Marek Wójcik, Związek Miast Polskich; Fot. PAP/Marcin Obara
Cieszą nas propozycje rządu dotyczące promocji szczepień przeciw COVID-19 - powiedział PAP Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Chętnie włączymy się w kampanię profrekwencyjną, ale wtedy, gdy będziemy mieli gwarancję, że nie będzie zastojów z dostawą szczepionek - zastrzegł.
Na wtorkowej konferencji prasowej pełnomocnik rządu ds. programu szczepień, szef KPRM Michał Dworczyk przedstawił propozycje, których celem jest promocja szczepień przeciw COVID-19. Wcześniej strona rządowa z samorządową w ramach Komisji Wspólnej omawiały włączenie lokalnych przedsięwzięć do akcji profrekwencyjnej.
"Generalnie pozytywnie odnosimy się do tych propozycji rządowych. Mamy tylko tę jedną prośbę, aby zagwarantować nam szczepionki. Zachęcanie do szczepień bez szczepionek wypadłoby blado" - powiedział PAP przedstawiciel ZMP.
"Chętnie włączymy się w kampanię profrekwencyjną, ale wtedy, gdy będziemy mieli gwarancję, że nie będzie zastojów z dostawą szczepionek i nasze działania będą efektywne. Na razie kluczowym kłopotem jest to, że nie ma szczepionek bądź są takie, z których nie wszyscy chcą korzystać" - ocenił samorządowiec.
Dworczyk poinformował m.in, że każda gmina, w zależności od wielkości, otrzyma w ramach ryczałtu między 10 a 40 tys. zł na sprawy organizacyjne, promocyjne czy inne związane z akcją. Te formy zachęty, jak powiedział PAP Wójcik, cieszą samorządowców.
"Dobrze, że udało się wynegocjować wyższe kwoty dla większych miast. One oczywiście mają charakter symboliczny, nie będzie to pełna rekompensata poniesionych wydatków" - zaznaczył.
Rząd, jak informował szef KPRM, przewiduje też dodatkowe rozwiązanie, które ma zachęcać gminy do udziału w rywalizacji o najwyższy wskaźnik zaszczepienia. Dla 500 pierwszych gmin, które osiągną wskaźnik zaszczepienia mieszkańców co najmniej 75 procent, rząd przeznaczy po 100 tys. zł. Dworczyk wyjaśnił ponadto, że w ujęciu byłego podziału terytorialnego na 49 województw gmina, która będzie miała najwyższy odsetek w danym obszarze, otrzyma milion złotych. Z kolei "ta gmina, która będzie miała najwyższy wskaźnik zaszczepienia w skali Polski, otrzyma dodatkowo 2 mln zł".
Wójcik również o tej propozycji wypowiadał się pozytywnie. "Cieszymy się też z nagród, ale rozumiem, że 75 proc. obliczane będzie, wziąwszy pod uwagę osoby uprawnione do szczepień, nie całą populację" - dodał.
Zastrzeżenia, jak zaznaczył, strona samorządowa ma do kwestii podziału nagród według 49 województw. "Powrót do 49 województw może być dla wielu sporą niespodzianką, szczególnie dla osób młodszych, które nie pamiętają roku 1998, gdy taki podział obowiązywał. Dziś są też powiaty składające się z gmin, które leżały w trzech różnych województwach. To będzie trochę dziwne. Nie wiemy, jak rząd da sobie radę z obliczeniami" - zaznaczył.
"Proponowaliśmy, aby na każde województwo przeznaczyć trzy razy po milionie - na małą gminę wiejską, na miejsko-wiejską i na miasto. To też byłoby bardziej sprawiedliwe w stosunku do większych miast, którym trudniej o osiągnięcie skali zaszczepionych na poziomie mniejszych miejscowości" - wyjaśnił przedstawiciel ZMP.
Pełnomocnik rządu ds. szczepień zapowiedział ponadto loterię Narodowego Programu Szczepień, która zostanie uruchomiona 1 lipca i będzie realizowana przez Totalizator Sportowy przy wsparciu spółek Skarbu Państwa. Formuła loterii - jak informuje kancelaria premiera - umożliwi dołączenie samorządów do jej realizację. "Jeśli chodzi o loterię, to cały czas czekamy na dobre wiadomości, aby ułatwić procedurę organizacji takich przedsięwzięć" - zaznaczył Marek Wójcik.
"Dogadaliśmy się ze stroną rządową" - podsumował samorządowiec. "Jest wiele ciekawych propozycji, o które też wnosiliśmy. Dobrze, że udało się przekonać rząd, aby nie rozszerzać punktów szczepień o wszystkie POZ-y. Uważamy, że duże punkty są obecnie wystarczające i bardziej efektywne" - dodał.
Jak zauważył, zainteresowanie szczepieniami słabnie. "Dotarliśmy do trudnej granicy. Uważam, że to właśnie oddolne działania samorządów i inicjatywy lokalne dają szansę, aby w tej sprawie wykonać jakiś postęp. Łatwo nie będzie, ale trzeba próbować. Mamy mnóstwo różnych pomysłów. Jesteśmy przekonani, że trzeba się szczepić i że to kwestia naszej odpowiedzialności. Postaramy się przekonać do tego jak najwięcej naszych mieszkańców" - zapewnił.
agzi/ aba/