W Świdwinie, pięćdziesięciotysięcznym powiecie w województwie zachodniopomorskim, radni SLD porozumieli się z radnymi PiS - informuje "Trybuna".
Kontrakt był prosty. Starostą został szef miejskiego Sojuszu Mirosław Majka, a szefem rady powiatu - Kazimierz Szafrański, aktywista PiS. Żeby było jeszcze śmieszniej wicestarostą w Świdwinie ma podobno zostać ktoś z Platformy.
Kilku działaczy SLD i PiS domagało się jeszcze przed wyborami - zdradza gazecie kierownik biura rady powiatu w Świdwinie Wielisław Płoszaj. Działacze Sojuszu startowali w wyborach nie pod szyldem Lewicy i Demokratów, ale z Komitetu Wyborczego Wyborców Powiatu Wspólnota Samorządowa. W 17-osobowej radzie nieformalnie funkcjonuje układ złożony z trzech radnych od Kaczyńskiego i po jednym od Olejniczaka, Tuska i Pawlaka oraz z niezrzeszonej reszty.
Jednak najprawdopodobniej ta inicjatywa zostanie zamordowana, bo żadna z partii nie chce się ośmieszyć - komentuje dziennik.
Szef zachodniopomorskiego SLD Stanisław Wziątek potwierdza, że w Świdwinie "doszło w sposób nieobliczalny do współpracy Sojuszu z PiS". Mówi "Trybunie", że taką współpracę nawiązało dwóch działaczy SLD; obu polecił wyrzucić z partii.
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zapewnia z kolei, że "absolutnie nie ma mowy o żadnej koalicji z SLD". "Co do wyboru przewodniczącego rady powiatu to w większości powiatów i gmin jest tak, że są to wybory kompromisów różnych sił politycznych. Czym innym jest udział w zarządzie starostwa powiatowego. Mogę zapewnić, że tutaj na pewno takiego porozumienia nie będzie. A gdyby ktokolwiek z PiS nie tylko w Świdwinie do takie zarządu z SLD wszedł, to byłoby to złamanie uchwały rady politycznej PiS i byłyby wyciągane konsekwencje statutowe z usunięciem z partii włącznie" - podkreśla. (PAP)
W Świdwinie, pięćdziesięciotysięcznym powiecie w województwie zachodniopomorskim, radni SLD porozumieli się z radnymi PiS - informuje "Trybuna".
Kontrakt był prosty. Starostą został szef miejskiego Sojuszu Mirosław Majka, a szefem rady powiatu - Kazimierz Szafrański, aktywista PiS. Żeby było jeszcze śmieszniej wicestarostą w Świdwinie ma podobno zostać ktoś z Platformy.
Kilku działaczy SLD i PiS domagało się jeszcze przed wyborami - zdradza gazecie kierownik biura rady powiatu w Świdwinie Wielisław Płoszaj. Działacze Sojuszu startowali w wyborach nie pod szyldem Lewicy i Demokratów, ale z Komitetu Wyborczego Wyborców Powiatu Wspólnota Samorządowa. W 17-osobowej radzie nieformalnie funkcjonuje układ złożony z trzech radnych od Kaczyńskiego i po jednym od Olejniczaka, Tuska i Pawlaka oraz z niezrzeszonej reszty.
Jednak najprawdopodobniej ta inicjatywa zostanie zamordowana, bo żadna z partii nie chce się ośmieszyć - komentuje dziennik.
Szef zachodniopomorskiego SLD Stanisław Wziątek potwierdza, że w Świdwinie "doszło w sposób nieobliczalny do współpracy Sojuszu z PiS". Mówi "Trybunie", że taką współpracę nawiązało dwóch działaczy SLD; obu polecił wyrzucić z partii.
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zapewnia z kolei, że "absolutnie nie ma mowy o żadnej koalicji z SLD". "Co do wyboru przewodniczącego rady powiatu to w większości powiatów i gmin jest tak, że są to wybory kompromisów różnych sił politycznych. Czym innym jest udział w zarządzie starostwa powiatowego. Mogę zapewnić, że tutaj na pewno takiego porozumienia nie będzie. A gdyby ktokolwiek z PiS nie tylko w Świdwinie do takie zarządu z SLD wszedł, to byłoby to złamanie uchwały rady politycznej PiS i byłyby wyciągane konsekwencje statutowe z usunięciem z partii włącznie" - podkreśla. (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.