Kowbojski pasek, krzesło wodza, chiński młynek. Zapytaliśmy marszałków o najciekawsze prezenty, które dostali od zagranicznych delegacji
Kowbojski pasek do spodni z Teksasu, krzesło wodza Azteków czy chiński młynek do kawy. Zapytaliśmy marszałków o najciekawsze prezenty, które dostali od zagranicznych delegacji.
- Marszałek Jarosław Dworzański tylko raz otrzymał coś niestandardowego: miniaturkę samochodu BMW, długość ok. 40 cm – informuje Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego.
Nieco więcej fantazji mieli goście Marka Sowy, marszałka woj. małopolskiego. Na liście wyjątkowych prezentów są m.in.: pamiątkowy talar z carem Mikołajem II od gubernatora obwodu swierdłowskiego, ręcznie wykonane krzesło wodza Azteków od Zespołu Pieśni i Tańca "Tlalolini" z Meksyku czy tradycyjny strój kazachski od polskich dzieci z Kazachstanu.
Drobne acz ciekawe upominki przytrafiły się również marszałek woj. lubuskiego Elżbiecie Polak. - Od przedstawicieli chińskiej prowincji Hainan, podczas wizyty w Centrum Degustacji Kawy w Fushan, marszałek otrzymała młynek do kawy; od przedstawicieli obwodu wołogodzkiego w Rosji - ręcznie szydełkowaną serwetę koronkową z wizerunkiem cerkwi – wylicza Michał Iwanowski, rzecznik zarządu województwa lubuskiego.
Ponadto w kolekcji jest też chusta we wzory regionalne od przedstawicieli obwodu pskowskiego czy miniatura witrażu z katedry we włoskim mieście L’Aquilla.
- Najciekawszymi prezentami, jakie marszałek otrzymał od delegacji z zagranicy w tej kadencji, były kowbojski pasek do spodni ze stanu Teksasu, flaga stanu Teksas wraz z certyfikatem autentyczności czy zestaw chińskich pałeczek – wymienia z kolei Jerzy Grochowski z Kancelarii Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Wśród nietypowych upominków otrzymanych przez Olgierda Geblewicza, marszałka woj. zachodniopomorskiego, była m.in. waza chińska czy symboliczna płaskorzeźba, które przekazała delegacja z partnerskiej Prowincji Guangdong. Jednym z bardziej smakowitych prezentów było natomiast... pęto kiełbasy, wręczone na zakończenie wizyty w Żupanii Varaždin w Chorwacji.
Typowe podarunki od zagranicznych delegacji to albumy ilustrujące kraj, który reprezentują goście, obrazy lub grafiki, elementy strojów tradycyjnych czy też regionalne produkty. Wszystkie urzędy marszałkowskie zgodnie podkreślają, że prezenty mają charakter symboliczny.
- To są szalenie symboliczne rzeczy. Często bywa tak, że goście przyjeżdżają bez niczego i też nic złego się nie dzieje – zaznacza Beata Górka z Urzędu Marszałkowskiego Urzędu Lubelskiego.
Czym się odwdzięczamy? Najczęściej również albumami czy drobiazgami związanymi z regionem. Małopolska wręcza kobietom czerwone korale, Lubuskie – figurkę winiarki, Zachodniopomorskie - miody drahimskie, a Kujawsko-Pomorskie – pierniki i ceramiczne figurki Mikołaja Kopernika (dla wyjątkowych gości jest reprint dzieła „De revolutionibus orbium coelestium”).
- Pan marszałek szczególnym gościom wręcza upominki kojarzące się z regionem – na przykład produkowane u nas i pięknie opakowane Mazurskie Miody, sylwetki Pruskich Bab, czy w wyjątkowych sytuacjach drobną posrebrzaną czy mosiężną biżuterię z bursztynem (np. ręcznie robione spinki do mankietów) – mówi Ewa Domarecka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego. - Dbamy, aby były to rzeczy skromne, ale gustowne, zaś przy wyborze wydawnictw kierujemy się stroną merytoryczną i edytorską – dodaje.
W ubiegłym tygodniu „The Washington Post” opublikował ranking prezentów wręczonych prezydentowi Barackowi Obamie. Ostatnie miejsce w zestawieniu zajął upominek od premiera Donalda Tuska – gra komputerowa „Wiedźmin” polskiej produkcji.
aba
Serwis Samorządowy PAP