Wiceminister edukacji, kandydat LPR na prezydenta Łodzi, Mirosław Orzechowski zaapelował do obecnego prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego o oczyszczenie otoczenia, które "posługuje się metodami ubeckimi"
Wiceminister edukacji, kandydat LPR na prezydenta Łodzi, Mirosław Orzechowski zaapelował w poniedziałek do obecnego prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego o oczyszczenie swojego najbliższego otoczenia, które - w ocenie Orzechowskiego - "posługuje się metodami ubeckimi".
Sprawa dotyczy dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) Dariusza Gałązki. Zdaniem wiceministra, dyrektor dopuścił się nadużyć w stosunku do swojej podwładnej Iwony Klimczak.
Klimczak, działaczka LPR, przez 3,5 roku była zastępcą dyrektora MOSiR. W ub. tygodniu została oddelegowana na niższe stanowisko. Według przedstawicieli Ligi, przeniesienie Klimczak, było efektem braku poparcia przez Ligę kandydatury Kropiwnickiego na prezydenta Łodzi.
"Pani Klimczak skierowała sprawę do Sądu Pracy przeciwko MOSiR. Po tym fakcie, otrzymała wezwanie do dyrektora, który zapowiedział, że jeśli w tej sprawie nie będzie milczeć, to na światło dzienne wyjdą różne sprawki polityczne, a także moje powiązania rodzinne w instytucjach miejskich" - powiedział Orzechowski. Dodał, że dyr. MOSiR wszedł w posiadanie twardego dysku Klimczak.
Zdaniem wiceministra, atmosfera pracy zarówno w Urzędzie Miasta Łodzi jak i placówkach miejskich, od dłuższego czasu jest "nie do zniesienia". Zachowanie Gałązki i grożenie pracownikowi Orzechowski nazwał skandalem. Zapowiedział, że złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
"Mam nadzieję, że prokuratura zbada, czy nie została naruszona sfera prywatności dyr. Klimczak, a także metody jakimi posługuje się pan Gałązka" - mówił Orzechowski.