Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz oraz sekretarze stanu dwóch niemieckich przygranicznych landów zaapelowali w poniedziałek do rządów polskiego i niemieckiego o otwarcie granicy. Do spotkania doszło na zamkniętej dla ruchu granicy w Rosówku.
W ocenie samorządowców, potrzebna jest mapa drogowa, konkretne daty otwarcia granic oraz procedury bezpieczeństwa.
"W pełni rozumiemy, to co się wydarzyło, ale mamy świadomość, że w chwili obecnej po obu stornach granicy sytuacja się mocno ustabilizowała. Dobrym ruchem było odmrożenie granicy dla pracowników transgranicznych, ale powinniśmy znać cały szczegółowy plan, mapę drogową dochodzenia do pełnego otwarcia. Rząd powinien podjąć działania, by uruchomić kolejne przejścia graniczne, takie jak to, w Rosówku " – podkreślił.
W ocenie marszałka konieczne jest jak najszybsze otwarcie małych przejść granicznych dla pracowników transgranicznych, tak by ci nie musieli każdego dnia pokonywać kilkudziesięciu kilometrów w drodze do pracy. Jego zdaniem, potrzebne są również pilne działania dla małego ruchu turystycznego przygranicznego zważywszy, że w Meklemburgii-Pomorzu Przednim oraz Brandenburgii ilość aktywnych chorych jest bardzo niewielka.
" Potrzebna jest wiedza, kiedy i na jakich zasadach będzie w pełni odmrażana granica polsko-niemiecka. Na te informacje czekają samorządowych, ale i przedsiębiorcy z sektora handlu czy usług, którzy muszą się przygotować do nowych obostrzeń" – zaznaczył Geblewicz.
Sekretarz stanu Brandenburgii dr Jutta Jahns-Böhm również zwracała uwagę, że wielu pracowników musi nadkładać kilometrów, by przekraczać jedyne przejście graniczne. "Sytuacja nie będzie dobra, dopóki małe przejścia są zamknięte. Mamy nadzieję, że to się szybko zmieni, wspieramy te dążenia" – powiedziała.
Natomiast sekretarz stanu Meklemburgii-Pomorza Przedniego Patrick Dahlemann zauważył, że czas pandemii pokazał, iż tylko wspólnie jako Europejczycy możemy sobie poradzić w tym trudnym czasie. "To dobry przykład jak takie sytuacje pokonywać" – ocenił.
Jak poinformował Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego, zarówno marszałek Olgierd Geblewicz jak i przedstawiciele Brandenburgii oraz Meklemburgi Pomorza Przedniego skierują do rządów polskiego i niemieckiego specjalne listy z apelem o jak najszybsze podjęcie powyższych działań.
W ubiegłym tygodniu apel o otwarcie polsko-czeskiej granicy wystosowali do premierów Polski i Czech marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski wraz ze swoimi czeskimi odpowiednikami, hetmanami przygranicznych czeskich krajów: libereckiego, kralowohradeckiego, pardubickiego i ołomunieckiego.
Polska zdecydowała, że kontrola graniczna na granicy wewnętrznej (z Niemcami, Litwą, Czechami i Słowacją) zostaje przedłużona do 12 czerwca br. Tak jak dotychczas granicę będzie można przekroczyć tylko w wyznaczonych miejscach.
Na przejściach granicznych – zarówno na granicy wewnętrznej, jak i zewnętrznej – przy wjeździe do Polski utrzymane zostają ograniczenia dla cudzoziemców. Natomiast polscy obywatele oraz uprawnieni do tego cudzoziemcy (m.in. posiadający prawo do pracy na terytorium RP) będą po powrocie poddani obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie domowej.
kic/