Nie o godz. 10 a o 11.30 zaczął się w czwartek czat z marszałkiem Warmii i Mazur Andrzejem Ryńskim. W drodze do naszej warszawskiej redakcji marszałek miał awarię samochodu. Publikujemy zapis 80 minutowego spotkania w internecie
Nie o godz. 10 a o 11.30 zaczął się w czwartek czat z marszałkiem Warmii i Mazur Andrzejem Ryńskim. W drodze do naszej warszawskiej redakcji marszałek miał awarię samochodu.
Publikujemy zapis 80 minutowego internetowego spotkania Andrzeja Ryńskiego z czytelnikami Serwisu Samorządowego PAP:
Marszałek: Witam serdecznie. Zapraszam Państwa do dyskusji.
robiii: Na czym polegała awaria samochodu, Panie Marszałku?
Marszałek: Nie znam się na samochodach. Samochód jest niezbyt drogi i w związku z tym, niestety bywa awaryjny.
Audi: Na poprzednim czacie marszałek podlaskiego zachęcał do odwiedzin województwa nie tylko latem, ale i zimą. Co może Pan zaoferować turystom, którzy będą chcieli odwiedzić pański region nie w sezonie?
Marszałek: Na Warmii i Mazurach sezon turystyczny trwa cały rok. Wiosną i latem to oczywiście jeziora i żagle, jesienią to lasy grzybobrania, a zimą narty - zarówno stoki zjazdowe i wyciągi w Gołdapii, Lidzbarku i Mrągowie, ale też narciarstwo biegowe i oczywiście, sporty lodowe. Zapraszamy cały rok.
Piotr: Jak się podobało Panu Marszałkowi Święto Pieczonego Ziemniaka w Janowcu Kościelnym?
Marszałek: To bardzo dobra formuła obchodzenia dożynek. Cieszy mnie to, że rolnicy w Janowcu, podobnie jak i rolnicy w całym regionie, przystosowują się do zmieniającej się rzeczywistości i prowadzą taką produkcję, która jest dzisiaj atrakcyjna.
Rusek: Mam wrażenie, że jako okno Europy na Rosję, region za mało wykorzystuje szansę przygranicznego położenia. Może to Europa zbyt mało nas wspomaga w lepszym wykorzystaniu tego atutu?
Marszałek: Największy w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Szansę okna na Rosję wykorzystujemy coraz lepiej. Idea, jaką realizujemy w regionie, to właśnie wypełnienie roli pomostu między Europą Zachodnią a Rosją. To, że zainwestował u nas Michelin, inwestuje IKEA i inne podmioty to dowód na to, że ci inwestorzy chcą produkować z myślą o rynku polskim, ale przede wszystkim o rynku rosyjskim. Ważna jest też rola rządu i tworzenie dobrej atmosfery współpracy, co w warunkach rosyjskich ma szczególne znaczenie.
Maja: Kto - Pana zdaniem - wygra wybory na prezydenta Olsztyna?
Marszałek: Będzie to człowiek lewicy.
Zek: Czy w czasie mijającej kadencji samorządu wzrosła rola marszałka województwa jako gospodarza regionu w stosunku do wojewody, czy odwrotnie?
Marszałek: Wzrosła, z tym że, niestety, nie dzięki rozwiązaniom legislacyjnym, ale dzięki dobrej współpracy wszystkich marszałków w kraju.
piotrek: Panie Marszałku, co Pan sądzi o ostatnich zawirowaniach na Wiejskiej?
Marszałek: Dobrze, że głupota parlamentarna omija moje województwo.
robiii: Za pieniądze z "pomocy technicznej" emitowane są spoty o ZPORR na terenie województwa. Jest Pan w nich pierwszoplanową postacią. Czy w kontekście wyborów samorządowych i kampanii wyborczej nie jest to nadużyciem? Czy to etyczne?
