Zastępca RPO Stanisław Trociuk wystąpił do szefa KAS Marcina Łabody o wskazanie podstaw prawnych decyzji szefów izb skarbowych zakazujących podwładnym na kandydowanie w wyborach samorządowych.
Trociuk poinformował, że do biura RPO wpłynęły skargi funkcjonariuszy służb celno-skarbowej na decyzje przełożonych, którzy nie zgodzili się na ich kandydowanie do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego. Dyrektorzy izb administracji skarbowej opierali takie odmowy na ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej.
Wątpliwości Rzecznika budzi definiowanie przez KAS wykonywania mandatu radnego jako „zatrudnienia lub wykonywania innych zajęć, które mogłyby wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność funkcjonariusza albo które pozostawałyby w sprzeczności z jego obowiązkami służbowymi”.
W ocenie Trociuka wykonywanie mandatu nie jest zatrudnieniem, nie wywołuje też podejrzeń o stronniczość lub interesowność funkcjonariusza.
„Pełnienie przez funkcjonariusza funkcji z wyboru może wręcz wskazywać na poważanie i zaufanie lokalnej społeczności. Nie sposób też jednoznacznie ocenić, czy wykonywanie mandatu radnego byłoby sprzeczne z obowiązkami służbowymi” – wskazał zastępca RPO.
Jego wątpliwości wzbudziło też stwierdzenie, że uzyskiwanie diety radnego jest „zajęciem zarobkowym”, o którym mowa w art. 205 ust. 1 ustawy o KAS.
Trociuk zwrócił uwagę, że dieta radnego nie jest wynagrodzeniem za pracę; ma stanowić ekwiwalent utraconych korzyści. Radni pełnią swe funkcje społecznie, a wykonywanie mandatu nie skutkuje ani nawiązaniem stosunku pracy z gminą, ani też nawiązaniem z nimi umowy cywilnoprawnej.
Zastępca RPO zauważył też, że ustawa o KAS normuje ograniczenia działalności publicznej funkcjonariusza, wskazując, że nie może on być członkiem partii politycznej oraz pozwala na zwolnienie funkcjonariusza ze służby w przypadku powołania do innej służby państwowej, czy objęcia funkcji z wyboru w organach wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego. Wskazał jednak, że przepisy tej ustawy w żadnym miejscu nie wspominają o zakazie wykonywania mandatu radnego w organie stanowiącym j.s.t., ani konieczności uzyskania zgody przełożonego na kandydowanie, czy też na możliwości zwolnienia ze służby w przypadku objęcia funkcji radnego.
W ocenie Trociuka to, że ustawodawca wprost unormował zakaz członkostwa w partii politycznej i konsekwencje objęcia funkcji z wyboru w organach wykonawczych j. s.t., lecz nie wypowiedział się co do objęcia funkcji z wyboru w organach stanowiących, może dowodzić, że nie było jego wolą zakazać lub obarczyć konsekwencjami prawnymi kandydowania i wykonywania mandatu radnego przez funkcjonariusza służby celno-skarbowej.
Rzecznik przyznał jednak, że dostrzega problemy związane z niektórymi aspektami kandydowania funkcjonariuszy służby celno-skarbowej w wyborach (np. startowanie z list partyjnych jako „osoby popierane” lub z list stowarzyszeń niebędących jeszcze formalnie partiami, ale w praktyce działającymi jak partie). Jego zdaniem w każdym wypadku dla ograniczenia korzystania z biernego prawa wyborczego konieczna jest ustawowa podstawa prawna.
mp/