Urzędnicy mają coraz to nowe sposoby, by szybko i na masową skalę kontaktować się z mieszkańcami – informuje „Życie Warszawy”
Już nie tylko ogłoszenie w ratuszu czy wysłany pocztą list przypominają mieszkańcom o ich obowiązkach albo przynoszą urzędnicze odpowiedzi. Pracownicy samorządów wysyłają esemesy, piszą e-maile lub dyżurują na czacie. Stale obecni są też w serwisach społecznościowych – informuje „Życie Warszawy”.
Blisko 8 tys. mieszkańców Legionowa dostało wczoraj esemesa z informacją o zbliżającym się terminie płatności podatku od nieruchomości. – Prosili, aby im o tym przypominać – mówi rzecznik miasta Tamara Mytkowska. Legionowscy urzędnicy od dwóch lat informują tą drogą mieszkańców o wydarzeniach w mieście, o zagrożeniach (jak nadchodzące burze lub silny wiatr) czy też o problemach na kolei. Rzecznik dodaje, że urząd jest aktywny na Facebooku i Twitterze.
Z podobnego kanału komunikacji korzystają urzędnicy na warszawskim Bemowie. – Mamy urzędnika, który na bieżąco odpowiada na pytania mieszkańców na czacie. Najczęściej dotyczą one tego, jakie dokumenty są potrzebne do zarejestrowania samochodu, wyrobienia dowodu osobistego, czy informacji, co zrobić, gdy zginą dokumenty – mówi Mariusz Gruza, rzecznik Bemowa.
Także na Mokotowie codziennie urzędnik ma dyżur online, a raz na tydzień na czacie rozmawia z mieszkańcami burmistrz. – A esemesem informujemy mieszkańców o tym, że mogą odebrać gotowe dokumenty lub że muszą coś uzupełnić przy załatwianiu sprawy – mówi Jacek Dzierżanowski, rzecznik Mokotowa.
„Życie Warszawy”: O podatku przypomina esemes