Marszałek: Absorpcja środków unijnych to niekwestionowany sukces samorządu województwa i innych samorządów, ale też i marszałka. To nie jest megalomania, ale skoro coś zrobiliśmy dobrze, to dlaczego mam o tym nie mówić?
000007: Czy posłanka Beger miała rację nagrywając propozycje PiS?
Marszałek: Niestety, polska polityka przybrała jak najgorszą twarz i to jest fatalne. Ubolewam nad tym, bo musimy umacniać demokrację, ale to co się dzieje teraz, to swego rodzaju polityczne skundlenie.
Bolo: Czy województwo ma strategię rozwoju? Jeśli tak, do którego roku i jak ona wygląda?
Marszałek: Oczywiście, województwo ma strategię rozwoju. Ten dokument został jednogłośnie przyjęty przez radnych sejmiku. Strategia obejmuje swoim zakresem rok 2020.
mp3: Jak rozwija się projekt "Mazurski Feniks" i kreacja marki "Baby Pruskiej"? Czy są już pierwsze efekty?
Marszałek: To bardzo dobre znaki promocyjne. Rozwijają się dynamicznie. Efektem jest coraz większe zainteresowanie regionem w kraju i za granicą. Ostatnio te dwa pomysły przedstawiliśmy również grupie ponad 150 dziennikarzy polonijnych z całego świata i wzbudziło to bardzo duże zainteresowanie. Generalnie uważam, że region musi mieć kilka takich znaków firmowych: do "Mazurskiego Feniksa" i "Baby Pruskiej" trzeba dodać Grunwald, Kanał Elbląski, Wielkie Jeziora. To są symbole naszego regionu.
robiii: Panie Marszałku, radny Miron Sycz sugerował, iż źle układała się współpraca z obecnym wojewodą? Na czym miało to polegać?
Marszałek: Osobiście nie narzekam na współpracę z wojewodą. Nie wchodzimy sobie w drogę. Pewnym problemem było wspólne użytkowanie pomieszczeń, ale to mamy już za sobą. Niebawem zresztą urząd marszałkowski przeniesie się do swojej nowej siedziby.
ZEK: Co zrobił Pan i Pańska administracja dla zachęcenia inwestorów, by lokowali swój kapitał w regionie?
Marszałek: Przede wszystkim podnosimy atrakcyjność inwestycyjną regionu. Dlatego też gros środków unijnych kierujemy na inwestycje: drogi, lotniska, systemy wodociągowe i kanalizacyjne. Dzięki temu uzyskaliśmy kilka tysięcy hektarów atrakcyjnych, uzbrojonych gruntów. Po drugie, prowadzimy bardzo aktywną promocję zarówno w kraju, jak i poza granicami. I po trzecie, stwarzamy dobrą, przyjazną atmosferę wobec wszystkich inwestorów, którzy pojawiają się w naszym regionie. Dotyczy to zarówno samorządu województwa, jak tez i innych samorządów. Tu duże słowa uznania dla prezydentów miast, burmistrzów, wójtów i starostów.
marek_karnocki: Na czym polegają utrudnienia związane z żeglugą po Zalewie Wiślanym i jakie w tej sprawie jest stanowisko władz polskich oraz władz Obwodu Kaliningradzkiego?
Marszałek: To jest poważny problem. Polega on na tym, że okno na Morze Bałtyckie, czyli Cieśnina Pilawska, jest niedostępna dla tzw. bander trzecich i niestety, port w Elblągu nie może normalnie funkcjonować. Rosja traktuje ciągle Kaliningrad jako ważny obszar militarny, stąd też moja wiara w skuteczność rozmów dotyczących udrożnienia Cieśniny Pilawskiej znacznie osłabła. Dlatego też uważam, że niezbędne jest dokonanie przekopu przez Mierzeję i wybudowanie kanału, dzięki któremu Elbląg i województwo będzie mieć pełny dostęp do Morza Bałtyckiego.
stachu: Jakie jest Pańskie stanowisko odnośnie budowy lotniska regionalnego w Olszynku?
