KO, Polska 2050, PSL, Lewica popierają projekt ws. funkcjonowania samorządów w przypadku wyboru wójta, burmistrza lub prezydenta miasta na posła lub senatora. PiS i Konfederacja zadeklarowały w czwartek w Sejmie gotowość dalszych prac nad projektem i zapowiadają złożenie do niego poprawek.
Projekt nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym oraz Kodeksu wyborczego został przygotowany przez posłów Polski 2050-Trzecią Drogę. Propozycja zakłada, że mandat wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, który został wybrany na posła lub senatora wygaśnie z dniem złożenia ślubowania, a nie - jak dotychczas - z dniem wyboru. Projekt daje też kompetencje wójta jego zastępcy (lub pierwszemu zastępcy, a w gminach gdzie nie został powołany zastępca - sekretarzowi gminy) od dnia wydania postanowienia komisarza wyborczego o wygaszeniu mandatu wójta do dnia powołania przez premiera osoby pełniącej funkcję wójta. Według autorów zmian, ma to zapewnić ciągłość funkcjonowania samorządu.
Paweł Szefernaker zapewnił, że klub PiS chce merytorycznie pracować nad tym projektem i przyznał, że problem, którego dotyczą zaproponowane zmiany trzeba rozwiązać. Zaproponował, by regulacja została poszerzona, by osoby pełniące inne funkcje, których nie można łączyć z mandatem parlamentarnym nie pozostawały w luce prawnej w związku z wyborem do Sejmu czy Senatu.
Poseł PiS nie zgodził się jednak z propozycją, by samorządowcy tracili swój mandat dopiero w momencie złożenia ślubowania na posła czy senatora. „Jeśli ktoś ostatecznie odmówi złożenia ślubowania, to będzie oznaczać, że ta osoba będzie dalej pełnić funkcję dotychczas sprawowaną. To byłaby daleko idąca konsekwencja, to mogłoby wprowadzić wyborców w błąd. Start w wyborach powinien wiązać się - tak jak dotychczas - z jednoznaczną deklaracją związaną z objęciem mandatu” - powiedział Szefernaker.
Projekt nowelizacji poparł poseł KO Łukasz Horbatowski, do niedawna wójt gminy Kotla. Zwrócił uwagę, że w obecnym porządku prawnym ciągłość działania władzy w samorządach jest zagrożona, w szczególności jeśli chodzi o sprawy budżetowe i okołobudżetowe, w których włodarze mają wyłączną kompetencję do podejmowania decyzji. Jak mówił, projekt noweli będzie miał pozytywny wpływ na funkcjonowanie samorządu gminnego poprzez zapewnienie jego prawidłowego, sprawnego i niezakłóconego działania.
Poseł Marcin Skonieczka (Polska 2050-Trzecia Droga) wskazał, że problem, który rozwiązuje procedowany projekt został stworzony przez polityków PiS, którzy w 2018 r. wprowadzili przepis, mówiący o tym, że mandat wójta, burmistrza lub prezydenta miasta wygasa w związku z wyborem na posła lub senatora. Jego zdaniem, intencją tamtych zmian było zniechęcenie samorządowców do startu w wyborach do parlamentu i europarlamentu. „Ale wprowadzone zmiany wygenerowały zupełnie nowe problemy, które są dużym utrudnieniem w funkcjonowaniu lokalnych wspólnot” - podkreślił.
Skonieczka mówił o problemach, które dotknęły gminę Płużnica, której był wójtem. „Wskazanie osoby pełniącej funkcję wójta w mojej gminie trwało aż 40 dni. Co oznacza, że od 15 października do 23 listopada w gminie nie było osoby decyzyjnej. Nie było osoby, która mogła Radzie Gminy przekazać projekt budżetu na 2024 r., mimo że taki termin mijał 15 listopada. Były też problemy z bieżącą działalnością: w tym czasie miały zostać wypłacone zasiłki rodzinne, gmina miała na to środki, natomiast nie mogła ich wypłacić” - wyliczał. Te problemy - przekonywał - rozwiąże projekt nowelizacji autorstwa Polski 2050.
Poparcie do projektu zadeklarował też poseł PSL-Trzeciej Drogi Michał Pyrzyk, były burmistrz Słupcy. Jak mówił, zmiany w prawie redukują do minimum „turbulencje”, jakie powstają na skutek wygaśnięcia mandatu wójta, burmistrza czy prezydenta miasta w związku z wyborem na posła lub senatora.
Również poseł Lewicy Łukasz Litewka poparł projekt noweli. Wskazał, że samorządy musi konsekwentnie i nieprzerwanie realizować powierzone mu zadania dla dobra wspólnot lokalnych.
Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz zapewnił o gotowości dalszej pracy nad projektem, by zapewnić ciągłość władzy w samorządach. Zapowiedział jednocześnie złożenie poprawki do projektu noweli Kodeksu wyborczego, która usunęłaby obowiązek zachowania parytetu na listach kandydatów w wyborach.
Projekt nowelizacji trafi teraz do dalszych prac w komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, ma on służyć zapewnieniu prawidłowego i niezakłóconego funkcjonowania samorządu gminnego w przypadku wyboru organu wykonawczego - wójta, burmistrza, prezydenta miasta na posła lub senatora.
Zdaniem autorów projektu, dotychczasowe regulacje w tym zakresie wprowadzały fikcję prawną, która wybranemu w wyborach parlamentarnych wójtowi de facto odbierała kompetencje już następnego dnia po wyborach. Jak zaznaczono, obecnie, w obawie przed kwestionowaniem skuteczności decyzji podjętych przez wójta, niezwłocznie po jego wyborze na posła lub senatora, wójt zaprzestaje faktycznej działalności na rzecz gminy, której jest organem wykonawczym.
„Zadania, które w samorządzie gminnym często bywają do realizacji bez zbędnej zwłoki, muszą być realizowane przez osoby stale zastępujące wójta (czyli zastępcy lub zastępców wójta oraz sekretarza gminy), o ile osoby te posiadają stosowne upoważnienia. Istnieją jednak kategorie spraw, jak chociażby w zakresie spraw budżetowych i okołobudżetowych, w których to właśnie wójt ma wyłączną kompetencję do podejmowania decyzji i stanowienia prawa, a którego to uprawnienia nie może scedować w drodze upoważnienia na zastępcę wójta. W sytuacji konieczności podjęcia nagłej decyzji w zakresie spraw budżetowych przez organ wykonawczy, w obecnym stanie prawnym, konieczne jest zwoływanie posiedzenia organu stanowiącego gminy, co znacznie spowalnia proces decyzyjny” – podkreślono w uzasadnieniu.
reb/ par/