Zależy nam, by przepisy dot. podatków lokalnych trafiły do Sejmu tuż po wakacjach - mówił PAP wiceminister finansów Jarosław Neneman. Punkt wyjścia to założenie o globalnej neutralności podatkowej, co nie oznacza, że wszystkie gminy i wszyscy podatnicy uzyskają tyle samo, co wcześniej - dodał.
Ministerstwo Finansów pracuje nad projektem zmian w ustawie o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o podatku leśnym oraz ustawy o opłacie skarbowej. Wśród proponowanych zmian jest wprowadzenie do przepisów podatkowych definicji budowli i budynków.
„Kłopot z opodatkowaniem budynków i budowli jest od lat. Kwestię tę dostrzegał także kilkukrotnie Trybunał Konstytucyjny. Tę kwestię próbowano już rozwiązać, ale nigdy nie udawało się osiągnąć konsensusu na poziomie rządu, więc nic istotnego się nie zmieniało. Ten problem się nawarstwiał za względu na rozbieżne orzecznictwo sądów. Podjęliśmy wzywanie, jakim jest uporządkowanie kwestii opodatkowania budynków i budowli. Punktem wyjścia było założenie o neutralności podatkowej w skali globalnej, co oznacza, że wpływy podatkowe z tego tyłu mają nie być ani większe, ani mniejsze niż obecnie. Natomiast to oczywiście nie oznacza, że wszyscy podatnicy i wszystkie gminy uzyskają dokładnie tyle samo, co wcześniej” – powiedział PAP wiceminister finansów.
Neneman dodał, że zamiarem resortu było to, by nie dokonywać zasadniczych zmian w zakresie opodatkowania budynków i budowli.
„Zależy nam, aby te przepisy do Sejmu trafiły tuż po wakacjach. Poza tym nie chcemy wywracać systemu, nie będzie tak, że nagle jakaś gmina straci 20 proc. dochodów z podatku od nieruchomości czy też zyska 30 proc., albo jakiś przedsiębiorca nagle stanie przed widmem zapłacenia kilkunastokrotnie wyższego podatku” – powiedział Jarosław Neneman.
Przypomniał, że problemy z opodatkowaniem budynków i budowli występują od lat. Jednym z efektów jest duże obciążenie sprawami związanymi z tym podatkiem w sądach.
„Sprawy dotyczące budynków i budowli w NSA to jest pozycja nr 2 zaraz po VAT, a przecież podatek od nieruchomości pod względem wpływów nie jest tak bardzo znaczący. Dzięki tym zmianom chcemy przede wszystkim odciążyć podatników, którzy często takie same obiekty w różnych gminach mają opodatkowane różnymi stawkami” – stwierdził wiceminister.
Przyznał, że część przedsiębiorców i część gmin zapewne odczuje różnicę po wprowadzeniu proponowanych przez MF zmian.
„Obecnie mamy sytuację, w której podatek od obiektu budowlanego - przykładowo silosu - można w zależności od różnych okoliczności zapłacić albo w wysokości 2 proc. wartości budowli, albo od metrów kwadratowych powierzchni użytkowej budynku. I to mogą być bardzo duże różnice w opodatkowaniu. To powoduje, że jest silna pokusa, z jednej strony dla gminy, żeby pobierać podatek w wysokości 2 proc., a z drugiej strony dla przedsiębiorców, aby jednak przekonać gminę, że powinni oni płacić od powierzchni. W idealnym świecie ta różnica nie powinna być duża, więc i sporów byłoby mniej. Jednak w sytuacji, kiedy jest albo te 2 proc. wartości, albo stawka od metra, trzeba po prostu gdzieś postawić granicę" - wskazał wiceszef MF.
Odniósł się także do zastrzeżeń, jakie są formułowane wobec projektu zmian w ustawie, zwłaszcza do definicji budynków i budowli. Zdaniem części specjalistów podatkowych, w projekcie dokonano rozszerzenia dotąd stosowanych definicji, zaczerpniętych z prawa budowlanego, co może zwiększyć zakres opodatkowania.
