Po ponad 30 latach przerwy od tej tradycji ślubu młodej parze osobiście udzielił burmistrz Polkowic. „Przyznaję, że był stres” – komentował po ceremonii
Po ponad 30 latach przerwy od tej tradycji ślubu młodej parze osobiście udzielił burmistrz Polkowic. „Przyznaję, że był stres” – komentował po ceremonii.
Jak przypomina w komunikacie Urząd Gminy Polkowice, tradycja udzielania ślubów cywilnych przez prezydentów, burmistrzów czy wójtów jest dość stara i sięga drugiej połowy XIX w. W okresie międzywojennym obowiązek prowadzenia urzędowego rejestru zaślubin spoczywał na duchownych wszystkich wyznań. Dopiero powojenna Polska wprowadziła jednoznaczny podział na śluby kościelne i świeckie, wprowadzając instytucje Urzędów Stanu Cywilnego.
Uroczystości takie mogą prowadzić w imieniu państwa osoby stojące na czele samorządu lub ich pełnomocnicy, najczęściej urzędnicy USC.
„Z [pierwszej] możliwości korzystano w Polkowicach nader rzadko, a w ostatnich 30 latach – wcale. Do tradycji osobistego udzielania ślubu powrócił dopiero obecny burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki” – wyjaśnia Roman Tomczak z Urzędu Gminy Polkowice.
Burmistrz, odpowiadając na prośbę Elżbiety Bocian i Jacka Szymańskiego, przywdział na siebie łańcuch z orłem w koronie i podyktował państwu młodym tekst przysięgi.
„Bardzo się cieszymy, że to właśnie burmistrz udzielał nam ślubu” – mówili po uroczystości nowo zaślubieni.
Także dla Łukasza Puźnieckiego było to ważne wydarzenie, a premierowemu wystąpieniu towarzyszył stres debiutanta.
„Przyznaję, że był stres. Ale to dla mnie przede wszystkim ogromny zaszczyt, móc uczestniczyć w chwili tak ważnej dla młodej pary. Ta wyjątkowa uroczystość ujęła za serce nie tylko nowożeńców, ale także mnie oraz obecnych gości” – komentował burmistrz.
Jak zapewnił, będzie starał się udzielać ślubów cywilnych każdej parze, która o to poprosi. „Zrobię to z wielką przyjemnością, jeśli para młoda wyrazi taką chęć” – dodał.
Ślub państwa Szymańskich, oprócz tego, że udzielał go burmistrz Polkowic, wyróżniał się także niezwykłą oprawą. Państwo młodzi przyjechali do urzędu motocyklem, w asyście innych miłośników tych jednośladów, członków lokalnego klubu motocyklowego. Nowożeńców połączyła m.in. właśnie ta wspólna pasja.
Źródło: UG Polkowice
Polkowice należą do Klubu Samorządowego PAP