Powrót do Polski samorządnej; dzielenie się z samorządami odpowiedzialnością, środkami i decyzjami - zapowiedział premier Donald Tusk w sejmowym expose połączonym z prezentacją przyszłego rządu. Podtrzymał zapowiedź podwyżek dla nauczycieli i sfery budżetowej; powtórzył też deklarację, że nic, co dane, nie będzie zabrane.
Podczas expose Tusk przypomniał o tzw. 100 konkretach – propozycjach wyborczych Koalicji Obywatelskiej.
"Cała Polska zna te konkrety, cała Polska będzie nas z tego rozliczała, nie boję się tego. W imieniu całego przyszłego rządu mogę powiedzieć – nie obawiamy się żadnej z tej obietnic, zostaną zrealizowane" – zadeklarował.
"Odchodząca ekipa straszyła Polaków: +o, przyjdą nowi, wszystko zabiorą+. (...) Długie godziny siedzieliśmy, by ta obietnica stała się gwarancją: nic, co było dane przez lata, co jest uprawnieniem polskich obywateli, nie zostanie zabrane" – podkreślił.
Tusk zaznaczył jednak, że utrzymanie status quo nie wystarczy i zapowiedział, że wynagrodzenia dla nauczycieli wzrosną o 30 proc. – i ten wzrost będzie od 1 stycznia. Premier podkreślił, że podwyżka obejmie też nauczycieli przedszkolnych. Dla całej sfery budżetowej wynagrodzenia mają zaś wzrosnąć o 20 proc.
"Tak jak obiecaliśmy – wprowadzimy natychmiast drugą w ciągu roku waloryzację rent i emerytur wtedy, kiedy inflacja będzie przekraczała 5 proc." – zadeklarował.
"Śmialiście się z +babciowego+ – będzie +babciowe+. W ramach programu Aktywna Mama wypłacimy każdej mamie, każdej rodzinie, wszystkim rodzicom, którzy potrzebują pomocy na opiekę nad swoim maleństwem 1500 zł miesięcznie" – dodał, podkreślając, że "to tylko przykłady".
W odniesieniu do samorządu Tusk powiedział: "Muszę wspomnieć także o powrocie do Polski samorządnej".
Zwracając się do ustepującego rządu zarzucił: "Niszczyliście samorząd terytorialny na różne sposoby: poprzez centralizację, poprzez rozdawanie pieniędzy po uważaniu. Teczka z raportami z setek polskich gmin, dziesiątków powiatów i wielu województw o tym jak niesprawnielidiwe, jak partyjnie, jak stronniczo dysponowaliście środkami, jak uczyniliście wszystko - na szczęście prawie wszystko żeby odbudować model władzy centralistycznej".
"W ogóle chcieliście wyrzucić na śmietnik historii ideę prawdziwego samorządu gdzie ludzie atonomicznie, w swoim miejscu zamieszkania decydują o swoim życiu, a władza centralna jest od tego, żeby ułatwiać, pomagać, a nie żeby narzucać własną wolę" - mówił nowy premier.
"Bogu dzięki, dzisiejsza koalicja rządowa będzie koalicją, która będzie dzieliła się odpowiedzialnością, środkami, decyzjami, władzą z samorządem terytorialnym każdego szczebla" - zadeklarował Tusk.
W odniesieniu do samorządu padła też zapowiedź pozyskania środków europejskich.
"Już przygotowujemy wizyty, z których będą płynęły bardzo konkretne wnioski" - zapowiedział Tusk dodając: "Tak, przywiozę z Brukseli te upragnione, wyczekiwane przez polskich przedsiębiorców, polskie samorządy miliardy euro".
Mówiąc o finansach państwa, premier zastrzegł, że dopiero za kilkadziesiąt godzin nowy rząd uzyska dostęp do informacji, jak naprawdę wygląda budżet państwa.
"Z całą pewnością będziemy, nie szukając oszczędności w kieszeniach Polaków i nie robiąc niczego kosztem polskich rodzin, równocześnie skutecznie zabezpieczali potrzeby finansowe państwa i będziemy także utrzymywali to wszystko w ryzach elementarnej odpowiedzialności i finansowego zdrowego rozsądku" – powiedział Tusk.
Zapowiedział, że Koalicja 15 października ma już gotowe projekty i plan działania, aby natychmiast wprowadzić postulaty takie, jak kasowy PIT dla przedsiębiorców, urlop dla przedsiębiorców; ograniczenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorców.