„Chciałbym przypomnieć, że to jest projekt. Zaletą tej ekipy rządzącej jest to, że wszystko dzieje się przy otwartej kurtynie. Teraz mamy trzytygodniowy okres konsultacji, więc ja bardzo zachęcam wszystkie zainteresowane strony do zgłaszania wniosków. Czytam, że nie ma definicji materiału budowlanego, albo te czy inne kwestie nie są wystarczająco precyzyjne – proszę, zgłaszajcie te uwagi, na koniec konsultacji zrobimy konferencje uzgodnieniową, spotkamy się, przeanalizujemy. Nie mamy przecież wyłączności na mądrość” – powiedział wiceminister Neneman.
Podkreślił, że obecne propozycje zmierzają do uporządkowania systemu. Zachęcił także samorządowców do zgłaszania własnych propozycji.
„Jesteśmy otwarci na propozycje samorządu, jeśli będą one wyważone, racjonalizujące system. Można się zastanawiać, czy grunty rolne w miastach, na który w istocie nie prowadzi się działalności rolniczej, powinny się cieszyć z tak silnych preferencji podatkowych i to w sytuacji, kiedy brakuje gruntów pod budownictwo mieszkaniowe” - powiedział.
Jego zdaniem dyskusję należy podjąć zwłaszcza w dwóch kwestiach - chodzi o władztwo podatkowe gmin, czyli np. zakres zmian stawek podatkowych, których samorząd mógłby dokonywać samodzielnie, a także o funkcjonujące ulgi w podatku od nieruchomości.
W sprawie ulg w podatkach lokalnych niektóre z rozwiązań likwidujących te preferencje znalazły się w projekcie ustawy – chodzi o wycofanie zwolnień z podatku od nieruchomości dla terminali kolejowych, bo naruszają one zasady udzielania pomocy publicznej, czy o ograniczenie ulg dla instytutów badawczych tylko do tych gruntów i nieruchomości, które wykorzystywane są co do zasady na ich działalność naukowo-badawczą.
„Jesteśmy zdeterminowani, aby zlikwidować zwolnienie dla terminali kolejowych. Naprawiamy ewidentny błąd legislacyjny, to zwolnienie nigdy nie powinno wejść w życie” – podkreślił Neneman.
Jego zdaniem w podatkach samorządowych była bardzo zła praktyka przez wiele lat, że różne resorty miały swoje partykularne interesy dotyczące podatków od nieruchomości. "I często wprowadzały w ustawach, często niedotyczących podatków, różne zwolnienia podatkowe dla wybranych obiektów. Często stosowanie tych zwolnień było niezgodne na przykład z zasadami udzielania pomocy publicznej" - dodał.
Wiceminister uważa, że obecnie jest dobry moment na dokonanie przeglądu tych zwolnień.
„Prosiłbym samorządowców, aby dokonali przeglądu takich ulg. Naprawdę są one często niewłaściwie adresowane, prawdziwym beneficjentem ulgi nie jest ten, który powinien z tego korzystać, bo na przykład ulga miała być dla instytutu badawczego, ale ten instytut wydzierżawia grunt innemu podmiotowi, który faktycznie na tym korzysta. Liczymy, że samorządowcy przyjdą do nas i powiedzą nam o takich przypadkach. O części z nich wiemy, ale o części nie; nie wiemy też, jak bardzo to samorządy boli, jak duży ubytek w dochodach własnych mają z tego tytułu. Musimy też, co również ważne, poznać zdanie drugiej strony, bo może być tak, że część tych ulg jest zasadna. Jest to jednak idealny moment, żeby spróbować te sprawy trochę uporządkować” – powiedział Jarosław Neneman.
W projekcie ustawy znalazły się także zapisy, na mocy których zostaną zrównane pod względem obciążenia podatkowego miejsca parkingowe w garażach wielostanowiskowych położonych w budynkach mieszkalnych. Obecnie wysokość stawki za metr różni się w zależności od tego, czy miejsce parkingowe jest wyodrębnione pod względem prawnym, czy nie.
„Sytuacja, w której miejsce parkingowe w hali garażowej w jednym budynku mieszkalnym jest opodatkowane inaczej niż w drugim, sąsiednim, a wynika to wyłącznie ze statusu prawnego tego miejsca – czy ono jest przypisane do części wspólnych budynku mieszkalnego, czy też nie jest – jest na pewno niedobra. Oczywiście, można było albo podnieść opodatkowanie jednego rodzaju miejsc parkingowych, albo obniżyć opodatkowanie drugiego rodzaju. Zaproponowaliśmy to drugie rozwiązanie” – wyjaśnił wiceminister finansów.
ms/ pad/ mow/ mp/