Na początku roku odbyły się konsultacje w gminie Mielno (Zachodniopomorskie), dotyczących odłączenia sołectwa Łazy od tej gminy i przyłączenia go do gminy Sianów. Wynikało z nich, że 96,3 procent mieszkańców sołectwa Łazy było przeciwko odłączeniu ich miejscowości od Mielna i przyłączeniu do Sianowa. Frekwencja w konsultacjach wyniosła 79 procent.

Poseł PSL Jarosław Rzepa podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że od początku, kiedy powstał pomysł przejęcia przez gminę Sianów miejscowości Łazy, jako poseł sprzeciwiał się temu. "Głos mieszkańców powinien być tutaj decydujący. Dlatego stoję po ich stronie. Wyrazili już swoją opinię w czasie konsultacji" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że temat ten jest teraz na poziomie ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. "Przedstawicielem tego ministerstwa jest pan minister Paweł Szefernaker, poseł tamtej ziemi. Dlatego apeluję do pana, to są również pana wyborcy, którzy mieszkają na terenie sołectwa Łazy. Nie ma zgody na rozbijanie samorządu" - zaznaczył Rzepa.

Również poseł Radosław Lubczyk podkreślał, że mieszkańcy sołectwa Łazy zdecydowali w konsultacjach, że nie chcą przechodzić do gminy Sianów. "Mam nadzieję, że ich zdanie zostanie uszanowane przez ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji" - powiedział Lubczyk.

Burmistrz Roszak-Pezała zwracała uwagę, że włączenie Łaz do gminy Sianów niesie za sobą koszty i dzieli mieszkańców. "W gminie Mielno są od 50 lat. Nie ma porozumienia samorządów, nie ma na to zgody mieszkańców. Apelujemy, by uwzględnić nasz głos, by do wrogiego przejęcia nie doszło" - zaznaczyła.

Podkreśliła, że Łazy nie graniczą z miastem Sianów. "Nie widzimy podstaw, by przejęcie miało miejsce. Widzimy za to zagrożenia finansowe, czy społeczno-ekonomiczne, które wpłyną na życie mieszkańców. Burmistrz Sianowa mówi o korzyściach, zapominając o kosztach" - powiedziała Roszak-Pezała.

ero/ woj/