Władze Zakopanego poinformowały w środę, że stwierdzono koronawirusa u 40 osób w powiecie tatrzańskim. Zdecydowana większość to osoby uczestniczące w pogrzebie Zofii Karpiel-Bułecki, który odbył się 2 lipca na cmentarzu na Pęksowym Brzysku. Znaną góralkę żegnało kilkaset osób.
Z osób zakażonych koronawirusem, które uczestniczyły w pogrzebie, siedem przebywa w szpitalu, a pozostałe są w izolacji domowej. Sytuacja jest jednak rozwojowa, bo część żałobników nadal czeka na wyniki testów. Zgłaszają się też kolejne osoby do pobrania wymazu.
"Dotąd miasto Zakopane wyróżniało się tym w Małopolsce, że rzeczywiście przypadków koronawirusa mieliśmy najmniej. Mam nadzieję, że wszystko to co teraz się dzieje, doprowadzi do tego, abyśmy nadal spokojnie i bezpiecznie w naszym mieście żyli" – powiedział burmistrz Zakopanego Leszek Dorula, który zaznaczył, że miasto od początku wybuchu pandemii stosowało się do wszystkich zaleceń rządowych.
Burmistrz podał, że miasto pozyskało 300 tys. zł, aby zakupić płyn do dezynfekcji rąk. Mieszkańcy Zakopanego mogą odbierać pojemniki z płynem w budynku gimnazjum przy ul. Sienkiewicza.
"Miasto Zakopane dołoży wszelkich starań, aby mieszkańcom i turystom pomóc we wszystkich oczekiwaniach" – mówił Dorula i zaapelował o przekazywanie informacji o osobach potrzebujących pomocy. Pomoc, np. w dostarczaniu żywności czy leków, zaoferowali również zakopiańscy harcerze.
Władze miasta zorganizowały także akcję przypominającą o zasadach sanitarnych. Stosowne plakaty będą rozwieszane na tablicach i w witrynach sklepowych. Wielu turystów, którzy przyjechali na letni wypoczynek pod Giewont, nie stosuje się do zasad, co widać np. na zatłoczonych Krupówkach, gdzie większość osób nie nosi maseczek.
szb/ woj/