Prezes BGK zapowiedziała rozpatrzenie wspólnie z KPRM możliwości kolejnych zmian w Programie Inwestycji Strategicznych, w tym dotyczących ograniczania zakresu inwestycji realizowanych przez samorządy. Zdaniem Beaty Daszyńskiej-Muzyczki zmiana ta byłby niezwykle skomplikowana i stworzyłaby precedens utrudniający kolejne nabory.
Środowe posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zdominowała dyskusja na temat zmian w Programie Inwestycji Strategicznych. Samorządowcy przedstawili szereg propozycji, które pomogą im w realizacji projektów zagrożonych przez gwałtownie rosnące koszty.
Postulaty przedstawił wójt gminy Cekcyn Jacek Brygman, który zaapelował przede wszystkim o wydłużenie do 12 miesięcy ważności promes udzielonych przez BGK w ramach I naboru wniosków oraz umożliwienie ograniczania zakresu inwestycji w przypadku drastycznych wzrostów kosztów zadania.
W odpowiedzi prezes BGK Beata Daszyńska-Muzyczka przypomniała, że we wtorek, 26 kwietnia rząd wprowadził zmiany w Programie Inwestycji Strategicznych wydłużając do 18 sierpnia czas na ogłoszenie przetargów przez samorządy, które otrzymały promesy wstępne.
„To zmiana, na którą wiele samorządów czekało, to rozszerzy możliwości ponownego otwarcia przetargów lub przenalizowania jak do tych przetargów podejść” – zaznaczyła prezes BGK.
Daszyńska-Muzyczka wspomniała też o zmianie umożliwiającej rozszerzenie możliwości wykorzystania promesy inwestycyjnej, która została wystawiona i umożliwienie ponownego ogłoszenia przetargu w sytuacji odstąpienia przez wykonawcę od umowy.
Odnosząc się do postulatu podwyższenia wartości promesy w związku z rosnącą inflacją prezes BGK wskazała, że jest to „proces praktycznie niewykonalny”.
„Jak ocenić, w których przypadkach i na jakich zasadach wartość tych 4 tys. promes miałyby być podwyższona. Automatyzacja w tym zakresie oznacza, że budżet z 24 mld zł wzrośnie nam do nie wiemy nawet jakiej kwoty. Nie ma takiego założenia w budżecie” – tłumaczyła Daszyńska-Muzyczka.
Zdaniem prezes BGK niezwykle trudne byłoby też wprowadzenie zmiany zakresu inwestycji z zachowaniem kwoty z promesy wstępnej. Jej zdaniem wymagałoby to ponownej analizy wszystkich wniosków przez komisję konkursową. Stwierdziła przy tym, że byłoby to ogromne zadanie, które w dodatku mogłoby utrudnić kolejne nabory.
„Każda zmiana tworzy precedens, że w następnych naborach nawet to, że złożyłem i dostałem promesę to i tak będę mógł zgłosić i zmienić zakres wniosku. Jest to na tak ogromnej ilości projektów niezwykle trudne” – wyjaśniła szefowa BGK.
Daszyńska-Muzyczka zapowiedziała jednak, że postulat ten przekaże do ponownej dyskusji i rozważenia z KPRM.
Poinformowała też, że BGK przygotuje zestawienie najbardziej zagrożonych inwestycji z pierwszego naboru. "Sprawdzimy jaka to jest skala i przedstawimy do KPRM. Ocenimy jakie mamy ryzyko i jak powinniśmy do tego podejść" - dodała Daszyńska-Muzyczka.
Podsumowując dyskusję wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker powiedział, że tam gdzie od razu były organizowane przetargi widać, że pojawiły się pewne oszczędności. "Niestety nie wszystkim udało się to zrobić i dziś mamy taką, a nie inną sytuację, ale będziemy robić wszystko, aby dostosować się do możliwości realizacji" - dodał.
mp/