Marszałek: To ciekawa inicjatywa. Władze gminy Olsztynek mogą liczyć na wsparcie finansowe przy opracowywaniu planu uwzględniającego funkcjonowanie tam lotniska. Ale to cel dalekosiężny. Natomiast dzisiaj pilnie w regionie musi funkcjonować lotnisko, dlatego też nic nie umniejszając Olsztynkowi, dzisiaj stawiamy na lotnisko Szczytno Szymany jako lotnisko regionalne, budujemy jednocześnie pas startowy w Olsztynie i to lotnisko w Olsztynie ma szansę szybkiego i pełnego zafunkcjonowania.
po: Czemu ponaglenia Urzędu Marszałkowskiego w sprawie Lotniska w Szymanach są tak mało skuteczne?
Marszałek: Niestety, dopatruję się tutaj pewnej niechęci politycznej. Od 2 lat wyrażamy gotowość przejęcia nieruchomości w Szymanach - nawet gotowi jesteśmy za tę nieruchomość zapłacić. Niestety, odbijamy się od ściany i Ministerstwo Obrony Narodowej i Agencja Mienia Wojskowego zwleka, nie zajmując żadnego stanowiska w tej kwestii. To oznacza, że bez przejęcia prawa własności do tego lotniska, nie możemy tam inwestować zarówno naszych środków samorządowych, jak i środków unijnych.
stachu: Czy poprzez Szymany jest możliwość trwałej współpracy z Al-Kaidą?
Marszałek: Poza Szymanami mamy jeszcze słynne Klewki. Sam zastanawiam się, jak to wykorzystać promocyjnie. Może niekoniecznie Al-Kaida, ale ... ?
małgosia: Wedlug mnie, należy obrać jedną lokalizcję lotniska. Za którą Pan by obstawał?
Marszałek: W województwie musi funkcjonować sieć lotnisk. Mamy koncepcję, która przewiduje, że funkcjonowałoby 9-10 lotnisk lokalnych, m. in. w Olsztynie, Elblągu, Kętrzynie, Gryźlinach. To głównie lotniska trawiaste. Jednocześnie musi funkcjonować lotnisko regionalne. Na dzisiaj to Szymany. Trzeba dać szansę temu lotnisku i patrzeć, jak ono będzie się rozwijać. W perspektywie być może Olsztynek, ponieważ tu jest znacznie lepsze położenie. Ale chcę podkreślić, że taka sieć lotnisk nie jest wobec siebie konkurencyjna, natomiast jest komplementarna.
negroz: Witam. Może zadam pytanie bardziej przyziemne : Wiadomo już że Urząd Marszałkowski przenosi się na ul. Emilii Plater 1. Jak zostanie rozwiązana kwestia logistyczna, tzn. parkingi dla Pana urzędników - centrum i tak już jest zatłoczone?
Marszałek: To jest przemyślane, chociaż chętnie widziałbym moich współpracowników przyjeżdżających do pracy rowerami, a niekoniecznie samochodami.
Marek: Jak wygląda plan remontu drogi nr 16 na odcinku Ostróda - Iława ?
Marszałek: Droga nr 16 to droga krajowa. Za inwestycje na tej drodze odpowiedzialna jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ale mając świadomość tego, że ta droga to kręgosłup komunikacyjny województwa, wpisaliśmy przebudowę 16-tki jako inwestycję kluczową dla województwa i zapisaliśmy duże pieniądze unijne na jej przebudowę. Jednocześnie zabiegamy o to, ażeby ta inwestycja znalazła się również w krajowym programie sektorowym.
Lewan: Czy komitet wyborczy zjednoczonej niedawno lewicy może, Pana zdaniem, skutecznie walczyć z dużymi partiami, takimi jak PiS czy PO? Pytam o szanse w skali Warmii i Mazur i w skali ogólnopolskiej.
