskrypcji, prawdopodobnie cyfry. Jeśli to nie kilometraż lub numer, to może iść o zapis roku z XVIII wieku. Wskazywałaby na to także archaiczna forma zapisu nazwy wsi - dodaje Boryna. Byłby to najstarszy kamienny drogowskaz w okolicy.
Przez Bory Dolnośląskie prowadziło wiele różnych starych dróg, temat ich rozplanowania i przeznaczenia to materiał na naukowe opracowania. Informację o znalezisku przekażemy właściwym służbom konserwatorskim i dyrekcji Przemkowskiego Parku Krajobrazowego.
Dziękujemy Państwu Annie i Arturowi Niedźwiedzkim za cenne informacje.
(mzsz)