„Sensowną pomocą skierowaną w stronę samorządów bez wątpienia byłoby zwiększenie dotacji na zadania zlecone do poziomu umożliwiającego realizację zadań ustawowych bez angażowania środków własnych” – wskazał prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk w odpowiedzi na pytania Serwisu Samorządowego PAP. „Wtedy bez wątpienia znalazłyby się środki na podwyżki” – dodał.
W ocenie prezydenta Rudy Śląskiej propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych jest interesująca, jednak jego zdaniem kluczowe będą konkretne stawki, które znajdą się w projekcie rozporządzenia. Zaznaczył też, że rząd ma inne możliwości, by wesprzeć samorządy w zakresie polityki płacowej.
Według Pierończyka „sensowną pomocą skierowaną w stronę samorządów bez wątpienia byłoby zwiększenie dotacji na zadania zlecone do poziomu umożliwiającego realizację zadań ustawowych bez angażowania środków własnych”. Dodał, że o doszacowanie zadań zleconych apelują też od dawna korporacje samorządowe.
„Samorządy planując budżet rok rocznie zmuszane są niejako do zabezpieczenia na ten cel środków własnych, co stoi w sprzeczności z zapisami ustawowymi. To oraz korekta Ustawy o dochodach JST byłyby dla nas realną pomocą. Wtedy bez wątpienia znalazłyby się środki na podwyżki oraz realizację innych ważnych zadań” – zaznaczył prezydent.
Pierończyk wskazał, że za zmianą projektu rozporządzenia powinna pójść także zmiana Ustawy o Pracownikach Samorządowych, która zawiera między innymi maksymalny poziom wynagrodzenia osób zatrudnionych w drodze wyboru.
„Sama podwyżka kwoty bazowej tak właściwie w rzeczywistości zwiększy wynagrodzenie o około 1000 zł” – dodał.
Zaznaczył, że w przypadku pozostałych pracowników samorządowych, należy mieć na uwadze fakt, że rozporządzenie zawiera minimalne wynagrodzenia na poszczególnych szczeblach zaszeregowania i może się okazać, że dany pracownik już teraz ma wyższą stawkę i konkretna podwyżka np. na poziomie 10 proc. nie będzie go obejmować.
„Oczywiście to niezwykle ważne, aby praca pracowników samorządowych była doceniana także w postaci wzrostu pensji najlepiej o poziom inflacji. W ostatnim czasie jako pracodawca pochyliliśmy się nad tym tematem, gdyż mieliśmy problem z rekrutacja pracowników. Okazywało się, że proponowane wtedy wynagrodzenia były zbliżone do najniższej krajowej, przez co nie były atrakcyjne” – wskazał prezydent.
Zgodnie z zaproponowanym projektem rozporządzenia, kwoty minimalnego poziomu wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę mają wzrosnąć od 5 do prawie 17 proc. Zwiększona o 5 proc. ma być także kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, która jest podstawą do wyliczenia wynagrodzeń dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Również o 5 proc. mają wzrosnąć kwoty maksymalnego poziomu wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie powołania.
mr/