Marszałek: Zdecydowanie może. Cieszę się bardzo, że centrolewica się jednoczy. Dzisiaj widać wyraźnie, że potrzebna jest lewicowa alternatywa, zwłaszcza wobec PiS-u. Trzeba promować nową nazwę i chociaż czasu mamy niewiele, to wierzę w sukces w kraju i jeszcze większy sukces na Warmii i Mazurach.
000007: Czy u pana w urzędzie jest podsłuch?
Marszałek: Nie sprawdzałem, ale zawsze serdecznie pozdrawiam pana pułkownika.
johnny: W wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedział Pan, że w zasadzie popiera Pan dwóch kandydatów na prezydenta Olsztyna: Szatkowskiego z SLD i Małkowskiego. Czy nadal siedzi Pan tak okrakiem na barykadzie?
Marszałek: Nie jestem okrakiem na barykadzie. Ten wywiad udzielony był 2 miesiące temu. Nadal twierdzę, że źle się stało, iż w Olsztynie jest dwóch, a niebawem okaże się, że trzech kandydatów, w jakimś sensie kojarzonych z lewicą. To rozbija głosy i elektorat. Ale dzisiaj oficjalnym kandydatem lewicy jest Stanisław Leszek Szatkowski i ja, jako przedstawiciel SLD, wspieram tego kandydata.Zakładam jednak, że wybory prezydenta Olsztyna rozstrzygnięte będą w drugiej turze. Dlatego trzeba mysleć o tym, co jest teraz, ale też o tym, co będzie przed drugą turą.
małgosia: Czy politycznym skundleniem nie były afery, które mieliśmy za SLD?
Marszałek: Też były, ale powinniśmy przecież dążyć do poprawiania sytuacji, a nie jej pogarszania, i taki obowiązek spoczywa zarówno na lewicy, jak i prawicy. Inaczej ludzie odwrócą się od polityków i przyjdzie czas na gajowego, który wejdzie i przegoni całe towarzystwo z lasu. A to byłby koniec demokracji.
robiii: Czy rozważa Pan wstąpienie do Platformy Obywatelskiej?
Marszałek: Życzę Platformie dobrze, ale moje serce jest po lewej stronie. I tak już zostanie.
martin25: Dlaczego tak się dzieje, że pomimo znacznie i proporcjonalnie większych (niż dysponują gminy) środków na utrzymanie dróg, samorządy wojewódzkie i powiatowe dużo gorzej radzą sobie z tym niż gminy? Drogi gminne są w lepszym stanie i są lepiej utrzymywane.
Marszałek: Bywa różnie. Utrzymanie dróg to oczywiście ogromny wysiłek wójtów, burmistrzów, starostów ale też i marszałka. Ciągle brakuje środków, chociaż w ostatnich latach zrobiliśmy sporo dzięki pieniądzom unijnym. Moim zdaniem, powinien zmienić się system zarządzania drogami. Właścicieli dróg jest zbyt wielu - to powoduje rozproszenie wysiłku i pieniędzy.
marekk: Witam. Proszę o informacje na temat obecnego stanu współpracy z Obwodem Kaliningradzkim. Pozdrawiam.
Marszałek: W 2001 roku podpisaliśmy porozumienie o współpracy między Regionem Warmińsko-Mazurskim a Obwodem Kaliningradzkim. Od tamtego czasu funkcjonuje przedstawicielstwo Obwodu w Olsztynie. Za kilka dni organizujemy drugie już "Dni Warmii i Mazur" w Obwodzie. Władze Obwodu są bardzo przychylne współpracy, ale jednocześnie musimy pamiętać, że Obwód to szczególna enklawa Rosji otoczona państwami Unii Europejskiej. Duża część decyzji dotyczących Obwodu i naszej współpracy zapada, niestety, nie w Kaliningradzie, a w Moskwie. Można powiedzieć krótko tak: atmosfera jest bardzo dobra, natomiast efektów ciągle za mało.
anula: W województwie jest bardzo wysokie bezrobocie - mieszkańcy „odstają” w porównaniu z ludnością bardziej zamożnych regionów Polski – wielu ludzi młodzych i w wieku średnim wyjeżdża do pracy za granicą. Czy i co poprawi się w tym względzie?
