W strefie czerwonej znalazło się siedem powiatów i miast na prawach powiatu: nowosądecki, Nowy Sącz, nowotarski, wieluński, rybnicki, Rybnik i lipski – poinformował w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Powiat lipski dotychczas był w kategorii zielonej, obecnie znalazł się w czerwonej z powodu dużej liczby zakażeń w domu pomocy społecznej.
W strefie żółtej znalazło się 12 powiatów i miast na prawach powiatu: tatrzański, jarosławski, przemyski, pszczyński, ostrzeszowski, ostrowski, pajęczański, łowicki, radziejowski, Żory, Ruda Śląska i Biała Podlaska.
Kraska powiedział, że blisko strefy żółtej jest m.in. Kraków. "Kraków jest bardzo blisko, żeby wejść do kategorii żółtej. Jeżeli liczba nowych zakażeń będzie w takiej dynamice jak w tej chwili, to myślę, że w następnym tygodniu Kraków będzie niestety w kategorii żółtej" – powiedział wiceszef MZ.
Dodał, że w takiej samej sytuacji są też Katowice i Koszalin, a także powiaty: wołomiński, otwocki, pucki i starogardzki. "Są to powiaty, które są też na granicy i jeżeli sytuacja epidemiologiczna się nie poprawi, także te powiaty mogą się znaleźć w przyszłym tygodniu w kategorii żółtej" – powiedział Kraska.
"Powinniśmy być uczuleni na to, że te obostrzenia, które wprowadziliśmy, mogą spotkać każde miejsce w kraju. My posiłkujemy się danymi, które do nas spływają, nie ma tutaj żadnej uznaniowości i protekcji. Jeżeli będzie taka potrzeba, każde miasto w kraju może znaleźć się w kategorii żółtej lub czerwonej" – zaznaczył Kraska.
Według niego w tej chwili w Polsce nie ma tak dużych ognisk zakażeń, które były kiedyś, są to raczej liczne, ale rozproszone ogniska, które najczęściej pochodzą z imprez rodzinnych lub wesel. Dodał, że pojawiają się także ogniska od osób, które wracają z wakacji.
"To są ogniska domowe, niewielkie, ale ich jest bardzo dużo" – podkreślił. Zaapelował o rozsądne planowanie wakacji. "Jeżeli czujemy się źle, odłóżmy wypoczynek" – powiedział wiceminister.
Wiceminister powiedział na konferencji, że skoro cała Europa wraca do szkół, to Polska musi podjąć tę próbę, bo nauka zdalna nie jest rozwiązaniem dobrym ani dla dzieci, ani dla nauczycieli. Zaznaczył, że decyzja o tym, w jakim trybie dzieci będą się uczyły, będzie należała do dyrekcji szkół oraz sanepidu.
Jak podkreślił, w różnych powiatach sytuacja epidemiczna jest różna, "dlatego decyzje o tym, w jaki sposób dzieci w szkole będą się uczyły, czy będzie to tryb tradycyjny, mieszany, czy też jeszcze inny, należy do dyrektora szkoły i miejscowego sanepidu. "Myślę, że to będą różne decyzje w różnych miejscach w naszym kraju" - zaznaczył Kraska.
Pytany o teleporady odparł, że resort namawia i będzie to egzekwować, aby lekarze medycyny rodzinnej, oprócz udzielania teleporad, świadczyli w gabinetach pomoc pacjentom.
"Rzeczywiście część wezwań pogotowia ratunkowego, od wielu zresztą lat, jest niezasadnych" – mówił Kraska, wyjaśniając, że pogotowie co do zasady wyjeżdża do stanów zagrożenia życia i zdrowia. Wiceminister dodał, że dlatego w okresie jesiennym, kiedy przewidywany jest wzrost liczby osób podejrzewających u siebie zakażenie koronawirusem, resort będzie zachęcał do korzystania z teleporady lekarza rodzinnego i uzyskania skierowania na test na koronawirusa.
Podkreślił jednak, że resort chce, aby lekarze rodzinni pomagali pacjentom także w bezpośredni sposób.
"Chcemy, aby lekarze rodzinni nie tylko udzielali porad przez telefon, ale także fizycznie tym pacjentom, którzy tego wymagają – na miejscu, w swojej poradni lekarza rodzinnego. I są środki ochrony osobistej, nie możemy się tego pacjenta bać, ponieważ nie wszystkie schorzenia można zdiagnozować przez teleporadę" – mówił Kraska.
Dodał, że dużym wyzwaniem dla polskiej służby zdrowia będzie okres jesienny, kiedy nastąpi więcej niż latem zachorowań na grypę, którą będzie trudno odróżnić od zakażenia koronawirusem.
Wiceminister zdrowia był pytany, na jakim etapie są prace zespołu do spraw opracowania strategii działań związanych ze zwalczaniem epidemii COVID-19 i czym dokładnie zajmują się eksperci biorący udział w jego pracach.
"Praktycznie to jest zakończone, w tej chwili pracują legislatorzy, aby wydać rozporządzenia, które będą pokazywały, w jaki sposób na przykład mają się zachowywać lekarze rodzinni. To już jest na finiszu. Myślę, że na początku wrześnie wszystko będzie już gotowe i będzie wdrożone w życie" - powiedział Kraska.
woj/