Fot. PAP/M. Bielecki
CBA zatrzymało we wtorek dwie osoby podejrzane o ustawianie przetargów. Zatrzymani to zastępca kierownika sieci kanałowej ds. eksploatacji w MPWIK w Krakowie oraz były kierownik Działu TSU w PWiK Przemyśl. Sprawa łączy się z ubiegłorocznym zatrzymaniem jednego z dyrektorów w stołecznym MPWiK.
Zatrzymania miały miejsce 8 września, ale Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało tych czynnościach dopiero w środę. Były kierownik działu TSU w PWiK Przemyśl oraz zastępca kierownika sieci kanałowej ds. eksploatacji w MPWiK w Krakowie usłyszeli zarzuty w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
"Zatrzymani usłyszeli zarzuty z artykułu 305 p. 2 kodeksu karnego, dotyczące zakłócania przebiegu przetargu publicznego" – przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka stołecznej prokuratury okręgowej. CBA poinformowało, że mężczyźni są podejrzani "o ustawienie w 2018 roku przetargów na korzyść spółki, która dostarczyła do MPWiK w Krakowie oraz PWiK w Przemyślu zestaw do inspekcji rur i kanałów oraz samochód specjalistyczny do czyszczenia kanałów".
Jak podała prok. Skrzyniarz, po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec mężczyzn wolnościowe środki zapobiegawcze, czyli dozór oraz poręczenie majątkowe.
Te zatrzymania nie były pierwszymi w prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie. 2 lipca ubiegłego roku CBA poinformowało o zatrzymaniu trzech osób podejrzewanych o korupcję przy przetargach dla warszawskich wodociągów.
Zatrzymano wówczas dwóch biznesmenów ze Śląska i dyrektora kierującego pionem wsparcia w warszawskim Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Według agentów CBA miał on przyjąć ok. 130 tys. zł łapówek w związku z korzystnymi dla śląskiej spółki wynikami przetargów na zamówienia publiczne w MPWiK. Przeszukiwano wówczas siedzibę MPWiK, mieszkania zatrzymanych oraz biuro spółki, na rzecz której korzystnie rozstrzygano przetargi.
Elementem łączącym oba wątki jest osoba jednego ze śląskich biznesmenów, który usłyszał w ubiegłym roku zarzuty wręczania łapówki dyrektora z warszawskiego MPWiK.
Krakowska spółka odniosła się do tej sprawy, zapewniając, że przetargi były i są przeprowadzane w sposób uczciwy.
"Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji S.A. w Krakowie wyjaśnia, że prowadzone przez Spółkę postępowania przetargowe – zarówno w przeszłości, jak i aktualnie – prowadzone są zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, czego potwierdzeniem są pozytywne wyniki wielokrotnych kontroli prawidłowości udzielania zamówień" - napisano w komunikacie.
Jak zapewniono, weryfikacje te realizowane były m.in. przez pracowników Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Najwyższej Izby Kontroli.
Podkreślono, że postępowanie, w ramach którego prowadzone jest śledztwo, dotyczy "dostawy specjalistycznego samochodu pogotowia kanalizacyjnego wraz z wyposażeniem", a wszczęte ono zostało 28 maja 2018 r. "Należy podkreślić, że osoba, której obecnie postawiono zarzuty nie była członkiem komisji przetargowej w rozpatrywanym postępowaniu" - wskazano.
Przypomniano, że pracownikowi zarzuty postawione zostały w poniedziałek, po wcześniejszym doprowadzeniu do siedziby stołecznej prokuratury; we wtorek z kolei "pracownik stawił się w miejscu pracy i podjął wykonywanie obowiązków służbowych".
"Równocześnie trzeba podkreślić, że w toku całego postępowania o udzielenie zamówienia nie wpłynęły żadne informacje o nieprawidłowościach" - zapewniono.
Napisano, że wyniki z przeprowadzonego przetargu zostały opublikowane na stronie internetowej spółki 26 czerwca 2018 r. i "nie były kwestionowane", a także "nie wniesiono sprzeciwu do rozstrzygnięcia".
hd/ woj/