Marszałek: Bezrobocie to największy problem w naszym regionie. To efekt wieloletnich zaniedbań i struktury gospodarczej, która występowała w regionie w minionych latach. Wiem, że dla osób, które nie mają pracy, to być może nie jest najmocniejszy argument, ale podkreślam, że bezrobocie w regionie spada. W skali roku jest to spadek ponad 7-procentowy. I jest to najwyższe tempo spadku bezrobocia w kraju. Jeszcze trzy lata temu mieliśmy 183 tys. bezrobotnych, dzisiaj mamy niespełna 130 tys. Mniej, ale ciągle za dużo. Powstają nowe miejsca pracy i przekonany jestem, że za 2-3 lata powinniśmy zbliżyć się do europejskiego poziomu stopy bezrobocia. Region jest biedny, ale jednocześnie bardzo dynamicznie się rozwija. Mnie osobiście bardzo odpowiada określenie ekspertów londyńskich, którzy Warmię i Mazury określili regionem wschodzącego słońca. I tak to jest.
Piotr: Co z drogą nr 7 na odcinku Płońsk - Olsztynek ?
Marszałek: To droga krajowa bardzo ważna dla regionu. Są już konkretne plany dotyczące jej przebudowy - właśnie na odcinku m. in. Płońsk - Olsztynek. W planach ta droga przewidziana jest jako droga ekspresowa. I to jest bardzo dobre rozwiązanie.
mare: Co Pan sądzi o wypowiedzi marszałka woj. opolskiego Grzegorza Kubata, że pieniądze z RPO nie powinny być wydawane na chodniki gminne?
Marszałek: Według mnie, pieniądze z RPO mają służyć przede wszystkim rozwojowi i każdy beneficjent powinien mieć taką rozwojową perspektywę. Natomiast nie unikniemy zapewne i takich sytuacji, że beneficjent będzie chciał też wybudować sobie jakiś drobny pomniczek. Ogromna jest tu rola samorządu województwa i marszałka, który musi wybierać właśnie te projekty, które będą służyły rozwojowi i będą zgodne ze strategią rozwoju województwa. Najważniejsze jest jednak to, byśmy pieniądze unijne wykorzystali przede wszystkim efektywnie, ale i efektownie, a przede wszystkim wykorzystali w pełni. Kolejnej takiej szansy już nie będzie.
martin25: A może chodzi o to, że marszałkowie i starostowie nie czują aż takiej odpowiedzialności jak wójtowie i burmistrzowie, jeśli chodzi o utrzymanie dróg?
Marszałek: Wszyscy chcą być dobrymi gospodarzami na swoim terenie. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mają większe możliwości finansowe, jeśli chodzi o utrzymanie dróg. Najtrudniejsza jest tu sytuacja starostów, ponieważ powiaty, niestety, mają bardzo niskie dochody własne.
anula: Więc z naszego województwa wyjechało 7% bezrobotnych???
Marszałek: Nie, nie wyjechało. Zdecydowana większość znalazła pracę w województwie. Natomiast część oczywiście wyjechała i oczywiście nie jestem z tego tytułu szczęśliwy, ale wolę, żeby mieszkaniec naszego regionu pracował poza województwem albo nawet za granicą i zarobione pieniądze zainwestował na Warmii i Mazurach, niżby miał być na zasiłku dla bezrobotnych.
stachu: Jaki ma Pan pomysł na aktywność ludzi ze środowisk popegeerowskich?