Dodał, że w ciągu kilkudziesięciu godzin rząd przedstawi też informacje, jakie są źródła decyzji dotyczące przyszłości bezpieczeństwa energetycznego, np. tzw. małych elektrowni jądrowych.
Przeprowadzimy błyskawiczny audyt i przedstawimy obraz tego, co działo się w spółkach Skarbu Państwa – zapowiedział premier. Jak mówił Tusk, Skarb Państwa za rządów PiS "stał się symbolem nepotyzmu, partyjnego rozdawnictwa".
Premier podtrzymał zapowiedź, że nowe ministerstwo przemysłu zostanie ulokowane w Katowicach.
"Obiecaliśmy na Śląsku, że tam będzie polskie ministerstwo przemysłu. (...) pani prof. Marzena Czarnecka - wybitna specjalistka m.in. od kwestii energetycznych, kobieta stamtąd - będzie odpowiedzialna za konstrukcje tego ministerstwa, tak szybko, jak to możliwe. To ministerstwo będzie także koordynowało działania na rzecz Śląska, także na rzecz sprawnego wykorzystania tych funduszy sprawiedliwej transformacji" - powiedział Tusk.
"Będziemy szukali sprawiedliwości i będziemy egzekwować sprawiedliwość wobec tych wszystkich, którzy zgwałcili przepisy polskiego prawa, konstytucję, którzy kradli. Adam Bodnar zostaje ministrem sprawiedliwości m.in dlatego, że będziemy szukali, zgodnie z prawem, z konstytucją takich sposobów działania, które bardzo szybko pokażą, że korupcja nie będzie bezkarna, nadużywanie władzy, niszczenie polskich instytucji nie będzie bezkarne" – zaznaczył Tusk.
Oznajmił, że Bodnar zostanie też prokuratorem generalnym.
Podczas expose premier poinformował, że Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy zostanie powołana na urząd ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
"W czasie naszego spotkania, bo z panią minister zdążyliśmy już parę godzin przepracować, prosiła o zmianę symboliczną, ale ona będzie miała praktyczne konsekwencje - aby przywrócić +pracę+ w nazwie tego ministerstwa. Powiedziała zdanie, które jest bardzo bliskie memu sercu i całej koalicji 15 października: Polki i Polacy, którzy pracują, muszą mieć dowody tego, że państwo szanuje przede wszystkim ich wysiłek, że ludzie, którzy ciężko pracują, będą wiedzieli, że to naprawdę ma sens" - wskazał Donald Tusk.
Polska armia będzie dobrze uzbrojona, przy pomocy także naszych sojuszników – zapowiedział premier Tusk. Odnosząc się do pierwszego wicepremiera w jego rządzie, którym będzie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który obejmie też funkcję szefa MON mówił: "Zależy nam bardzo, aby na czele tego resortu stał pełnowymiarowy polityk. Młody, ale niezwykle doświadczony" – mówił Tusk.
"Z przekonaniem, także w imieniu Władysława Kosiniaka-Kamysza, możemy powiedzieć, że polska armia będzie dobrze uzbrojona, przy pomocy także naszych sojuszników" – wskazał.
Wśród zapowiedzi nowego premiera padło także zapewnienie, że przyszłość CPK rozstrzygnie się w transparentny sposób, z udziałem ekspertów tak, by projekt ten służył Polsce, Polkom i Polakom; zapewnienie szybkiego rozwiązania sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej w związku z protestem i blokadą.
Tusk wyraził też pogląd, że zadaniem Polski, zadaniem nowego rządu jest głośno, stanowczo domagać się od całej wspólnoty Zachodu pełnej determinacji w pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją; mówił, że Polska jest i będzie silnym ogniwem NATO oraz stabilnym sojusznikiem USA, odzyska pozycję lidera UE, na którą bez cienia przesady zasługuje. Tusk deklarował, że chce, by Polska umiała wziąć współodpowiedzialność za ochronę europejskich granic i za ochronę europejskiego terytorium. Można ochronić polską granicę i jednocześnie być ludzkim - mówił.
Tusk zapowiedział też, że oprócz "100 konkretów", oprócz programów pozostałych trzech partii koalicyjnych, nowy rząd będzie musiał bardzo konkretnie zająć się czyszczeniem. To nie jest wcale przyjemny obowiązek, ale bez tego nie ruszymy, bez wyczyszczenia tej stajni Augiasza - powiedział premier.
"Szczęśliwej Polski już czas" - zakończył expose Donald Tusk.
Głosowanie nad wotum zaufania dla Rady Ministrów zaplanowano o godz. 16. W środę rano zaś nowy rząd ma być zaprzysiężony.
js/