O stopniowe łagodzenie obostrzeń w branży turystycznej oraz dialog z przedsiębiorcami wystąpili w poniedziałek do rządu Bezpartyjni Samorządowcy. Według nich dalsze utrzymanie rygorystycznych obostrzeń grozi upadkiem dziesiątek tysięcy przedsiębiorstw.
Marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski zwrócił uwagę na potrzebę zaktualizowania procedur dotyczących obostrzeń w branży turystycznej. „Prosimy też o dialog pomiędzy samorządami, rządem, ale również pomiędzy organizacjami skupiającymi przedsiębiorców z branży turystycznej. Jest on niezbędny do tego, żeby wypracować takie procedury i rozwiązania, które będą powodowały, że dotkliwość tych obostrzeń będzie mniejsza” – tłumaczył.
Członek zarządu województwa Paweł Wybierała wskazał, że przedsiębiorcy działający w branży turystycznej są dziś w o wiele gorszej sytuacji niż w marcu 2020 roku. „Wszystkie zasoby, wszystkie środki, z których mogli korzystać, zostały już wyczerpane, i dziś bardzo wielu przedsiębiorców jest bez możliwości funkcjonowania. Pomimo uruchamianych tarcz blisko połowa przedsiębiorców branży turystycznej z powodów formalnych nie otrzymała pomocy. Wszyscy obawiają się w 2021 roku fali upadłości firm” – mówił.
Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie Grzegorz Sokoliński poinformował, że z badań przeprowadzonych na zlecenie organizacji wynika, że w okresie od lipca do września wakacyjny wzrost liczby osób odwiedzających turystyczne miejscowości nie przekładał się na wzrost liczby zachorowań na COVID – 19.
„Bunt wśród przedsiębiorców, który w tej chwili obserwujemy, wynika z braku przekazywania przez rządzących rzetelnych informacji. Nie ma żadnej logiki pomiędzy tym, co jest nam przekazywane, że trzeba się zamknąć, że to w hotelach jest największa ilość zakażeń, a tym, co wynika z naszych badań. W trzech powiatach na Dolnym Śląsku, które odwiedziło ponad 2 mln turystów, liczba zakażeń do września była ponad trzykrotnie niższa niż średnia dla całego kraju. Zamknięcie branży w tej sytuacji nie ma żadnego uzasadnienia epidemiologicznego” - tłumaczył Sokoliński.
Jak przypomniał radny sejmiku województwa Patryk Wild, zgodnie z zaprezentowanym przez rząd 21 listopada harmonogram wprowadzania obostrzeń, dziś znajdujemy się w strefie żółtej, co oznacza, że przedsiębiorcy powinni móc funkcjonować w stosownych rygorach sanitarnych. „To, co zostało publicznie zadeklarowane przez rząd, powinno zostać spełnione” - dodał.
ato/ woj/