Marszałek: To jest rzeczywiście bardzo poważny problem, bowiem w poprzednim systemie 50% gruntów rolnych należało do sektora państwowego. Dzisiaj, na szczęście, większość tych gruntów ma już gospodarzy. Pozostaje problem ludzi, chociaż i tu następują zmiany. To był najbardziej dotkliwy problem naszego regionu. Dzisiaj coraz więcej ludzi ze środowisk popegeerowskich zdobyło nowe kwalifikacje i podejmuje pracę. W mojej ocenie, przede wszystkim trzeba dać szansę ludziom młodym z tych środowisk. Do tych ludzi kierujemy specjalne programy stypendialne, dzięki którym mogą zdobywać wiedzę, nowe kwalifikacje i w perspektywie podejmować pracę. Ta kwestia jest mi szczególnie bliska ponieważ sam wywodzę się z takiego właśnie środowiska i sądzę, że mogę być przykładem na to, że ludzie z tych środowisk mogą również osiągnięć sukces, tylko trzeba dać im szansę.
colin: Ile kosztowała wanna z hydromasażem zamontowana w Urzędzie Marszałkowskim?
Marszałek: Jestem wodnikiem, ale wannę mam tylko w domu i to bez hydromasażu.
wojt: Czy ma Pan pomysł na uproszczenie i ułatwienia dla gmin w dostępie do funduszy unijnych, tak żeby nie produkowały kosztownej dokumentacji "na półki"?
Marszałek: Tak, jest taki pomysł i są właściwe propozycje w projekcie ustawy o zasadach rozwoju regionalnego. Te propozycje idą w takim kierunku, żeby dokonywać tzw. wstępnej kwalifikacji projektu. Po takiej wstępnej kwalifikacji, gmina czy też powiat wiedzieliby, czy dany projekt ma szansę i trzeba ponosić nakłady na jego przygotowanie czy też nie. I to jest w mojej ocenie dobre rozwiązanie.
Umig: Czy jako przewodniczący Związku Województw RP musiał Pan kiedyś wybierać między dobrem swojego regionu a dobrem uniwersalnym wszystkich województw w Polsce?
Marszałek: Doświadczyłem tego 3 miesiące temu, kiedy toczyła się batalia o podział środków unijnych na lata 2007-2013. Wiedziałem, że jako prezes związku muszę zwołać zgromadzenie ogólne, które musiało się wypowiedzieć w tej kwestii, ale też miałem świadomość tego, że większość delegatów do zgromadzenia może opowiedzieć się za wariantem, który nie będzie korzystny dla mojego województwa. To był trudny wybór, ale odpowiedzialność wynikająca z funkcji prezesa związku województw nakazywała mi właśnie tak postąpić. Szczęśliwie wszystko dobrze się skończyło, ale było to duże wyzwanie.
lat45: Największe niepowodzenia? Czego nie udało się zrobić?
Marszałek: Największym moim nieszczęściem jest to, że pomimo dynamicznych zmian w regionie, poziom życia mieszkańców rośnie zbyt powoli. Zmienia się wokół ludzi, ale wśród samych ludzi zmienia się, niestety, niewiele. I teraz właśnie ten ogólny rozwój regionalny trzeba przełożyć na zasobność portfeli naszych mieszkańców.
stachu: jakie są Pańskie najbliższe plany polityczne?
Marszałek: Startuję w wyborach do sejmiku. Jestem kandydatem lewicy na marszałka.
Marcepan: Jaki jest Pana sposób na efektywny odpoczynek? Jak Pan spędza wolny czas?
Marszałek: Z wolnym czasem jest największy problem.Ale mój wypoczynek określiłbym w trzech słowach: OPR czyli ogród, pies, rower.
stachu: Czy lubi Pan chodzić do lasu na grzyby?
Marszałek: Mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie największego kompleksu leśnego w Europie położonego w granicach miasta, czyli tuż przy lesie miejskim w Olsztynie. Często chodzę na spacery. Grzybobranie lubię, ale to nie jest moja pasja. Dla mnie jest to zajęcie zbyt monotonne.
Marszałek: Dziękuję bardzo za pytania. Było sporo pytań niełatwych. Bardzo dobrze mi się z Państwem rozmawiało. Na pytania, na które nie zdążyłem udzielić odpowiedzi, odpowiem na łamach Serwisu Samorządowego PAP. Do widzenia.