Dwie osoby poszkodowane po wybuchu gazu w budynku mieszkalnym w Chełmży (Kujawsko-Pomorskie) trafiły w stanie ciężkim do szpitali w Toruniu i Chełmży — powiedział PAP burmistrz miasta Jerzy Czerwiński. Sześcioro pozostałych mieszkańców ponadstuletniego budynku jest pod opieką magistratu.
Do wybuchu doszło w budynku jednorodzinnym przy ulicy Wodnej 3. Na miejscu pracuje szesnaście zastępów straży pożarnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w momencie wybuchu w dwukondygnacyjnym domu były trzy osoby. Dwie wydobyte przez strażaków są w stanie ciężkim, a pogotowie zabrało je do szpitala. Burmistrz Chełmży powiedział PAP, że osoby te trafiły do szpitali w Chełmży i Toruniu.
„Wszyscy mamy nadzieję, że ich ciężki stan będzie się tylko poprawiał. Nie jestem w tym momencie w stanie powiedzieć więcej o rokowaniach medycznych. To wydarzenie jest teraz dla nas tematem numer jeden. Zaopiekowaliśmy się pozostałymi sześcioma osobami, które mieszkały w tym budynku. On jeszcze bardzo długo nie będzie się nadawał do zamieszkania, bo zniszczenia są ogromne. Dziś te osoby mają zaoferowane miejsca w hotelu, a od jutra będziemy organizowali dla nich miejsce zamieszkania i pomoc materialną. To dla nas priorytetowa sprawa” - podkreślił burmistrz Czerwiński.
Dodał, że najprawdopodobniej w budynku wybuchła butla z gazem. To obiekt z cegły, który ma ponad sto lat.
Oficer prasowy KM PSP w Toruniu kpt. Przemysław Baniecki, który jest na miejscu, przekazał PAP, że doszło do zawalenia części budynku, a zniszczenia są bardzo duże.
„Druga kondygnacja budynku uległa zawaleniu tak, jak część pierwszej. Z moich ustaleń wynika, że w tym domu mieszkało osiem osób, ale pięć znajdowało się w momencie zdarzenia poza budynkiem. Dwie zostały ewakuowane i przekazane ZRM. Trafiły do szpitala” - powiedział PAP kpt. Baniecki.
W trakcie nocnego przeszukania gruzowiska budynku mieszkalnego nie odnaleziono więcej poszkodowanych.
„W przeszukaniu gruzowiska wzięły udział w dwie grupy poszukiwawczo ratownicze z Poznania i Gdańska z psami. Na szczęście nie odnaleziono więcej osób poszkodowanych. Dom nie nadaje się do zamieszkania” - podkreślił dyżurny KW PSP.
W akcji wzięło udział kilkanaście zastępów straży pożarnej.
twi/ mir/ rau/ mr/