Intencją resortu finansów jest to, by jednostki samorządu terytorialnego (JST) mogły planować swoje dochody na 2025 r. już na nowych zasadach, które są opracowywane - wskazała w środę wiceminister finansów Hanna Majszczyk.
Przedstawicielka resortu finansów brała w środę udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, która debatowała na temat raportów Najwyższej Izby Kontroli (NIK) na temat finansowania samorządów w kraju.
Majszczyk podkreśliła, że rząd ma świadomość konieczności zmian w ustawie o dochodach JST i prace nad nowymi przepisami w tej sprawie rozpoczęły się po przygotowaniu ustawy budżetowej na 2024 rok. Dodała, że z samorządowcami odbyły się dwa spotkania na temat kierunków zmian w dotychczasowym prawie w ramach prekonsultacji. W drugiej połowie kwietnia planowane jest koleje spotkanie ze stroną samorządową - poinformowała.
„Jeszcze w kwietniu przedstawimy je (założenia zmiany przepisów - PAP) w tych prekonsultacjach dla strony samorządowej. Natychmiast po uzgodnieniu tych kierunków i opracowaniu docelowego podejścia przedstawimy projekt ustawy. Naszą intencją jest też to, by nowe rozwiązania miały już zastosowanie do planowania na rok 2025” - powiedziała wiceminister.
Majszczyk przekazała, że ogólne kierunki zmian w przepisach zostały już przedstawione samorządom i „ogólnie kierunkowo zostały one pozytywnie zaopiniowane” przez nie.
Jak podkreśliła, głównym celem nowych rozwiązań jest przywrócenie samodzielności i wzmocnienie finansów JST. Miało by się to odbyć - jak wyjaśniła - w oparciu o dochody własne samorządów i odejść od zasady „nieprzewidywalności”, oczekiwania na doraźną interwencję ze strony budżetu państwa, aby pokryć jakieś braki.
W proponowanym przez MF systemie finansowania JST - jak mówiła Majszczyk - dochody JST mają być uniezależnione od zmian przepisów takich jak np. Polski Ład, które przełożyły się na uszczuplenie dochodów samorządów.
„Tym przyjętym kierunkiem, również zaakceptowanym kierunkowo przez JST, jest oparcie tych dochodów na udziale w podatkach, ale odpowiadającym określonemu udziałowi w dochodach podatników realizowanych na terenie danej JST” - wskazała przedstawicielka MF dodając, że takie rozwiązanie miałoby zabezpieczyć samorządy przed ewentualnie niekorzystnym wpływem dla ich finansów wprowadzanych np. ulg podatkowych.
W nowych przepisach zaproponowany ma być nowy rodzaj JST, czyli miast na prawie powiatów, jako specyficznej jednostki łączącej gminy i powiaty.
Majszczyk dodała, że dofinansowanie samorządów ma być oparte o ich potrzeby wydatkowe w oparciu o cztery kategorie/potrzeby: oświatowe, wyrównawcze, ekologiczne oraz rozwojowe. Wyjaśniła, że w przypadku potrzeb ekologicznych, chodzi o uwzględnienie form ochrony przyrody takich jak parki narodowe, czy rezerwaty znajdujących się na terenie danej JST, które ograniczają możliwości rozwojowe.
Przedstawicielka MF poinformowała, że intencją projektodawców jest również odbiurokratyzowanie przepływu środków miedzy samorządami a budżetem państwa i odwrotnie. Wskazała, że chodzi np. o bogatsze gminy, które płacą tzw. janosikowe i jednocześnie są beneficjentami różnych subwencji, na które de facto same wpłacają. „To pusty przebieg pieniądza i będziemy chcieli od tego odejść i subwencjonować te jednostki co do zasady, dla których potrzeby wydatkowe nie znajdą pokrycia w osiąganych przez nie dochodach według nowych zasad” - dodała.
W trakcie posiedzenia komisji przedstawiciele korporacji samorządowych zwracali uwagę na konieczność szybkiej zmiany przepisów dotyczących dochodów JST.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich przekonywał, że nowe przepisy powinny zostać uchwalone najpóźniej w lipcu. Apelował o dodatkowe dofinansowanie samorządów jeszcze w br. Jego zdaniem „potrzeba nam kilkunastu miliardów złotych w tym roku, by go zamknąć”.
Adrian Pokrywczyński ze Związku Powiatów Polskich uważa, że należy się również zastanowić nad włączeniem samorządów „chociaż symbolicznym” w dochody z VAT.
26 marca br. prezes NIK Marian Banaś przedstawił wyniki kontroli, które pokazały, że ze względu na zwiększony zakres zadań własnych, nałożonych na samorządy przez władze centralne oraz dynamiczny wzrost kosztów bieżących, znacząca część samorządów „nie tylko doświadczyła zahamowania dynamiki dochodów, ale także doświadczyła finansowej zapaści”.
Według NIK w budżetach samorządowych dochody własne były wypierane przez środki z budżetu państwa i rządowych funduszy, a większość pieniędzy była dzielona uznaniowo.
mick/ mam/