Szacuje się, że zaledwie 30 proc. gmin zdąży uchwalić plan ogólny w terminie. Zdjęcie ilustracyjne; fot. PAP/Rafał Guz
Komisja Europejska zgodziła się na wydłużenie o dwa miesiące terminu na przyjęcie ważnych dla gmin i inwestorów dokumentów – informuje czwartkowa „Rzeczpospolita”.
Reforma dotycząca planowania przestrzennego to jeden z kamieni milowych KPO, zmiana terminu jest uzależniona od zgody Komisji Europejskiej. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Polska ją uzyskała. KE zgodziła się również, by w wydłużonym terminie plany ogólne przyjęło 50 proc., a nie – jak dotychczas zakładano – 80 proc. polskich gmin. Zgodę musi jeszcze zatwierdzić Rada UE - informuje gazeta.
Dziennik przypomniał, że w tej chwili gminy mają czas na przyjęcie planów ogólnych do 30 czerwca 2026 r.
„Już wiadomo, że zdecydowana większość nie zdąży z przyjęciem planów ogólnych w tym terminie. To zaś nie tylko oznaczałoby utratę środków z KPO, ale także paraliż inwestycyjny na terenach bez planów. Dlatego rząd chce przesunąć ostateczny termin na 31 sierpnia 2026 r.” - wyjaśniono w tekście.
– Jeśli otrzymamy z Brukseli oficjalne potwierdzenie wydłużenia terminu i zmiany wskaźnika procentowego, to zaproponuję wprowadzenie odpowiednich zmian do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Najpewniej trafi to do procedowanego właśnie rządowego projektu jej nowelizacji – zapowiedział Tomasz Lewandowski, wiceminister rozwoju i technologii.
Początkowo przepisy dawały gminom czas na stworzenie planów do końca 2025 r. Rząd Mateusza Morawieckiego uzgodnił w ramach KPO, że 80 proc. gmin będzie gotowych w tym terminie. Szybko okazało się, że jest on nierealny, dlatego obecny rząd przesunął go o pół roku.
Dziś wiadomo, że większość samorządów i tak nie zdąży. Choć do tworzenia planów ogólnych przystąpiło 90 proc. gmin, to szacuje się, że zaledwie 30 proc. ma szansę na zmieszczenie się w terminie. Dotąd tylko sześciu gminom udało się przyjąć plany, przy czym cztery z nich i tak zostały uchylone przez wojewodę.
akar/ mam/